Wiesz, Avowed wcale nie musi oznaczać że Pillarsy 3 lub jakiś inny twór "Pillarsopodobny" pokroju Tides of Numenera lub Tyranny nie powstanie. Chociaż nie jestem zwolennikiem tego że Microsoft przejął Obsidian (choć z perspektywy samego studia, wydaje się to być rozsądną decyzją) to moim zdaniem zrobienie takiej gry to bardzo trafny pomysł. Dzięki takiemu projektowi jak Avowed, świat Pillarsów ma szansę zaistnieć w świadomości masowego widza, co może przełożyć się na zwiększone zainteresowanie PoE 1 i PoE 2. A co za tym idzie, może zwiększyć zainteresowanie Pillars of Eternity 3, jeśli taki kiedykolwiek powstanie. Poza tym nadal nie wiemy nad czym pracuje inXile i czy Paradox nie ma jakichś własnych planów na rozwój Tyranny.Drimlajner pisze: 24 lip 2020, 20:09 @rael pisał, a ja nie wierzył! Rzeczywiście tworzą Pillars of Eternity w FPP. Moje serce taktyka w rozpaczy! Bogu dzięki, i tak mam DLC do BB (Battle Brothers nigdy nic nie przebije).
Gry komputerowe
- rael
- Stały bywalec
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 20:39
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Gry komputerowe
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Gry komputerowe
@rael
Nie jestem przeciwnikiem eksperymentowania gatunkiem. Może nawet powstać Pillars w konwencji Total War i dla mnie nie będzie to problem, będą to pełnoprawne Pillars 4. Na szczęście - nieszczęście nie powstaną, studia deweloperskie idą raczej w specjalizacje (w przypadku Obsidian - cRPG) a nie w tworzenie masy różnych gier ku zaspokojeniu gustu każdej poszczególnej grupy docelowej.
Bo właśnie o guście, ja nie wiem czy to działa w taki sposób. Czy duża sprzedaż Fallout4 wpłynęła jakoś na znajomość Fallout1 (gdzie F1,F2, FT były często i gęsto dawane jako gratisy)? Czy BG3 wpłynie na znajomość BG1 i BG2? Odnoszę wrażenie, że nie. To zawsze będą niszowe gry obciążone ryzykiem przestrzelenia (zainwestujesz duże pieniądze w tworzenie gry, zbierzesz mały zwrot z inwestycji). Grupa odbiorców jest ograniczona.
W przypadku gier BG-podobnych to nawet do kwadratu, bo mamy niszę niszy. Jedna strona to cały ten aspekt fabularny, a druga taktyczny. Zgadzam się z minirecenzją @Percy ale widzę, że inaczej cenimy różne aspekty. Spokojnie dałbym PoE 8/10 a PoE2 9/10, u mnie aspekt fabularny ma mniejszą wagę niż aspekt taktyczny.
System turowy na plus,
odejście od retoryki dobro vs. zło na rzecz wspierania różnych frakcji na plus,
DLC nastawione na walkę na plus,
nowe podejście do dual class na plus,
ograniczenie liczby członków w drużynie do pięciu na plus,
interakcja pomiędzy członkami drużyny na plus.
Biorąc powyższe wyszczególnienie to chętnie bym zobaczył jak zostanie to rozwinięte w PoE3. Czy można to właściwie jeszcze jakoś rozwinąć? Niepokoi mnie niestety tendencja do dodawania opcjonalnych walk, albo trybu rozgrywki Story Mode. Tak jakby chcieli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
A graliście może w Disco Elysium? To podobno takie nowe wcielenie starego Planescape Torment (podobnie jak w PT, 90% gry to dialog).
Nie jestem przeciwnikiem eksperymentowania gatunkiem. Może nawet powstać Pillars w konwencji Total War i dla mnie nie będzie to problem, będą to pełnoprawne Pillars 4. Na szczęście - nieszczęście nie powstaną, studia deweloperskie idą raczej w specjalizacje (w przypadku Obsidian - cRPG) a nie w tworzenie masy różnych gier ku zaspokojeniu gustu każdej poszczególnej grupy docelowej.
