mam niemały dylemat, bo (po raz 2!) zakochałam się w moim nauczycielu!
Możecie podsuwać nawet najbardziej fantastyczne pomysły, przynajmniej się pośmieję. :p

Hardkorowy przypadek typowego impasu. Z tego co tu jest napisane, to Ty chcesz inicjować znajomość/związek,Arwena9 pisze:Hej,
mam niemały dylemat, bo (po raz 2!) zakochałam się w moim nauczycielu!Nie będę zdradzać szczegółów, powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku. Ostatnio, jak było zakończenie roku szkolnego przyniosłam mu czekoladki i powiedział coś w stylu: "Pewnie się jeszcze spotkamy". OMG, jestem w nim beznadziejnie zakochana od 2 lat, a teraz już skończyłam się u niego uczyć. Z mojej strony ciężko mi wyczytać, jaki ma do mnie stosunek- raczej mnie lubi. W zeszłym roku, w czerwcu, zapytał się, czy nie mam ochoty na kawę, a mnie zamurowało i nic nie mówiłam przez chwilę, bo myślałam co odpowiedzieć. To po chwili dodał: bo robię spotkanie klasowe. Potem mnie namawiał, żebym przyszła, ale ja nie chciałam, bo jest tam parę osób, których nienawidzę :evil: . Wszystkie moje próby inicjowania kontaktu z facetami skutkują tym, że mi nie odpisują (tak było w przypadku tego jednego nauczyciela, który, tak na marginesie jest jego dobrym kolegą i jeszcze jednego chłopaka; więcej nie byłam zakochana). Co robić?
![]()
Możecie podsuwać nawet najbardziej fantastyczne pomysły, przynajmniej się pośmieję. :p
lukasamd pisze:Hm.. po prostu zapytaj, czy zgodziłby się spotkać.
ło masakra, typowy ISFX, emocjonalizm cię ogranicza, A tą sprawę trzeba wyjaśnić jak najszybciej.Arwena pisze:No wiem, że najprościej zapytać. Tylko, że boję się.
napisać maila ? (ale w takim znośnym-dyplomatycznym stylu, a nie że emocjonalizm będziesz wylewać :wink: )Arwena pisze:Zresztą jak niby mam się zapytać ?(nie mamy już kontaktu, zajęcia się już skończyły; mam tel i mail do niego.
+1, przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.Mel pisze:Masz maila to napisz do niego. Jak nie odpisze to będziesz wiedziała, że nie ma ochoty.
z pierwszą częścią posta Highwinda się zgodze, bo rzeczywiście mało danych jest.highwind pisze:Ile masz lat? Ile lat ma nauczyciel? Singiel, mam nadzieję? Więcej danych, bo puki co, to jedyne co czuję, to:
W ogóle to nieeeee. Serio. Co ja pacze?
tak w drugiej części posta wykazał ignorancje i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem (na tym forum to norma) bo wyraźnie napisała:highwind pisze:Piszesz, że próbowałaś zakręcić już nauczyciela, ale cię olał - czemu się nie dziwię, bo jest duże prawdopodobieństwo, że byłaś wtedy za młoda na podobne zabawy, z punktu widzenia prawa chociażby. Tjaaa, nastolatka pisze smsy do nauczyciela z prośbą o spotkanie. Na pewno, każdy by się rzucił na taką okazję (w foto-story do Bravo-Girl). Ale OK, idziemy dalej. Potem zmieniasz obiekt zainteresowań na dobrego znajomego tego pierwszego. Następnie przynajmniej 2 lata bawisz się w podchody, albo nie robisz nic, oprócz maślanych oczu na lekcjach, a jeśli już pojawia się okazja na podjęcie inicjatywy, to zasłaniasz się bzdurną wymówką. Radzę ci ja, co następuje - daj sobie spokój na razie z dorosłymi mężczyznami.
I styl pisania Arweny jest bardziej zaawansowany niż u przeciętnej nastolatki.Arwena pisze:powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku
Czemu ?Czerwona pisze:Napisanie maila to najgorsza rada, jaką mogłaś dostać, więc z niej nie korzystaj.
emfausto pisze:tak w drugiej części posta wykazał ignorancje i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem (na tym forum to norma) bo wyraźnie napisała:
Przeczytałem i zakodowałem. Ale jest to tak nieprecyzyjne postawienie sprawy, że mogłoby chodzić tak o 1 rok, jak i o 5 lat, zwłaszcza że w przeciwieństwie do @emfausto, odniosłem wrażenie, że autorką tematu jest osoba maksymalnie z pułapu liceum (łagodnie ujmując). Jeszcze ta szkolna nomenklatura, kto tak mówi na studiachArwana9 pisze:powiem tylko, że dzieli nas niewielka różnica wieku
Dobrze rozumiem? Masz dane kontaktowe (tel i mail), ale już się fizycznie nie widujecie?Arwena9 pisze:(nie mamy już kontaktu, zajęcia się już skończyły; mam tel i mail do niego)
Tutaj w ogóle trzeba coś pisać? Przez takie stawianie sprawy ciągle nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to pisze dziewczynka, a nie kobieta. Rozumiem, że oczekujesz jakiegoś scenariusza, w którym on sobie by źle nie mógł o tobie pomyśleć, a ty byś się za bardzo też nie namęczyła. Prawdziwa miłośćArwena9 pisze:Potem mnie namawiał, żebym przyszła, ale ja nie chciałam, bo jest tam parę osób, których nienawidzę (...) No wiem, że najprościej zapytać. Tylko, że boję się, bo jak to wyjdzie, że najpierw chcę spotykać się z jego kolegą (...), a teraz z nim?
Może dasz nam jego numer telefonu, wytypujemy delegację i ktoś zadzwoni i was umówi?Arwena9 pisze:Możecie podsuwać nawet najbardziej fantastyczne pomysły, przynajmniej się pośmieję. :p
...której używa się w liceach dla dorosłych... <facepalm>Jeszcze ta szkolna nomenklatura
a może, Panie Adminie, trochę szacunku do ludzi ?To o czym my tu mówimy.
To co Cię zmyliło to eFowatość autorki tematu (różnice F / T)Highwind pisze: zwłaszcza że w przeciwieństwie do @emfausto, odniosłem wrażenie, że autorką tematu jest osoba maksymalnie z pułapu liceum (łagodnie ujmując). Jeszcze ta szkolna nomenklatura, kto tak mówi na studiachChyba że mówimy o studiach :/ Ciągle jestem bardzo zdezorientowany, co do okoliczności całej tej sytuacji.
emfausto pisze:styl pisania Arweny jest bardziej zaawansowany niż u przeciętnej nastolatki.
czyli przedział wiekowy gdzieś 20-27 biorąc pod uwage ISFXowatość.
A tutaj to o co chodzi? Aż się pilnowałem pisząc, serioDrimlajner pisze:a może, Panie Adminie, trochę szacunku do ludzi ?