Z drugiej strony sposób ubioru/zachowania jest jednym z elementów mowy ciała którą ktoś nam coś komunikuje, czasem nieświadomie. Oczywiście, można tę mowę błędnie odczytać, to zależy czy jest się dobrym obserwatorem (i może czasem od jeszcze czegoś).
Nie powinno się oceniać na zasadzie on jest zły, a ona dobra, ale po drobnych sygnałach jesteśmy w stanie ocenić czym się ktoś interesuje (choć nie wiemy czy nie ma innej, bardziej nam odpowiadającej pasji), czasem jakiej muzyki słucha, albo czy ma partnera.
dla introwertyków, a nie osób z fobią społeczną.
możesz wyjaśnić mi co ma wspólnego fobia społeczna z tym tematem? naprawdę jestem ciekaw.
jeśli ktoś nas zainteresuje to powinno się porozmawiać z taką osobą i czegoś o niej dowiedzieć,
No właśnie, jeśli ktoś nas zainteresuje. Ale nie zastanawiałeś się co wpływa na to że ktoś nas interesuje. jeszcze zanim tę osobę poznasz? Czy to właśnie nie jest ocenianie po wyglądzie?
Ocenienie po pozorach jest niebezpieczne - rodzi nietolerancję, stereotypy, brak zaufania i przede wszystkim daje niedostateczną wiedzę o kimś.
Masz w 100% rację ale niestety nie możemy tego uniknąć z prostego powodu; nie jesteśmy w stanie każdego poznać na tyle żeby ocenić go uczciwie. Ważne, żeby umieć odróżnić stereotypy od rzeczywistości.
A wy introwertycy-obserwatorzy? macie podobne praktyki?
Rozumiem że chodzi Ci o ocenianie kompletnie przypadkowych ludzi?
Tak, czasem z ich wyglądu próbuję się dowiedzieć jak najwięcej, żeby poćwiczyć spostrzegawczość; coś na zasadzie - treki, plecak i polar; ciekawe czy wsiądzie do pociągu jadącego w góry, albo karabinek przy pasku - może też wysiądzie przy ściance.
Czasem jest to nawet przydatne, np. kiedyś jadąc na jeden festiwal do Lubiąża już w Katowicach zorientowałem się kto też się tam wybiera z całej masy ludzi na dworcu i mimo że do celu jeszcze było jakieś 6h drogi i 3 przesiadki od razu znalazłem ludzi którzy mi wytłumaczyli co i jak.