Wracając jeszcze na moment do tematu przyjaźni damsko-męskich, to ja również jestem przykładem, że takie coś istnieje i się da

Jedynie trzeba
szczerze sprawę obgadać i obie osoby muszą tego chcieć. Opinia, że takie przyjaźnie nie istnieją i trzeba jak najszybciej znajomość kończyć, jeżeli nie przerodzi się od razu w związek, jest strasznie krzywdząca według mnie, bo tracimy wtedy z miejsca połowę populacji, która mogła by być naszymi potencjalnymi przyjaciółmi. Strasznie dużo, szczególnie, jeżeli wolimy towarzystwo przeciwnej płci.
I to się tyczy zarówno sytuacji na początku znajomości, jak u Pitka, jak również, dłuższej, która stopniowo przeradza się w przyjaźń. W moim przypadku pojawiło się później u przyjaciela uczucie i pomysł, aby rozwinąć naszą relację w związek, na pewno było dla niego bolesne, kiedy usłyszał "nie", ale przeszliśmy przez to i cała ta sytuacja scementowała naszą przyjaźń. Teraz ma dziewczynę, a ja za każdym razem, kiedy ich widzę tylko utwierdzam się w przekonaniu, że to była najlepsza decyzja

Więc jasne, może taka przyjaźń potem się przerodzi w coś więcej z jednej lub obydwu stron, ale żeby skreślać znajomość i to tylko przez takie "może", które jeszcze nie wiadomo kiedy się pojawi... dla mnie to po prostu głupie, takie wróżenie z fusów

Może później będzie bolało, ale skoro teraz jest dobrze, to po co to psuć dla gdybania.
Zgadzam się również, że dobrym pomysłem na poznanie kogoś jest wyjście z domu za swoimi zainteresowaniami i dołączenie do różnych grup, które je realizują. Szczególnie dla intro, bo wtedy wiadomo o czym rozmawiać