Bo właśnie o guście, ja nie wiem czy to działa w taki sposób. Czy duża sprzedaż Fallout4 wpłynęła jakoś na znajomość Fallout1 (gdzie F1,F2, FT były często i gęsto dawane jako gratisy)? Czy BG3 wpłynie na znajomość BG1 i BG2? Odnoszę wrażenie, że nie. To zawsze będą niszowe gry obciążone ryzykiem przestrzelenia (zainwestujesz duże pieniądze w tworzenie gry, zbierzesz mały zwrot z inwestycji). Grupa odbiorców jest ograniczona.
W przypadku gier BG-podobnych to nawet do kwadratu, bo mamy niszę niszy. Jedna strona to cały ten aspekt fabularny, a druga taktyczny. Zgadzam się z minirecenzją @Percy ale widzę, że inaczej cenimy różne aspekty. Spokojnie dałbym PoE 8/10 a PoE2 9/10, u mnie aspekt fabularny ma mniejszą wagę niż aspekt taktyczny.
System turowy na plus,
odejście od retoryki dobro vs. zło na rzecz wspierania różnych frakcji na plus,
DLC nastawione na walkę na plus,
nowe podejście do dual class na plus,
ograniczenie liczby członków w drużynie do pięciu na plus,
interakcja pomiędzy członkami drużyny na plus.
Biorąc powyższe wyszczególnienie to chętnie bym zobaczył jak zostanie to rozwinięte w PoE3. Czy można to właściwie jeszcze jakoś rozwinąć? Niepokoi mnie niestety tendencja do dodawania opcjonalnych walk, albo trybu rozgrywki Story Mode. Tak jakby chcieli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
A graliście może w Disco Elysium? To podobno takie nowe wcielenie starego Planescape Torment (podobnie jak w PT, 90% gry to dialog).
Re: Gry komputerowe
Grać nie, ale widziałem recenzje, bez spoilerów jest.
https://youtu.be/vHbng6HEAV4?t=105
Jako cRPG, bardzo dobry tytuł.

https://youtu.be/vHbng6HEAV4?t=105
Jako cRPG, bardzo dobry tytuł.

- rael
- Stały bywalec
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 20:39
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Gry komputerowe
Wiesz, to nie jest jako tako eksperymentowanie gatunkiem. Uważam, że Avowed nie jest "zamiennikiem" dla Pillarsów. To nie jest też Pillars of Eternity 3. To po prostu osobna gra, która współdzieli ten sam świat świat (ponoć nazwą wewnętrzną było Pillars of Eternity: The Living Lands, bez numerków). Większość kluczowych osób pracujących przy jedynce i dwójce nie są w to zaangażowane.Drimlajner pisze: 27 lip 2020, 11:48 @rael
Nie jestem przeciwnikiem eksperymentowania gatunkiem. Może nawet powstać Pillars w konwencji Total War i dla mnie nie będzie to problem, będą to pełnoprawne Pillars 4. Na szczęście - nieszczęście nie powstaną, studia deweloperskie idą raczej w specjalizacje (w przypadku Obsidian - cRPG) a nie w tworzenie masy różnych gier ku zaspokojeniu gustu każdej poszczególnej grupy docelowej.
Bo właśnie o guście, ja nie wiem czy to działa w taki sposób. Czy duża sprzedaż Fallout4 wpłynęła jakoś na znajomość Fallout1 (gdzie F1,F2, FT były często i gęsto dawane jako gratisy)? Czy BG3 wpłynie na znajomość BG1 i BG2? Odnoszę wrażenie, że nie. To zawsze będą niszowe gry obciążone ryzykiem przestrzelenia (zainwestujesz duże pieniądze w tworzenie gry, zbierzesz mały zwrot z inwestycji). Grupa odbiorców jest ograniczona.
W przypadku gier BG-podobnych to nawet do kwadratu, bo mamy niszę niszy. Jedna strona to cały ten aspekt fabularny, a druga taktyczny. Zgadzam się z minirecenzją @Percy ale widzę, że inaczej cenimy różne aspekty. Spokojnie dałbym PoE 8/10 a PoE2 9/10, u mnie aspekt fabularny ma mniejszą wagę niż aspekt taktyczny.
System turowy na plus,
odejście od retoryki dobro vs. zło na rzecz wspierania różnych frakcji na plus,
DLC nastawione na walkę na plus,
nowe podejście do dual class na plus,
ograniczenie liczby członków w drużynie do pięciu na plus,
interakcja pomiędzy członkami drużyny na plus.
