Czy akceptujecie siebie?

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.

Akceptujesz siebie:

zawsze!
30
12%
zazwyczaj tak
80
32%
czasami tak, czasami nie
83
33%
zazwyczaj nie
47
19%
nigdy!
11
4%
 
Liczba głosów: 251

Awatar użytkownika
Piorun23
Intro-wyjadacz
Posty: 369
Rejestracja: 28 sty 2010, 12:01
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z ciemnego boru

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Piorun23 »

Ponoć się da.
Ale proste to nie jest, w dodatku wymaga masy pracy nad sobą i wielkiej ważności
http://greenshadow23.deviantart.com/
Zapraszam :wink:

Tak jestem smętny jak kurhan na stepie, a tak samotny, jak wicher na morzu
a tak zbłąkany, jak liść na rozdrożu, a tak zwinięty, jak żmija w czerepie...

...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął...

Cynik jest draniem który złośliwie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jakim według wiary ludzi być powinien
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: iksigrekzet »

Pewnie, wszystko się da :)
Sułtan.
Misiek

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Misiek »

A ja kompletnie siebie nie akceptuję. Chciałbym być inny, ale nie mogę. Na przestrzeni gimnazjum/liecum strasznie się zmieniłem ale dalej przez parę osób jest uznawany za gorszego. To jest o tyle złe, że jeśli oni gdzieś są to an sam ich widok zamykam się w sobie. Chcę stamtąd uciec i wtedy tracę całą przyjemność z imprezy.
TO jest straszne.
Kasmona
Introrodek
Posty: 24
Rejestracja: 12 sie 2009, 0:46
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Kasmona »

Kiedyś nie akceptowałam swojego charakteru, myślałam, że coś ze mną nie tak. Długo miałam poczucie zupełnej inności. Zwłaszcza że ludzie często zwracali na to uwagę, nawet od rodziny ciągle słyszałam, że nie mogę taka być "bo sobie w życiu nie poradzę". Nawet, jak wiele osób tutaj, próbowałam udawać kogoś, kim nie jestem, na siłę starałam się być rozrywkowa i wygadana (co oczywiście zupełnie mi nie wychodziło). Dziś też czasem jeszcze inni komentują mój charakter, dziwią się, niekiedy słyszę nawet złośliwe komentarze. Ale... kto ich nie słyszy? Poznałam siebie lepiej i wypracowałam sobie już pewne poczucie własnej wartości. Nie jest jeszcze idealnie, mam kompleksy, czasem wściekam się na siebie za swój charakter, mam pretensje do całego świata, przeżywam to, że nie mam tylu znajomych, co niektórzy, że trudniej niż innym przychodzi mi nawiązywanie relacji z ludźmi. Ale przynajmniej przestało mi tak bardzo zależeć na tym, co mówią, zrozumiałam, że to tylko ICH subiektywna opinia. A jeśli mam się zmieniać to tylko dla samej siebie.
Ania
Introwertyk
Posty: 63
Rejestracja: 31 sty 2010, 17:55
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Ania »

Pewnie da się,ale na to trzeba "trochę" czasu
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: iksigrekzet »

W temacie samoakceptacji i introwertyzmu zarzucę filmikiem, zarezerwujcie sobie godzinkę czasu, coś do picia, wygodne siedzenie i do dzieła :) Jedynym utrudnieniem jest w miarę dobra znajomość angielskiego :)
http://www.youtube.com/watch?v=Wx7n5Cpm ... eature=sub
Sułtan.
Ania
Introwertyk
Posty: 63
Rejestracja: 31 sty 2010, 17:55
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Ania »

Tak myślałam,zastanawiałam się nad tym pytaniem,ale i tak w 100% nie wiem czy akceptuję siebie.Najodpowiedniejszą odp wydaje mi się: czasem tak,czasem nie.Kiedyś nie akceptowałam siebie ze względu na wygląd,na szczęście to się zmieniło(ale kompleksy i tak są,mało ale są)Co do charakteru- trudno odp,ale myślę,że tak choć niektóre cechy ekstrawertyków chciałabym mieć a pozbyć sie tych introwertycznych.
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Akolita »

Ja siebie nie akceptuję. Ani swoich cech fizycznych, ani osobowości. I nie mam już siły ani ochoty cokolwiek z tym robić.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
paranoik
Intronek
Posty: 29
Rejestracja: 26 cze 2010, 1:21
Płeć: mężczyzna

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: paranoik »

A ja szczerze powiem, że nie wiem. Nie mam pojęcia czy się akceptuję czy nie tak jak nie mam pojęcia o niczym. Nie potrafię się określić praktycznie cały czas. Raz patrzę w lustro i jest super mniamniuśnie, a drugi raz jest beznadziejnie jak nigdy. I chyba mimo wszystko ta druga opcja przeważa. Niestety jestem bardzo podatny na wpływy i opinię innych. Próbuję z tym walczyć, najczęściej zamaskować jak się tylko da, ale to i tak w końcu mnie przerasta i ulegam tej opinii innych o mnie. Opinia innych o mnie bardzo często równa się postrzeganiu mnie przez siebie. Mam nadzieję, że ktoś ten bełkot zrozumiał. Chociaż piąte przez dziesiąte :D
"Achilles miał tylko piętę Achillesa. Ja mam całe ciało Achillesa. "
Pio
Introwertyk
Posty: 87
Rejestracja: 20 cze 2010, 8:49
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Pio »

