A czy ja napisałem coś takiego?tanczacawdeszczu pisze:qb pasje i zainteresowania nie zastąpią kontaktu z drugim człowiekiem.
Kogoś mi jednak brakuje...
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
-
emfausto
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
qb pisze: Aby być szczęśliwym trzeba robić to co napisał lukasamd, rozwijać się, realizować zainteresowania, pasje itd.
Niektórzy mogli to zrozumieć dwuznacznie, o to cały hałas.qb pisze:A czy ja napisałem coś takiego?tanczacawdeszczu pisze:qb pasje i zainteresowania nie zastąpią kontaktu z drugim człowiekiem.
Osobiście się zgadzam z tańczącą, że samorealizacja i pasje, to nie jest jedyne źródło szeroko rozumianego "szczęścia".
mam rozumieć, że ten fragment dotyczy tylko introwertyków, bo u ekstryków sie nie sprawdzi.qb pisze: Żeby być szczęśliwym z kimś trzeba najpierw być szczęśliwym samemu.
O_O absurd. nawet jeżeli ktoś się realizuje, to nie znaczy że będzie mu łatwiej nawiązywać relacjeqb pisze: Jak się już to osiągnie to spotkanie kogoś raczej nie jest wielkim problemem.
może chodziło Ci o "samo-przygotowanie" się, lub osiągnięcie większej "pewności siebie/samoakceptacji"
poprzez podejmowania się działań, których ktoś lubi, ale nie wszystko musi tak wyglądać jak sobie wyobrażasz.
- tanczacawdeszczu
- Introwertyk
- Posty: 80
- Rejestracja: 05 mar 2014, 6:32
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISTJ
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
No więc właśnie. Nie widzę zależności żadnej. Zapewne każdy ma jakieś hobby i pasje a zdarzają się i samotni nie z własnego wyboru więc teoria nie sprawdza się.emfausto pisze:O_O absurd. nawet jeżeli ktoś się realizuje, to nie znaczy że będzie mu łatwiej nawiązywać relacjeqb pisze: Jak się już to osiągnie to spotkanie kogoś raczej nie jest wielkim problemem.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Nie wiem, mówię tylko o swoim przypadku. Pracuję nad sobą, mam hobby, zainteresowania i w związku z tym wzrasta mi samoocena i pewność siebie. No i nastawienie typu 'to na pewno nie zadziała' jest prawdą w przypadku kiedy się tak uważa.tanczacawdeszczu pisze: No więc właśnie. Nie widzę zależności żadnej. Zapewne każdy ma jakieś hobby i pasje a zdarzają się i samotni nie z własnego wyboru więc teoria nie sprawdza się.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
-
emfausto
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
i co ? masz już pewnie cały harem introwertyczek ?qb pisze:Nie wiem, mówię tylko o swoim przypadku. Pracuję nad sobą, mam hobby, zainteresowania i w związku z tym wzrasta mi samoocena i pewność siebie. No i nastawienie typu 'to na pewno nie zadziała' jest prawdą w przypadku kiedy się tak uważa.
ja rozumiem, że samorealizacja wpływa na nasz stosunek do życia i ludzi
ale niestety to jest krótkotrwałe i trzeba powtarzać czynność która sprawia nam przyjemność, co jakiś czas.
może w Twoim przypadku wszystko działa "prawidłowo", ale to nie znaczy że u wszystkich.
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Po co ta złośliwość?emfausto pisze:i co ? masz już pewnie cały harem introwertyczek ?qb pisze:Nie wiem, mówię tylko o swoim przypadku. Pracuję nad sobą, mam hobby, zainteresowania i w związku z tym wzrasta mi samoocena i pewność siebie. No i nastawienie typu 'to na pewno nie zadziała' jest prawdą w przypadku kiedy się tak uważa.
Nie, nie mam haremu, ale nie jest mi źle samemu, nie mam dołów i w sumie jestem zadowolony z obecnego stanu rzeczy. Potrafię sam spędzać czas. Wreszcie potrafię, chociaż całe życie wydawało mi się, że już to umiałem.
Raczej nie mam problemów z poznawaniem nowych ludzi, a kiedyś po prostu nic nie mówiłem w towarzystwie.
Co jest krótkotrwałe?emfausto pisze: ja rozumiem, że samorealizacja wpływa na nasz stosunek do życia i ludzi
ale niestety to jest krótkotrwałe i trzeba powtarzać czynność która sprawia nam przyjemność, co jakiś czas.
może w Twoim przypadku wszystko działa "prawidłowo", ale to nie znaczy że u wszystkich.
Nie wiem, czy moja 'recepta' na życie jest prawidłowa, ale z takim nastawieniem jest mi łatwiej. Dla mnie brak partnera to nie jest problem i nie czuję, że szczęśliwym mogę być tylko znajdując swoją połówkę (bo tak na prawdę to jest kłamstwo).