Biorąc powyższe wyszczególnienie to chętnie bym zobaczył jak zostanie to rozwinięte w PoE3. Czy można to właściwie jeszcze jakoś rozwinąć? Niepokoi mnie niestety tendencja do dodawania opcjonalnych walk, albo trybu rozgrywki Story Mode. Tak jakby chcieli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
A graliście może w Disco Elysium? To podobno takie nowe wcielenie starego Planescape Torment (podobnie jak w PT, 90% gry to dialog).
I tak, moim zdaniem jest jak najbardziej możliwe, że więcej osób zainteresuje się tą marką. Mając PoE 1 i PoE 2 w GamePassie, zdecydowanie znajdzie się pula nowych graczy, którzy czekając na nową grę (lub po jej ograniu) zdecydują, że chcą szerzej zapoznać się ze światem i sprawdzić inne przygody rozgrywające się w tym uniwersum. Według plotek, Avowed ma mieć pełne wsparcie dla modów i być mocno inspirowany Skyrimem, więc szanse na zbudowanie większego fandomu wokół marki są naprawdę wielkie.
Swoją drogą, bardzo podobał mi się sposób w jaki Microsoft ujawnił tą grę. Nie było to w stylu "Hej patrzajta, mamy nowy projekt w tym samym świecie co Pillars of Eternity", a zamiast tego było to coś w stylu "chcemy wam pokazać nową grę Obsidianu rozgrywającą się w świecie Eory". To prosta sztuczka marketingowa, ale robi wiele. Bo jak usłyszysz "gra w świecie Pillarsów", klasyczny gracz powie "meh", zapomni o tym i znajdzie się czymś innym. A tak jak usłyszy nazwę świata, to zacznie Googlować czym jest owa Eora i dlaczego zostało to wspomniane. W ten sposób istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo, że zainteresuje się tematem.
W przypadku hybryd gatunkowych, to też nie jestem zwolennikiem. Ale są pojedyncze przypadki, gdzie to może zadziałać. Dla przykładu, jestem jedną z tych osób, które mają nadzieję na to, że jeśli Paradox zdecyduje się na kontynuację Tyranny, to będzie to mieszanka izometrycznego RPGa i... grand strategy. W kontekście tego świata to idealna kombinacja, która aż prosi się o to żeby to wykorzystać, szczególnie że grand strategy to domena Paradoxu.
Jeszcze nie zacząłem Disco Elysium, ale mam w planach. Słyszałem o nim wiele dobrego, sam pomysł jest naprawdę rewelacyjny.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Gry komputerowe
Właśnie, to ciekawe, jak byś to widział?rael pisze: 27 lip 2020, 21:17 W przypadku hybryd gatunkowych, to też nie jestem zwolennikiem. Ale są pojedyncze przypadki, gdzie to może zadziałać. Dla przykładu, jestem jedną z tych osób, które mają nadzieję na to, że jeśli Paradox zdecyduje się na kontynuację Tyranny, to będzie to mieszanka izometrycznego RPGa i... grand strategy. W kontekście tego świata to idealna kombinacja, która aż prosi się o to żeby to wykorzystać, szczególnie że grand strategy to domena Paradoxu.
Prosta zmiana mapy z taktycznej na globalną i tam zarządzanie surowcami, i poszczególnymi armiami? O, w jaki sposób porażka na mapie strategicznej rzutowałaby na sytuacje z izometrycznej rozgrywki, bo rozumiem nie widzisz tego jako po prostu klona Total War?
- rael
- Stały bywalec
- Posty: 183
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 20:39
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Gry komputerowe
Cóż, widziałbym to jako hybrydę, która nadal stosuje klasyczny gameplay z jedynki do prowadzenia historii, ale znacznie bardziej nastawioną na aspekt ekonomiczny, polityczny i wojenny. Kluczowy byłby element zarządzania inspirowany grami w stylu Crusader Kings. Z mapy zarządzałoby się swoimi zasobami, prowadziło dyplomację, budowało sojusze i reputację, mierzyło ze znacznie bardziej skomplikowanymi problemami niż tymi, które mogą pojawić się podczas klasycznej eksploracji świata w formie tekstowych historii, itd. Jakby nie patrzeć, zalążki tego systemu były już w kreatorze postaci. Widziałbym coś takiego, tylko na znacznie większą skalę. Końcówka gry dawała niezły potencjał na dalsze poprowadzenie historii w tym kierunku, szczególnie gdyby fabuła skupiała się na wieloletniej wojnie. Ale to tylko takie moje gdybanie. Na chwilę obecną raczej nie zanosi się żeby Paradox miało jakiekolwiek plany związane z Tyranny, szczególnie patrząc na to jak bardzo skupiają się na uniwersum World of Darkness. Gdyby jednak zrobili coś w tym stylu, byłby to dla mnie zakup z cyklu "day one".
