Gramy? Zakładasz, że mamy jakąkolwiek sprawczość?patha pisze: 18 paź 2022, 9:18 Tak to jest, że gramy politycznie przeciwko Niemcon, jednocześnie będąc od nich zależnymi finansowo i to zarówno od strony łańcuchów dostaw (podwykonawczość pod gospodarkę niemiecką) jak i żebrania pieniędzy z UE.
Amerykanie żądają poręczenia u von der Leyen. Ruszył program zakupu Abramsów bo von der Leyen dała zielone światło na zakup uzbrojenia z funduszy UE. Blokada środków jest w takim wypadku błogosławieństwem. Ameryka to jest firma i przyjmując rolę pośrednika pomiędzy nami a UE może odrzucać co większe nasze kretynizmy.
USA nie jest zainteresowane ile emerytur wypłacimy w danym roku i czy mamy węgiel na zimę np. Wspólne zakupy gazu na szczeblu UE to z kolei quasi autorski pomysł von der Leyen.
Moim zdaniem nie powinniśmy przystępować do Funduszu na Rzecz Odbudowy, albo renegocjować nasz status, ale skoro ostatecznie wyszło nie najgorzej to niech tak zostanie.
Dodatkowo miło usłyszeć, że pomysł na reparacje wojenne jest już kaputt. Bedą grzane wrogie niemce, wiadomo, ale tą drogę gromadzenia środków ostatecznie zamykamy?
Kredytodawcy powoli nam się kończą, och nie
