Sorry ale zawsze tak było, nie znacie się, poniżej filmik na podstawie autentycznych wspomnień markiza de jakiegośtam.
Nie wiem co tu można powiedzieć, podglądactwo zawsze było jakimś tam fetyszem, nie mam tutaj na myśli czynności stricte seksualnych ale po prostu ciekawość, ciekawość życia drugiego człowieka, a że do tanga trzeba dwojga to z drugiej strony mamy dużą rzeszę ekshibicjonistów którym takie pokazywanie własnego ja, prawdziwego czy wyreżyserowanego, sprawia po prostu przyjemność.
Sam podglądam, lubię to, nie wstydzę się tego, tylko że obiekty mojego zainteresowania są dosyć specyficzne, co może sprawia że moje dziwaczne hobby staje się nieco mniej dziwacznym.
Ostatnio podglądam Yorków i Lancasterów, i ich walkę o schedę po Henryku V (XV wiek, historia Anglii i Walii).
Natomiast jeśli sam kiedykolwiek będę miał własne dzieci, w co wątpię, bo miłośniczek dziwaków nie jest wcale tak dużo, to nie wiem czy w trakcie życia zrobię im jakiekolwiek choć jedno zdjęcie, bo jako człowiek z zacięciem do historii i języków obcych mam chyba całkiem dobrą pamięć, i nierzadko oczy mi służą jako aparat. Problem solved. Polecam takie podejście, podpisano samolot.
Rodzina w dorosłym życiu oraz posiadanie dzieci
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
-
enter enigma
- Pobudzony intro
- Posty: 156
- Rejestracja: 24 lis 2019, 16:01
- Płeć: kobieta
Re: Rodzina w dorosłym życiu oraz posiadanie dzieci
Jeszcze się łudzę, że znajdę księcia, a nie skończę jako stara panna z kotem. Więc tak, chciałabym wyjść za mąż.Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Chcecie żyć w małżeństwie, stałym związku? Jeśli tak, jak je sobie wyobrażacie?
Nie lubię dzieci, nie widzę siebie w roli matki... ale jakbym wyszła za mąż, to pewnie i dzieci by były. Góra dwoje. Pytanie tylko jak mój słaby organizm zniósłby ciążę i poród, a następnie nieprzespane noce.
Samotność nie jest fajna i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale też nie chodzi o to, żeby pchać się w toksyczny związek.Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Czy ci/te z was, którzy/re żyją teraz samotnie (w sensie bez partnera/partnerki, ale nie czują się samotni/e) i nie mają chęci na związek sądzą, że w wieku czterdziestu, pięćdziesięciu, sześćdziesięciu lat będą równie zadowoleni/one z takiej formy?
Najpierw trzeba byłoby ich mieć... :]
To absolutnie nie ja. Prędzej wejdę w białe małżeństwo niż w niezobowiązującą relację seksualną.Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Może są tu takie osoby, których tworzenie stałego związku nie interesuje, ale chcą utrzymywać przelotne znajomości, romanse, by zaspokoić potrzeby seksualne?
Tak, o ile te relacje rodzinne będą dobre. Toksyczny związek żadnej potrzeby bliskości, miłości i bycia ważnym dla kogoś nie zaspokoi.Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Uważacie, że życie rodzinne zaspokoi jakieś wasze potrzeby? Jakie? A może nie?
Na pewno... Obydwie babcie rozwiedzione (jedna nawet dwa razy), małżeństwo rodziców to horror, małżeństwo siostry mojej babci to horror, a jej córka właśnie rozwiodła się z mężem, którego bardzo kochała. Ekstra wzorce! Polecam.Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Czy sądzicie, że relacje z rodzicami, doświadczenia zebrane w ciągu życia w domu rodzinnym mają/miały wpływ na postanowienia, plany, marzenia związane z posiadaniem lub nie posiadaniem przez was rodziny?
Wartością tak, priorytetem nie. Nic na siłę. Nie chcę wylądować w małżeństwie z kimś, kto nawet nie będzie mnie szanował.Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Czy posiadanie rodziny jest dla was jakimś priorytetem, wartością, czy może nie zaprzątacie sobie tym głowy?
- martuella
- Wtajemniczony
- Posty: 8
- Rejestracja: 14 lis 2019, 17:49
- Płeć: kobieta
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: kuj-pom.