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Gry komputerowe
@rael
Brzmi interesująco. Myślę, że już w PoE / PK położono ten podstawowy element zarządzania włościami który można by rozbudować o większy regionalny aspekt. Jednak nie zgodzę się z tobą w punkcie "dyplomacja" bo cóż stoi na przeszkodzie odwiedzać inne dwory czy miasta na mapie izometrycznej? Obok budżetu oczywiście, bo narysować tła, oskrypować i napisać dialogi - to wszystko kosztuje. Zasada pokazuj a nie tylko opisuj z którą ogólnie cRPG jest na bakier, ale coraz mniej. Historycznie to feudałowie odwiedzali siebie nawzajem i nie mówię wcale o pomniejszych rycerzach z misją dyplomatyczną ale również o wysoko postawionych figurach. Np. słynne wyprawy krajoznawcze Henryka IV Lancastera (w tym Królewiec, Malbork, Wilno, Kraków).
Mało prawdopodobne ale trzymam kciuki, to rzeczywiście ciekawy koncept.
Brzmi interesująco. Myślę, że już w PoE / PK położono ten podstawowy element zarządzania włościami który można by rozbudować o większy regionalny aspekt. Jednak nie zgodzę się z tobą w punkcie "dyplomacja" bo cóż stoi na przeszkodzie odwiedzać inne dwory czy miasta na mapie izometrycznej? Obok budżetu oczywiście, bo narysować tła, oskrypować i napisać dialogi - to wszystko kosztuje. Zasada pokazuj a nie tylko opisuj z którą ogólnie cRPG jest na bakier, ale coraz mniej. Historycznie to feudałowie odwiedzali siebie nawzajem i nie mówię wcale o pomniejszych rycerzach z misją dyplomatyczną ale również o wysoko postawionych figurach. Np. słynne wyprawy krajoznawcze Henryka IV Lancastera (w tym Królewiec, Malbork, Wilno, Kraków).
Mało prawdopodobne ale trzymam kciuki, to rzeczywiście ciekawy koncept.
- Fyapowah
- Rozkręcony intro
- Posty: 302
- Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Kontakt:
Re: Gry komputerowe
Już 6 lat po premierze a gra nadal dostępna tylko po rosyjsku. Wciąż czekam, aż ktoś ją przetłumaczy na jakiś zrozumiały język.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Niż mędrca szkiełko i oko.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Gry komputerowe
Rosyjski to zrozumiały język, wystarczy się zacząć uczyć.Fyapowah pisze: 01 sie 2020, 18:56 Już 6 lat po premierze a gra nadal dostępna tylko po rosyjsku. Wciąż czekam, aż ktoś ją przetłumaczy na jakiś zrozumiały język.
Olympus a nawet i Sonora w bonusie.

- Fyapowah
- Rozkręcony intro
- Posty: 302
- Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Kontakt:
Re: Gry komputerowe
Jako biały człowiek zachodu mam lepsze rzeczy do roboty, niż nauka takiego języka. Jednak poczekam na tłumaczenie albo sam zrobię tłumaczenie maszynowe.
Z Sonarą jest ten problem, że to kolejny Fallout na tym samym silniku, w tym samym uniwersum, z tym samym tłem fabularnym, z tą samą grafiką i z tym samym dźwiękiem. Już grałem w Resurrection, Nevada, Last Hope (tego ostatniego nie skończyłem). Wiem, że jest ich jeszcze więcej.
Znudziły mnie ciągłe klony Fallouta. Grając w kolejne obrzydzę sobie tę serię. Jak mnie nachodzi raz w roku ochota na zagranie w klasycznego Fallouta, to wolę przejść ponownie genialne części 1 i 2, i tyle Fallouta wystarcza mi do końca roku. Za to chętnie zagrałbym w coś z podobną strukturą zadań, podobnymi mechanikami, klimatem i otwartym światem, z możliwością pójścia gdziekolwiek na mapie świata, ale bardziej oryginalnego artystycznie i fabularnie (np. Arcanum spełnia te kryteria) i tutaj Olympus 2077 może pasować idealnie.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Niż mędrca szkiełko i oko.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Gry komputerowe
Myślałem, że na zachodzie cenią edukację. Cóż, nawet @Drimlajner może się mylić.Fyapowah pisze: 01 sie 2020, 21:50 Jako biały człowiek zachodu mam lepsze rzeczy do roboty, niż nauka takiego języka. Jednak poczekam na tłumaczenie albo sam zrobię tłumaczenie maszynowe.