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
-
emfausto
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
wpływ na samopoczucie działania które sprawia nam przyjemność (w ramach pasji, hobby, zainteresowań czy sportu)qb pisze:Co jest krótkotrwałe?
qb pisze:Nie wiem, czy moja 'recepta' na życie jest prawidłowa, ale z takim nastawieniem jest mi łatwiej. Dla mnie brak partnera to nie jest problem i nie czuję, że szczęśliwym mogę być tylko znajdując swoją połówkę (bo tak na prawdę to jest kłamstwo).
jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem ?emfausto pisze:samorealizacja i pasje, to nie jest jedyne źródło szeroko rozumianego "szczęścia".
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
No jest dlatego trzeba robić to możliwie często.emfausto pisze:wpływ na samopoczucie działania które sprawia nam przyjemność (w ramach pasji, hobby, zainteresowań czy sportu)qb pisze:Co jest krótkotrwałe?
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
-
emfausto
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
no przecież pisałem kilka postów wyżej:qb pisze:No jest dlatego trzeba robić to możliwie często.
stwierdzam: admin qb, ma problemy z czytaniememfausto pisze:[...]trzeba powtarzać czynność która sprawia nam przyjemność, co jakiś czas.
-
lukasamd
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Nie, to Ty masz problemy z przyswojeniem, że ktoś może mieć odmienne zdanie od Twojego :-)
Wysłane z telefonu
Wysłane z telefonu
-
emfausto
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
udowodnij, a przyznam Ci racjelukasamd pisze:Nie, to Ty masz problemy z przyswojeniem, że ktoś może mieć odmienne zdanie od Twojego
zarzucać bezpodstawnymi oskarżeniami też umiem
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
A też sobie westchnę, nic nie wnosząc do tematu ale dołączając jednakże do grupy...
Nom, ech, tego wyjątkowego ktosia jednak troszkę brakuje
Nom, ech, tego wyjątkowego ktosia jednak troszkę brakuje
- BłędnyOgnik
- Introwertyk
- Posty: 75
- Rejestracja: 25 cze 2013, 23:40
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
- Człowiek jako istota społeczna potrzebuje kontaktu z drugim człowiekiem. Brak może się źle na nim odbijać.
- Im lepsze samopoczucie, tym łatwiej utrzymać kontakt oraz łatwiej kogoś poznać.
- Sukcesy w życiu poprawiają samopoczucie.
- Wielkość sukcesu / wykonanego zadania nie ma znaczenia. Może wystarczyć nawet posprzątanie pokoju, o ile zrobimy to z własnej woli, będziemy tego chcieli i na koniec poczujemy radość (albo chociaż ulgę) że coś zrobiliśmy.
- Pasje, zainteresowania, "ciekawe życie" itd. często są źródłem mniejszych lub większych sukcesów (ale nie musi być tak zawsze)
- Pasje, zainteresowania, "ciekawe życie" itd. mogą pomóc w nawiązaniu i utrzymaniu kontaktu dając temat do rozmowy i wspólnego spędzania czasu.
- Żeby kogoś poznać, trzeba zagadać
- Wszystko zależy...
Jeśli chodzi o mnie to mam na ogół mały kryzys w środku zimy i lata. W lecie pewnie dlatego że widzę ładne dziewczyny i pary, a serce mi się rwie żeby kogoś przyjąć. Niestety...
Łatwiej pomagać komuś niż sobie, a tym czasem najpierw powinno się pomóc sobie, żeby móc pomagać innym.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.
Jednak pomagając innym nieświadomie pomagamy też sobie.
-
lukasamd
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
W ostatnim czasie popadłem w mini-dołek, a nie zdałem sobie z tego nawet sprawy. Powód bardzo dziwny... poznałem kogoś kto mnie zainteresował (a to ciężka sprawa, oj ciężka, wybredny jestem), znajomość się rozwija i to bardzo miło. Rzecz w tym, że cały ten rok to mocno napięty plan dnia. Praca, ćwiczenia, rower, w wolnych chwilach książka lub aparat, a ostatnio jeszcze powrót do stacjonarnego komputera... dla przeciętnego śmiertelnika ten ostatni punkt to kupienie i używanie, ale że to moje hobby to co chwila coś grzebię. Nauczyłem się żyć sam i sprawia mi takie życie frajdę. Ktoś na horyzoncie oprócz miłych odczuć wzbudził także niepokój.. a ja głupi, zamiast dać sobie chwilę wytchnienia, aby pozbierać myśli, to ciągnąłem takie tempo nadal.
Niedobre rozwiązanie. Ale teraz jest już ok, wystarczyło pobyć sam na sam ze sobą bez zajęć żadnych, zebrać myśli do kupy.
A co będzie? To będzie, na razie cieszę się tym, co mam
Niedobre rozwiązanie. Ale teraz jest już ok, wystarczyło pobyć sam na sam ze sobą bez zajęć żadnych, zebrać myśli do kupy.
A co będzie? To będzie, na razie cieszę się tym, co mam
- Drimlajner
- Global Moderator
- Posty: 2483
- Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Okęcie
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
hehe, mi tam kogoś brakuje...
... ale czy komuś brakuje mnie ! oto jest pytanie !
... ale czy komuś brakuje mnie ! oto jest pytanie !