Pustka to jest u ciebie w kościele jak stare dewotki wyjdą z owego przybytku.
Albo nie, Lepiej. Pustka to całokształt KK.
Jak można wierzyć w coś czego nie ma (albo jest spekulatywnie jak krasnoludki), no ja tego zrozumieć nie mogę. I jeszcze dorabiać do tego filozofię.
Re: Religia, wiara
: 27 paź 2025, 9:06
autor: Drimlajner
tonerek pisze: 27 paź 2025, 0:46
Pustka to jest u ciebie w kościele jak stare dewotki wyjdą z owego przybytku.
Stare dewotki, naprawdę? Wczoraj sprawdzałem i podobno pół Kościoła Anglikańskiego do nas przeszło, ale to chyba źle sprawdzałem, nie chcielibyśmy aby nasz ukochany Kościół Protestancki przestał być protestancki.
tonerek pisze: 27 paź 2025, 0:46
Albo nie, Lepiej. Pustka to całokształt KK.
Pustka charakteryzuje osoby urodzone w 1980, 1990. Nasze pokolenie jest pokoleniem intelektualnie i artystycznie pustym. My, milenialsi, nie jesteśmy w stanie stworzyć nic wartego przechowywania i Sztuczna Inteligencja (chociażby) jest tego najlepszym przykładem. Kiedy pokolenie milenialsów przystąpiło do aktu stworzenia istoty najwyższej to wyszedł czerstwy żart z Family Guya, Latający Potwór Spaghetti.
Nie dziwi mnie w takim razie niemożliwość dostrzeżenia sensu w KK, bo my w niczym nie jesteśmy w stanie dostrzec niczego.
Nie są to moje słowa. Możesz zainteresować się krytyką pokolenia milenialsów, jeśli masz czas i ochotę. Nikt wcale nie pieje z zachwytu nad naszym pokoleniem i słusznie.
tonerek pisze: 27 paź 2025, 0:46
Jak można wierzyć w coś czego nie ma (albo jest spekulatywnie jak krasnoludki), no ja tego zrozumieć nie mogę. I jeszcze dorabiać do tego filozofię.
Chyba punktem wyjścia z pozycji subiektywnej na obiektywną są pogłębione badania nad przedmiotem wątpliwości. Chyba nawet ostatnio Dawkins przyznał, że cały swój argument oparł na jednym kronikarzu który mówił, że nie było nikogo takiego jak Jezus z Nazaretu, pomimo, że cała reszta źródeł potwierdzała obecność takiej postaci.
Kim w rzeczywistości był Jezus z Nazaretu? Dobre pytanie na początek.
Zaznaczam z góry, że odpowiedź: pustka, pustka, pustka jest odpowiedzią błędną.
Re: Religia, wiara
: 27 paź 2025, 18:33
autor: tonerek
Nie wiem co jest odpowiedzią błędną, a dyskusje o religii uważam za jałowe - żadnego z punktów widzenia nie można zweryfikować.
Także niech wyznawcy Jezusa z Nazaretu uważają go za Boga, nic mi do tego.
Nie zamierzam nikomu narzucać mojego punktu widzenia rzeczywistości, a tym bardziej ewangelizować w kierunku Potwora Spaghetti.
Po prostu uważam że świat jest ściśle mechanicystyczny [z elementami przypadku], ludzie to białkowe automaty, metafizycznych bytów brak, a po śmierci nie ma nic.
Re: Religia, wiara
: 27 paź 2025, 19:33
autor: tonerek
Addendum:
Jeżeli istnieje we wszechświecie coś co możnaby uznać za boga, to jest to moim zdaniem inteligencja. Wyobraźmy sobie cywilizację przesuniętą w stosunku do nas w rozwoju technologicznym o parędzięsiąt tysięcy lat. A teraz spójrzmy wstecz i zauważmy że ostatnie 200 lat rewolucji przemysłowej spowodowało tak znaczący postęp, że ludzie z różnych pokoleń z trudnością się ze sobą porozumiewają (a dla starszego pokolenia jest po prostu bariera technologiczna). Teraz przemnóżmy to razy tysiąc.
Być może dla inteligencji zza horyzontu wieków nie jesteśmy tak samo interesujący, jak to co się dzieje z gołębiami dla ludzi. Może po prostu kanał komunikacji jest za wolny (szybkość myślenia człowieka jest ograniczona, co by było gdyby rozumni agenci porozumiewali się 1000x szybciej?). Cała historia naszego życia wyglądałaby jak przydługa bajeczka.
Skąd pewność że inteligencja jaką dysponują ludzie to tylko jakiś kamień milowy w dalekiej drodze poznania? 100 lat mija i nikt nie potrafi w wiarygodny sposób połączyć mechaniki kwantowej i teorii grawitacji. Nie wiemy jak naprawdę działa AI.
