Inno pisze:
Proponuję wymieniać po trzy cechy „za” i po trzy „przeciw”. Oczywiście, jeśli ktoś chce napisać cztery albo dwie, to jak najbardziej w porządku.
Uzasadnienie, rozwinięcie, wytłumaczenie mile widziane.

Okej, no to zaczynamy...
Lubię w ludziach:
1. Pokorę - to najważniejsza dla mnie cecha, niestety, rzadko spotykam ludzi, którzy mają ją w sobie. W moim odczuciu za tym słowem kryje się szacunek do otaczającego nas świata, dla ludzi, zwierząt, przyrody, tradycji i kultur. Pozwolę sobie pod tę jedną cechę podpiąć także asertywność i empatię, wewnętrzny spokój i pogodę ducha.
2. Kreatywność - lubię ludzi twórczych, o otwartych umysłach i szerokich zainteresowaniach, nie bojących się eksperymentować ze swoim życiem i osobowością, uchodzących za kontrowersyjnych, może nawet dziwaków.

3. Odwagę - cecha, której mnie ciągle jeszcze czasami brakuje, ale staram się przełamywać wszelkie lęki i opory, które mogą przeszkadzać w osiągnięciu pewnych celów. Podziwiam ludzi podejmujących walkę ze swoimi demonami, potrafiących stawiać czoła trudnym sytuacjom i samym sobie stawiających wysoko poprzeczkę. Myślę, że tu z kolei na jednej szali obok odwagi mogłabym postawić także ambicję - tę zdroworozsądkową, nie wygórowaną i obsesyjną.
Odstrasza mnie w ludziach:
1. Zamknięty umysł - "Ja myślę tak i tak, moja racja jest najmojsza, wasze racje na pewno są błędne, żyję tak, jak mnie nauczyli w domu/ jak nakazuje Pismo Święte/ jak głosi taki a taki autorytet, nie dopuszczam do siebie innych możliwości"
et cetera...
2. Nietolerancyjność - blisko spokrewniona z cechą numer 1, w skrajnych przypadkach prowadząca do nieuzasadnionej nienawiści, strachu przed odmiennością, agresji i fanatyzmu.
3. Zbytnia śmiałość - niby taka nieszkodliwa cecha, ale przy ludziach u których dominuje, zawsze czuję się przygaszona, zmieszana i zmęczona.
