Otòż jestem człowiekiem prawie całkowicie zamkniętym, choć do depresji mi daleko. Czuję, jakbym był jedyną osobą, ktòra jest w stanie mnie zrozumieć - tylko ja i nikt inny. Mam problemy z mową - często wypowiedzenie jednego dłuższego zdania sprawia mi trudność.
Jak już coś powiem to potrafię palnąć coś na prawdę durnego, przez co inni uważają mnie za głupiego - i tu pojawia się mój największy problem - ciągle mam wrażenie, że ludzie uważają mnie za głupiego i chyba przez to powoli wpadam w paranoję... Wy też tak macie? Kompletnie nie wiem jak sobie z tym radzić. Nie chcę być postrzegany jako głupek.
Trochę dziwny problem, ale tak już mam