paranoik pisze: Raz patrzę w lustro i jest super mniamniuśnie, a drugi raz jest beznadziejnie jak nigdy. I chyba mimo wszystko ta druga opcja przeważa.
Paranoik, jak sam zauważyłeś, obraz siebie dryfuje zależnie od... No właśnie, od czego? Wydaje się, że od nastroju.
paranoik pisze: jestem bardzo podatny na wpływy i opinię innych.
Brak akceptacji siebie jest często wypadkową braku akceptacji ze strony innych. Według niektórych teorii człowiek w relacjach z drugimi poszukuje przede wszystkim potwierdzenia obrazu samego siebie. Np. ważna jest dla mnie uczciwość, staram się być uczciwy, liczę wiec na to że inni dostrzegą moje starania i określą mnie " to jest uczciwy facet". Dobrze się można w tedy poczuć z samym sobą i z innymi. Taka idealna sytuacja :)

Opinie innych o nas samych (nas samych o nas też) są często wynikiem rozumowania emocjonalnego. Bywają ze sobą sprzeczne. Zmieniają się.... Wychodzi bałagan w którym ciężko się odnaleźć.
Osobiście uważam, że pójście w kierunku budowania stabilnego systemu wartości może poprawić akceptację samego siebie. Uczyni nas w tedy mniej zewnątrz-sterownymi.
Do tego wiedza o własnych reakcjach emocjonalnych, z którymi, cóż, trzeba się niekiedy pogodzić...
lajlen_
Intronek
Posty: 55
Rejestracja: 11 lip 2010, 20:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: lajlen_ »

Kiedyś nie akceptowałam swojego charakteru (wyglądu zresztą też nie, ale to już inna historia). Na siłę udawałam kogoś bardziej zdecydowanego, pewnego siebie, stałam się nawet pyskata, arogancka- wręcz hamska. W końcu zrozumiałam, że to nie jestem prawdziwa ja i znów stałam się sobą. Dalej jednak wstydziłam się swojej nieśmiałości. Dziś natomiast jestem dumna z bycia introwertykiem, bo czuję się przez to wyjątkowa, inna niż wszyscy... no, a przynajmniej większość. W końcu jesteśmy uznawani za tajemniczych, bardziej wrazliwych i... inteligentniejszych :D . To tyle mojego wywodu, cóż, lubię się rozwodzić w niektórych kwestiach :)
Pio
Introwertyk
Posty: 87
Rejestracja: 20 cze 2010, 8:49
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Pio »

lajlen_ pisze:Kiedyś (...) stałam się nawet pyskata
no, no... :wink:
lajlen_ pisze:Dziś natomiast jestem dumna z bycia introwertykiem, bo czuję się przez to wyjątkowa
I to jest właściwe podejście do cichego trybu życia :)
W naszym gronie sami wyjątkowi :P

Patrzcie jak poczucie unikalności sprzyja akceptacji. W końcu to co rzadko spotykane cenniejsze. I może popyt się zwiększy na takie towary luksusowe :D
lajlen_
Intronek
Posty: 55
Rejestracja: 11 lip 2010, 20:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: lajlen_ »

gdy chodziłam do szkoły, też czasem traktowano mnie jak im1986. Z tym, że w klasie byłam zawsze akceptowana, a w liceum nawet klasa starała się mnie otworzyć na siebie- to byli naprawdę fajni, tolerancyjni ludzie. Jednak osoby z innych klas, zwłaszcza chłopaki często mi dogryzali. Kiedyś idę sobie po schodach, a jeden koleś mówi: "ona jest popier****** ", albo jakiś chłopak coś tam do mnie gada, a drugi na to pogardliwym tonem: "ona nie gada z obcymi". jednak, póki co nie chodzę do szkoły, ani pracy i rzadko się gdzieś ruszam, nikt mi nie dogryza :) jednak uraz do szkoły pozostał i boję się iść na studia tudzież studium :roll:
introintro
Introrodek
Posty: 21
Rejestracja: 11 lut 2011, 12:25
Płeć: nieokreślona

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: introintro »

Jak to jest z wami? Czy akceptujecie siebie, takimi jakimi jesteście, czy może chcielibyście być kimś innym?


Nie jestem ani maszyną, ani świętym więc nie zawsze jestem w stanie zaakceptować czy to daną sytuację, czy niektóre własne zachowania, cechy. Mam zalety i wady, ale oprócz zaakceptowania tych ostatnich pragnąłbym część z nich wyeliminować :P
Pragnienie bycia kimś innym może i wprowadza na manowce iluzji, ale pomaga czasami podejmować zadania, których bym się normalnie nie podjął :P
Awatar użytkownika
Esseti
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 19 sty 2011, 19:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Szczecin

Re: Czy akceptujecie siebie?

Post autor: Esseti »

Mysle, ze moj brak akceptacji siebie wynika jeszcze z braku poznania samego siebie. Zanim dowiedzialem sie ze jestem introwertykiem, caly czas skupialem sie na swiecie zewnetrznym i tym jak on(oni) mnie oceniali i co o mnie mysleli, kompletnie pomijajac swoje wlasne zdanie o sobie (poza tym negatywnym). Dlatego tez moim celem na dzien dzisiejszy jest starac lepiej siebie poznac i szukac swojego kierunku w zyciu.
ODPOWIEDZ