1. Psychicznie, pomagaja kursy NLS albo NLP - ukonczylem ten drugi, na ze tak powiem "zaliczenie" musialem wykonac bardzo trudne dla mnie cwiczenie, zaczepic 3 przypadkowe kobiety i rozmawiac z nimi minimum 10 minut. Bylo to dla mnie MEGAwyczerpujace, ale przez reszte dnia bylem ekstrawertykiem. Ale z ogromna ulga wrocilem do swojej skory.
2. Farmakologicznie... nie wiem jak z kobietkami ale u facetow, wydaje mi sie ze introwertyzm jest zwiazany z poziomem testosteronu... Ja, w ramach eksperymentow ze swoja osoba, po tygodniu zazywania faktycznie w pewnym sensie zmienilem sie w ekstrawertyka. Chcialem poznawac ludzi, zaczepiac, tryskalem radoscia, bylem o wiele bardziej aktywny, rozmowny, szybciej wstawalem z lozka itp.
a moze ktos ma inne metody?