nic innego Cię nie bawi ?grabaż pisze:jedynym sensem mojego życia jest moja dziewczyna
reszta jest bez znaczenia...
sens życia
-
tygiel
Re: sens życia
Moim sensem jest moje dziecko. Jej urodziny to data śmierci jednego z moich rodziców. Umarł król niech żyje król. Przemijanie, zmiana ról społecznych, dojrzewanie. Stałem się rodzicem dokładnie w momencie kiedy przestałem być dzieckiem. To wszystko można dostrzec tuz obok siebie. Bez tego czym jesteśmy?rita pisze:Zastanawiacie się czasem, dlaczego i po co żyjecie?
A jak jest u was?
-
sye
- el quatro
- Introwertyk
- Posty: 64
- Rejestracja: 12 lis 2007, 15:31
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Katowice
fiu fiu fiu fiugrabaż pisze:- żywot briana - always look on the bright side of life - montypython
Lubie Monty Pythona, mam pierwszy sezon na dvd.
A co do sensu życie, to chyba jest nim dobre wykształcenie i dobrze płatna praca.(niestety nie ide w tym kierunku
No i jeszcze założyć szczęśliwą i kochającą rodzine
"Mógłbym się uczyć ale po co tracić czas
Kimś wielkim zostać mógłbym gdybym tylko chciał
Siedziałbym za biurkiem popijał kawę z cukrem
Rozbijał samochody i ładną żonę miał"
Cela nr3-"Mógłbym"
-
Puzon_87
- Pałer_Frytas
- Stały bywalec
- Posty: 182
- Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
- Płeć: nieokreślona
A co tu sie rozwodzić, co i raz człowiek odnajduje sobie inny sens. Jak jest zaraz po ślubie to sensem jest żona, jak sie urodzi dziecko to sensem jest dziecko itd. jak dostanie dobrą prace to sensem jest praca ;p
Nie sądzę więc by istniał jeden ogólny i uniwersalny sens ;]
Trzeba żyć jak się da i umie ;p
Dobrze jeżeli stara sie to życie uczynić lepszym, a nie sensownym ;]
Nie sądzę więc by istniał jeden ogólny i uniwersalny sens ;]
Trzeba żyć jak się da i umie ;p
Dobrze jeżeli stara sie to życie uczynić lepszym, a nie sensownym ;]
5w4
INTP
ABASCUS!
INTP
ABASCUS!
-
Piotrek K.
- Stały bywalec
- Posty: 184
- Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
- Płeć: nieokreślona
-
slawek77
Wiekszosc tutaj sprawia wrazenie przygnebionych.
Dla mnie sensem zycia jest stawanie sie lepszym, kazdego dnia. Chociaz odrobinke, ale zawsze lepszym. Rozwijanie swoich pasji, takich, ktore daja radosc innym ludziom.
Ktos kiedys powiedzial: "Celem zycia jest byc szczesliwym i uszczesliwiac innych" - w zupelnosci sie z tym zgadzam.
Dla mnie sensem zycia jest stawanie sie lepszym, kazdego dnia. Chociaz odrobinke, ale zawsze lepszym. Rozwijanie swoich pasji, takich, ktore daja radosc innym ludziom.
Ktos kiedys powiedzial: "Celem zycia jest byc szczesliwym i uszczesliwiac innych" - w zupelnosci sie z tym zgadzam.
-
hetman
Wg mnie sens źycia zawiera się w stwierdzeniu, że najlepsza rzecz jaką mogę zrobić w życiu to kochać i być dobrym dla innych ludzi. Pytanie o sens własnej egzystencji ma fundamentalne znaczenie w życiu człowieka. Obecnie staram się doskonalić umysłowo przez studiowanie i fizycznie przez codzienny trening. Dążenie do doskonałości przez wiedzę i oczytanie jest - jak uważam istotnym celem w życiu.
Moim sensem zycia jest myslenie tworcze, ogolnie tworzenie, pozostawienie po sobie czegos co bedzie wieczniejsze ode mnie. I walka ze soba, nie ograniczanie sie niczym. Jak to kiedys powiedzialem: chce zyc, a nie tylko egzystowac. A w przyszlosci do mojego sensu zycia dojdzie jeszcze pomoc ludziom (lekarz neurolog).
szukam
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Póki co - moim sensem życia jest znalezienie sensu życia. Właściwie to wolę określenie "cel w życiu". Może dla kogoś to nie jest jedno i to samo, ale osobiście stosuje te dwa określenia wymiennie i postrzegam je, jako jedno. 
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
-
hyhy
Re: sens życia
O. Nad tym zastanawiam się od pewnego czasu wręcz obsesyjnie. I koniec końców - nigdy nie doszłam do nazwania tego jakimś ścisłym pojęciem np. miłość, jakaś tam pasja itepe. Powiedziałabym raczej że żyję dla chwili i dla lekcji, jaką jest każdy dzień. I sens tkwi w tym, żebym się rozwijała duchowo, intelektualnie, osiągnęła harmonię i pomagała innym zmagać się ze swoją karmą. I... i tyle właściwie.rita pisze:Zastanawiacie się czasem, dlaczego i po co żyjecie?