Shyguy pisze:
Wszystkie te rysunki zostaly wykonane w czasie zajec, stad papier w kratke.
Rowniez dlatego rysuje dlugopisem(albo i z lenistwa).
Tak też podejrzewałam, że kratka to kwestia warunków w danym momencie. A co do długopisu, to ja też sporo rysuję długopisem, ale nie z lenistwa, tylko dla fajnego, wyrazistego efektu. Jakoś mi przypasował. Plusem jest też to, że można swobodnie dodać np. kredkę. To chyba wbrew pozorom całkiem dobre narzędzie do rysunku, choć raczej trudniejsze niż ołówek, zwłaszcza, że nie sprzyja wprowadzaniu poprawek. Ale da się lubić ;)
Shyguy pisze:
Zastanawiam sie nad nauka pod okiem kogos doswiadczonego, ale nie usmiecha mi sie pracowanie gdy ktos patrzy mi na rece.
No właśnie ja też, tak jak przedmówczyni, polecałabym jednak. Sama jestem wieloletnim samoukiem i żałuję tego, bo uważam, że z jakimś mentorem szłoby mi szybciej. Przynajmniej na konsultacje zawsze można co jakiś czas pójść - człowiek sam widzi jakieś tam swoje błędy, ale ktoś będący faktycznie w temacie zobaczy ich więcej i podpowie, a postęp będzie szybszy.
Poza tym nauka u kogoś to jedno, ale np. w internecie też jest sporo materiałów. Blogi, tutoriale, fora tematycze, artykuły, warto pogrzebać w wolnych chwilach. :)
"Pragnę jedynie miękkiej, mglistej przestrzeni, w której mogę żyć, i jeszcze żeby zostawiono mnie w spokoju."