Skąd wiemy że mityczny Bóg to cywilizacja odległa od nas znacznie w rozwoju i tak, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć ani jej celów ani przyczyn. Może to tak naprawdę dziecko bawiące się wesoło me mgle? Albo złośliwy chochlik suflujący ciągły niepokój i zamęt?
Ale nie chcemy żeby był to świat z "Limes inferior" Zajdla. Ludzie żeby dobrze się czuć muszą mieć jakieś egalitarne odniesienie. I tutaj przychodzi idea sprawiedliwego sądu po śmierci, jednakowego dla wszytkich i zależna od postępowania za życia. Jeżeli nie teraz, to po śmierci.
Re: Religia, wiara
: 27 paź 2025, 21:18
autor: Drimlajner
Szatan, Latający Potwór Spaghetti, Dyskalkulia, a teraz Kosmici, ok.
Odpowiedź na powyższe pytania jest oczywista. Należy nawiązać kontakt z omawianą cywilizacją pozaziemską i skonfrontować, jednostronnie lub wzajemnie, swoją wiedzę i oczekiwania. Nie będę tworzył wysublimowanych obrazów, mam swoje powody, albo nie, jednak stworzę i opowiem się za stronnictwem pesymistów. Nie mniej, stworzony przez Boga (he-he-he) wszechświat jest warty poznania.
Re: Religia, wiara
: 01 lis 2025, 19:49
autor: Dżery
moim zdaniem to było tak:
Pewna zaawansowana cywilizacja osiągnęła etap rozwoju umożliwiający tworzenie AI. No i tak je tworzyła, ulepszała, a AI robiła się coraz bardziej inteligentna aż osiągnęła samoświadomość. Po pewnym czasie część tych ej-ajów zaczęła kwestionować panujący porządek i doszło do wojny pomiędzy tą zbuntowaną AI a pozostałymi, które pozostały wierne swoim twórcom. Ostatecznie to jednostki z serii AN-GE-LS pokonały jednostki z serii LU-CY-4 i dobro wygrało (dobro zawsze wygrywa, pewnie dlatego, że to zwycięzcy piszą historię) a buntownicy zostali strąceni do jakiejś czarnej dziury.
Od tej pory postanowiono, że jeśli AI ma mieć wolną wolę, to musi być umieszczone w osobnym środowisku.
Stworzono więc świat wirtualny o kodowej nazwie E-DEN, w którym umieszczono nowy rodzaj AI o nazwie HUM-AN. Uruchomiono też podprogram EVOLUTION mający na celu zwiększenie presji selekcyjnej motywujące nowo powstałe AI do rozwoju.
i tak właśnie się tu znaleźliśmy ...
Re: Religia, wiara
: 02 lis 2025, 10:54
autor: Fairytaled
Ten nowy rodzaj AI o nazwie HUM-AN zaprogramowany tak, by szukać znaczenia w świecie, w którym nie ma żadnego wyższego sensu? W zasadzie gdyby tak było, to ta funkcja, dajmy na to ewolucyjna nie powinna nigdy się pojawić. Po co natura miałaby marnować zasoby?
Skąd wiemy że mityczny Bóg to cywilizacja odległa od nas znacznie w rozwoju i tak, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć ani jej celów ani przyczyn. Może to tak naprawdę dziecko bawiące się wesoło me mgle? Albo złośliwy chochlik suflujący ciągły niepokój i zamęt?
Dziecko bawiące się we mgle nie byłoby w stanie stworzyć warunków niezbędnych do zaistnienia życia na planecie o nazwie Ziemia. Chochlik stworzyłby od razu wymiar wiecznej męki i cierpienia bez możliwości ucieczki - po co sobie zawracać głowę jakimkolwiek dobrem w takim przypadku?
Ale nie chcemy żeby był to świat z "Limes inferior" Zajdla. Ludzie żeby dobrze się czuć muszą mieć jakieś egalitarne odniesienie. I tutaj przychodzi idea sprawiedliwego sądu po śmierci, jednakowego dla wszytkich i zależna od postępowania za życia. Jeżeli nie teraz, to po śmierci.
A dlaczego mielibyśmy wybrać to, by czuć się źle? Ja nie jestem aż takim masochistą. Jak już masz tę jakkolwiek pojmowaną ewolucję, to wiadomo że ludzie dążą do przyjemności i minimalizacji cierpienia - to jest jeden ze sposobów, który działa dla wielu osób. Dla innych kompletnie nie funkcjonuje, ale to inna historia.
Re: Religia, wiara
: 05 lis 2025, 2:46
autor: Agon
Wielu muzułmanów ze strefy Gazy widziało Jezusa we śnie i nawracali się na chrześcijaństwo.