jego album "Walk like a Nubian" wgniata w ziemię
Muzyka introwertyka, czyli czego słuchacie? :)
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
- Naphthalene
- Introwertyk
- Posty: 65
- Rejestracja: 28 lip 2008, 14:39
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Małopolska
Jeśli ktoś pytał o muzykę do refleksji i przemyśleń, polecam album "Głosy" Zbigniewa Preisnera. Najbardziej podobały mi się kawałki "Noc", "Wielka woda" i "Do polityka".
Nie interesuję się muzyką, ten krążek wpadł mi w ręce przypadkowo, jednak nie żałuję
Nie interesuję się muzyką, ten krążek wpadł mi w ręce przypadkowo, jednak nie żałuję
<ich bin kein schreibtischdichter mehr. ich bin ein zugdichter>
- iksigrekzet
- Intromajster
- Posty: 517
- Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
- Płeć: nieokreślona
-
Jacek
kto sie z tym nie zgodzi
?
A winters day
In a deep and dark december;
I am alone,
Gazing from my window to the streets below
On a freshly fallen silent shroud of snow.
I am a rock,
I am an island.
I've built walls,
A fortress deep and mighty,
That none may penetrate.
I have no need of friendship; friendship causes pain.
Its laughter and its loving I disdain.
I am a rock,
I am an island.
Dont talk of love,
But I've heard the words before;
Its sleeping in my memory.
I wont disturb the slumber of feelings that have died.
If I never loved I never would have cried.
I am a rock,
I am an island.
I have my books
And my poetry to protect me;
I am shielded in my armor,
Hiding in my room, safe within my womb.
I touch no one and no one touches me.
I am a rock,
I am an island.
And a rock feels no pain;
And an island never cries.
http://www.youtube.com/watch?v=hhgFNRhgVP8
A winters day
In a deep and dark december;
I am alone,
Gazing from my window to the streets below
On a freshly fallen silent shroud of snow.
I am a rock,
I am an island.
I've built walls,
A fortress deep and mighty,
That none may penetrate.
I have no need of friendship; friendship causes pain.
Its laughter and its loving I disdain.
I am a rock,
I am an island.
Dont talk of love,
But I've heard the words before;
Its sleeping in my memory.
I wont disturb the slumber of feelings that have died.
If I never loved I never would have cried.
I am a rock,
I am an island.
I have my books
And my poetry to protect me;
I am shielded in my armor,
Hiding in my room, safe within my womb.
I touch no one and no one touches me.
I am a rock,
I am an island.
And a rock feels no pain;
And an island never cries.
http://www.youtube.com/watch?v=hhgFNRhgVP8
-
amnesiac
A ja lubię muzykę z porządnym kopem, z energią, emocjami, uczuciami. Można dzięki niej świetnie rozładować negatywne emocje, bo jako I niewiele ich okazuje ;-) Polecam stare płyty Pearl Jam - zwłaszcza "Ten", Radiohead i Placebo, ale też pierwsze płyty.
Próbka Pearl Jamu która dosłownie porywa:
http://pl.youtube.com/watch?v=9SPMfr38fCA
Radiohead - na bardziej kontemplacyjne dni:
http://pl.youtube.com/watch?v=oo3ZnHJ0KTQ
Słucham też sporo jazzu, mogę polecić kilka płyt na początek, na oswojenie się, takich delikatnych, coby się nie zrazić ;-)
Próbka Pearl Jamu która dosłownie porywa:
http://pl.youtube.com/watch?v=9SPMfr38fCA
Radiohead - na bardziej kontemplacyjne dni:
http://pl.youtube.com/watch?v=oo3ZnHJ0KTQ
Słucham też sporo jazzu, mogę polecić kilka płyt na początek, na oswojenie się, takich delikatnych, coby się nie zrazić ;-)
- Naphthalene
- Introwertyk
- Posty: 65
- Rejestracja: 28 lip 2008, 14:39
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Małopolska
Powiedzcie mi, co Wam z tego, że non stop słuchacie jakiejś muzyki? Ja muzyki słucham przypadkowo (wiadomo, całkowite odizolowanie się jest niemożliwe, a poza tym nie ma sensu, wręcz przeciwnie, uważam, że muzyka potrafi rozwijać człowieka). Dlatego każdy dźwięk kojarzy mi się z jakimś dniem, okresem czasu, sytuacją... to tak samo jak barwa czy zapach. Muzyka jest częścią mojego życia, i tak chyba powinno być w przypadku osób, które artystami być nie pragną, i których życie nie jest po prostu dla muzyki przeznaczone.
<ich bin kein schreibtischdichter mehr. ich bin ein zugdichter>
- kropka
- Introwertyk
- Posty: 84
- Rejestracja: 05 sie 2008, 19:20
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: wyrwana z kontekstu
Dlaczego non-stop i dlaczego "jakiejś" i dlaczego te słowa zawarte w jednym zdaniu sugerują, że to źle?Naphthalene pisze:Powiedzcie mi, co Wam z tego, że non stop słuchacie jakiejś muzyki?
Sorrow - dzięki
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2008, 21:26 przez kropka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
bezimienny
- Introwertyk
- Posty: 93
- Rejestracja: 09 cze 2008, 13:20
- Płeć: nieokreślona
Muzyka jest fajna, stymuluje.Naphthalene pisze:Powiedzcie mi, co Wam z tego, że non stop słuchacie jakiejś muzyki?
E, ja chciałbym być artystą, a muzyka jest częścią mojego życia i to dosyć sporą.Naphthalene pisze:Muzyka jest częścią mojego życia, i tak chyba powinno być w przypadku osób, które artystami być nie pragną, i których życie nie jest po prostu dla muzyki przeznaczone.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Właściwie to dużo, ale jakoś dokładnie to nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie.Naphthalene pisze:Powiedzcie mi, co Wam z tego, że non stop słuchacie jakiejś muzyki? Ja muzyki słucham przypadkowo (wiadomo, całkowite odizolowanie się jest niemożliwe, a poza tym nie ma sensu, wręcz przeciwnie, uważam, że muzyka potrafi rozwijać człowieka).
Nie masz nigdy tak, ze jakaś piosenka Ci się bardzo spodoba i chcesz ją usłyszeć jeszcze raz albo nawet i w kółko? Nie wierze, żeby chociaż jedna się taka nie znalazła.
Ja mam bardzo dużo takich i stale się ich liczba zwiększa kiedy coś nowego usłyszę.
Dokładnie, każda piosenka coś symbolizuje, dla każdego inną rzecz zależną od okoliczności w jakich jej słuchał/aNaphthalene pisze:Dlatego każdy dźwięk kojarzy mi się z jakimś dniem, okresem czasu, sytuacją... to tak samo jak barwa czy zapach. Muzyka jest częścią mojego życia, i tak chyba powinno być w przypadku osób, które artystami być nie pragną, i których życie nie jest po prostu dla muzyki przeznaczone.
Poza tym, nie rozumiem ostatniego zdania, co z tego, ze ktoś nie chce zostać artystą? Nie może się muzyką fascynować dlatego?
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.