No to mam przykrą wiadomość, bo gier tego typu już się nie puszcza na rynek. Rosyjscy moderzy albo szukanie zaspokojenia w niszówkach pokroju Underrail czy ATOM RPG.Fyapowah pisze: 01 sie 2020, 21:50 Z Sonarą jest ten problem, że to kolejny Fallout na tym samym silniku, w tym samym uniwersum, z tym samym tłem fabularnym, z tą samą grafiką i z tym samym dźwiękiem. Już grałem w Resurrection, Nevada, Last Hope (tego ostatniego nie skończyłem). Wiem, że jest ich jeszcze więcej.
Znudziły mnie ciągłe klony Fallouta. Grając w kolejne obrzydzę sobie tę serię. Jak mnie nachodzi raz w roku ochota na zagranie w klasycznego Fallouta, to wolę przejść ponownie genialne części 1 i 2, i tyle Fallouta wystarcza mi do końca roku. Za to chętnie zagrałbym w coś z podobną strukturą zadań, podobnymi mechanikami, klimatem i otwartym światem, z możliwością pójścia gdziekolwiek na mapie świata, ale bardziej oryginalnego artystycznie i fabularnie (np. Arcanum spełnia te kryteria) i tutaj Olympus 2077 może pasować idealnie.
- Fyapowah
- Rozkręcony intro
- Posty: 302
- Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Kontakt:
Re: Gry komputerowe
Żeby mieć coś z życia, trzeba narzekać. Nie znam efektywniejszego sposobu.Fyapowah pisze: 01 sie 2020, 18:56
Już 6 lat po premierze a gra nadal dostępna tylko po rosyjsku. Wciąż czekam, aż ktoś ją przetłumaczy na jakiś zrozumiały język.
A moje narzekanie w końcu przyniosło skutek. Gra (bo to jest samodzielna gra na silniku Fallouta z niezależną fabułą i światem, nie mod w universum Fallouta) jest tłumaczona na język angielski, 60% zawartości jest już przetłumaczone.
https://www.nma-fallout.com/threads/oly ... 074/page-2
Za tłumaczenie odpowiada jeden z tłumaczy moda Fallout: Nevada i co 1-3 tygodnie wrzuca nowe informacje o postępach w tłumaczeniu, więc myślę, że się uda.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Niż mędrca szkiełko i oko.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Gry komputerowe
No tak, sztuka cierpliwości. To co będzie przetłumaczone pierwsze: Sonora czy Olympus?Fyapowah pisze: 06 mar 2021, 10:59 Gra (bo to jest samodzielna gra na silniku Fallouta z niezależną fabułą i światem, nie mod w universum Fallouta) jest tłumaczona na język angielski, 60% zawartości jest już przetłumaczone.
- Fyapowah
- Rozkręcony intro
- Posty: 302
- Rejestracja: 01 maja 2012, 23:24
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Kontakt:
Re: Gry komputerowe
Olympus jest mniejszą grą i wymaga mniej tłumaczenia, ale z drugiej strony nad Sonarą pracuje chyba więcej osób i jest większe zapotrzebowanie na nią wśród fanów, czego nie rozumiem.
Pamiętam jak kiedyś był tylko Fallout, Fallout 2 i potem Fallout 3 od Bethesdy, a ja przeczytałem, że Czesi pracują nad jakimś Fallout Resurrection i bardzo chciałem żeby wyszedł taki Fallout na starym silniku.
A dzisiaj tymi modami rzygam. Mamy na tym silniku Fallout, Fallout 2, Fallout 1.5 Resurrection, Fallout: Nevada, Fallout: Sonara, powstaje Fallout: Yesterday. Mamy też mody dodające zawartość do Fallout 1 i 2, jak Restoration Project i Fallout Fixt. Ja już przy Fallout: Nevada czułem przesyt, ile można ciągnąć to samo uniwersum, oprawę artystyczną, poszerzać tło fabularne. Przez długi czas miałem życiowy dylemat - które z tych gier chcę uznawać za kanoniczne (mucho autismo). Tylko niepotrzebnie mi to obrzydza serię, jednak było lepiej gdy istniał tylko Fallout i Fallout 2.
