OMG. Ale creepy. Bałbym się tego słuchać To szeptanie do ucha mnie przeraża. Jak z jakiegoś horroru.
Ja czasem, jak sobie przypomnę o istnieniu stronki, to puszczam to - http://www.rainymood.com/. Czasem nawet ładnie komponuje się z odpowiednią muzyką.
No normalnie. Jestem sam w domu i coś mi szepcze do ucha. Zaraz zaczynam się oglądać za siebie. To brzmi jak Samara Morgan albo inna zaklątwiona dziewczynka rodem z horroru.
też jestem sam w domu, ale to nie zmienia faktu, że to mnie irytuje (mam słuchawki)
może jakby mówiła po japońsku to bym się bał
edit: zrobiłem mały eksperyment, zamknąłem się w ciemnym pokoju mając to włączone i nic... a właściwie lekki wkurw że ktoś
mi co chwile mlaska po angielsku nad uchem / uszami
Odzywa się moja przywara pt: "mieszkam pod lotniskiem, yay, mam popsuty słuch"
Czyli.
Komputer do mnie szepce.
Co !
Komputer do mnie szepce.
CO !!
Komputer do mnie szepce.
COO !!!
Głupie to. Wracam do swojego Monty Pytona, tam umieją mówić głośno i wyraźnie, a nie, że człowiek musi się wsłuchiwać.
My, przygłusi od codziennego huku samolotowych silników, nie lubimy jak ktoś nam szepce do ucha. Mówisz tak abyśmy Cię zrozumieli albo spadaj ! No i chyba tyle w temacie.
Drimlajner - niestety z ASMR jest ten problem że każdy może mieć inne trigery / na co innego reagować. Może być tak, że w ogólnie nie zadziałają takie filmiki, a potrzebujecie np.: masażu (prawdziwego)
Poza tym też dużo zależy od nastawiania, aktualnego stanu itd... a także zamknięcie oczu nie zawsze pomaga.. to bardzo indywidualna sprawa...
Łatwiej pomagać komuś niż sobie, a tym czasem najpierw powinno się pomóc sobie, żeby móc pomagać innym.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.
BłędnyOgnik, jak dobrze, że chociaż Ty
Ja szeptanie średnio lubię (chociaż czasami na nie też mam ochotę), wolę dźwięki np pisania kredą po tablicy, albo rysowania ołówkiem albo otwieranie kartonów (unboxing bez mówienia). Trudno jest znaleźć idealne nagranie, czasami po prostu za długo ktoś stuka paznokciami w stół i już psuje efekt.
każdy inny jest...
niestety, o dobre nagranie ciężko... i zapewne dowolnego rodzaju...
Łatwiej pomagać komuś niż sobie, a tym czasem najpierw powinno się pomóc sobie, żeby móc pomagać innym.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.