Re: Rodzina w dorosłym życiu oraz posiadanie dzieci
enter enigma pisze: 24 lis 2019, 20:09Nie lubię dzieci, nie widzę siebie w roli matki... ale jakbym wyszła za mąż, to pewnie i dzieci by były. Góra dwoje. Pytanie tylko jak mój słaby organizm zniósłby ciążę i poród, a następnie nieprzespane noce.
Nie rozumiem takiego podejścia. Nie lubisz dzieci, nie widzisz siebie w roli matki, to nie rób krzywdy sobie i dzieciom. Chyba że zakładasz, że po wyjściu za mąż obudzi się w Tobie instynkt macierzyński. Może tak to działa...
- Ananas
- Pobudzony intro
- Posty: 153
- Rejestracja: 24 lip 2019, 19:18
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 6w5
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Poznań
Re: Rodzina w dorosłym życiu oraz posiadanie dzieci
Ja, partnerka płci żeńskiej, dwoje dzieci (mniej więcej :p)Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Jakie są wasze wyobrażenia, bądź plany dotyczące zakładania przez was rodziny, jej kształtu, liczebności itp.?
W stałym małżeństwie (ślub cywilny, no chyba że partnerka będzie chciała to może być i kościelny Rzymsko katolicki)Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Chcecie żyć w małżeństwie, stałym związku? Jeśli tak, jak je sobie wyobrażacie?
Dwoje dzieci, bo w sumie myślę że się nadaje (oczywiście ze spokojem najpierw potrzeba stabilności i ogarnięcia życia).
Na krótką metę tak, ale nie wszystko można powiedzieć znajomym czy przyjacielowi tzn. nie chce obarczać ich moimi prywatnymi problemami.
NieInno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Może są tu takie osoby, których tworzenie stałego związku nie interesuje, ale chcą utrzymywać przelotne znajomości, romanse, by zaspokoić potrzeby seksualne?
Poczucie bliskości, poczucie wsparcia z mojej strony jak i tego że nie będę wszystkiego robił sam, może poprawiłbym swoją samoocenę :p,Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Uważacie, że życie rodzinne zaspokoi jakieś wasze potrzeby? Jakie? A może nie?
raczej nieInno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Czy sądzicie, że relacje z rodzicami, doświadczenia zebrane w ciągu życia w domu rodzinnym mają/miały wpływ na postanowienia, plany, marzenia związane z posiadaniem lub nie posiadaniem przez was rodziny?
Myślę że tak
Jest w miarę ważne.Inno pisze: 12 paź 2008, 15:01 Czy posiadanie rodziny jest dla was jakimś priorytetem, wartością, czy może nie zaprzątacie sobie tym głowy?
„We wszechświecie więcej jest gwiazd niż ziaren piasku na dowolnej plaży;
więcej jest gwiazd niż sekund, które upłynęły, odkąd powstała ziemia;
więcej jest gwiazd niż dźwięków i słów wypowiedzianych przez wszystkich ludzi od początku świata."
-Neil De Grasse Tyson
więcej jest gwiazd niż sekund, które upłynęły, odkąd powstała ziemia;
więcej jest gwiazd niż dźwięków i słów wypowiedzianych przez wszystkich ludzi od początku świata."
-Neil De Grasse Tyson
- romanka
- Stały bywalec
- Posty: 237
- Rejestracja: 30 lis 2019, 22:00
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ISTJ
dzieci introwertyków
Jestem ciekawa, czy macie lub chcielibyście mieć dzieci? Jakie macie nastawienie do dzieci, skoro są istotami nieprzewidywalnymi i zwykle hałaśliwymi? Czy ze swoimi dziećmi macie dobre relacje? Wydaje mi się, że introwertykom chyba trudniej z wychowaniem dzieci. Piszę "chyba", bo swoich dzieci nie mam.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2137
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
- aporia
- Pobudzony intro
- Posty: 138
- Rejestracja: 13 maja 2015, 18:43
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rodzina w dorosłym życiu oraz posiadanie dzieci
Ja chciałbym mieć dużą rodzinę, wizja 8 szkrabów mnie nie przeraża 
Nic się nie da zmienić, statystycznie wypada jedna śmierć na jednego człowieka.