Za to potrzebuję gier takich jak Atom RPG, Arcanum, i być może Olympus 2207 i Encased, czyli z podobnym podejściem do realizacji cech RPG i mechanikami jak Fallout, ale własnym światem, fabułą, grafiką i dźwiękiem.
Popłakałem to spadam.
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Niż mędrca szkiełko i oko.
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Gry komputerowe
Cios za ciosem. Społeczność była zorganizowana wokoło Nevady (pojawiło się tłumaczenie) i od razu przeskoczyli na tłumaczenie F:Sonora. Olympus był wtedy od dawna zapomniany, ja nawet nie pamiętam kiedy w niego grałem, chyba w liceum albo zaraz na studiach, 10 lat temu.Fyapowah pisze: 06 mar 2021, 12:27 Olympus jest mniejszą grą i wymaga mniej tłumaczenia, ale z drugiej strony nad Sonarą pracuje chyba więcej osób i jest większe zapotrzebowanie na nią wśród fanów, czego nie rozumiem.
Polecam Fallout1in2 zwany et tu, czyli Fixit na sterydach, choć zmiany są kosmetyczne głównie dotyczą balansu rozgrywki i usprawnień zaimportowanych z F2. Właśnie jestem po nieudanej rozgrywce, za mało granatów plazmowych zabrałem ze sobą do bazy wojskowej a mutanty są dopakowane teraz. A i można wreszcie popychać paladynów, porzuciłem Fixit bo się zablokowałem w jednym miejscu.Fyapowah pisze: 06 mar 2021, 12:27 Pamiętam jak kiedyś był tylko Fallout, Fallout 2 i potem Fallout 3 od Bethesdy, a ja przeczytałem, że Czesi pracują nad jakimś Fallout Resurrection i bardzo chciałem żeby wyszedł taki Fallout na starym silniku.
A dzisiaj tymi modami rzygam. Mamy na tym silniku Fallout, Fallout 2, Fallout 1.5 Resurrection, Fallout: Nevada, Fallout: Sonara, powstaje Fallout: Yesterday. Mamy też mody dodające zawartość do Fallout 1 i 2, jak Restoration Project i Fallout Fixt. Ja już przy Fallout: Nevada czułem przesyt, ile można ciągnąć to samo uniwersum, oprawę artystyczną, poszerzać tło fabularne.
Mucho autismo. Miałbyś problem z moim modem bo punktem startu było niekanoniczne - Vault Dweller zawiódł i nie przyniósł czipa, mieszkańcy Vault 13 podjęli próbę opuszczenia schronu. No ale to nigdy nie powstanie, chyba że w bardzo odległej przyszłości, są ciekawsze hobby do robienia od ślęczenia nad Falloutem. Pomijając zupełnie to, że część F:2 można uznać za niekanoniczną bo robioną dla beki i to tam leży źródło problemów całego uniwersum.Fyapowah pisze: 06 mar 2021, 12:27 Przez długi czas miałem życiowy dylemat - które z tych gier chcę uznawać za kanoniczne (mucho autismo). Tylko niepotrzebnie mi to obrzydza serię, jednak było lepiej gdy istniał tylko Fallout i Fallout 2.
Hehe seksik i st0pki we F:Frontier -> no a u Miss Kitty w Reno to niby co? Kink jest kanoniczny!
Encased nie znam, możesz mi przybliżyć tak 1-2-3 zdaniami? Twoja własna opinia (a nie weź wyszukaj sobie w google).Fyapowah pisze: 06 mar 2021, 12:27 Za to potrzebuję gier takich jak Atom RPG, Arcanum, i być może Olympus 2207 i Encased, czyli z podobnym podejściem do realizacji cech RPG i mechanikami jak Fallout, ale własnym światem, fabułą, grafiką i dźwiękiem.
No jak widzisz niedawno miałem podejście do Fallouta, zawsze można popisać i poanalizować. Moim zdaniem to wciąż jedna z najlepszych gier jakie kiedykolwiek wyszły, na pewno top.10 lat 90 XX wieku miejsce 1 albo 2.