Religia, wiara
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Religia, wiara
Czemu nie? 
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
- Padre
- IntroManiak
- Posty: 627
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
- Kontakt:
Re: Religia, wiara
Z czego w zaden sposob nie wynika fakt jego istnienia :-Pbossygirl pisze:Mi się wydaje, że ten cały Bóg jest jeden. tylko wszyscy sobie go inaczej nazywają, inaczej do niego się modlą itd. Generalnie Bóg jest po to żeby
1. Wyjaśnić sobie co będzie po śmierci. Bo ze świadomością tego, że masz szanse pójść do nieba żyje się łatwiej
I by wzywac imie nadaremno! ;-) Bo "a niech to stoicyzm trzasnie!" jakos nie ma tego samego brzmieniabossygirl pisze:2. Żeby było na kogo zwalić, jak Ci w życiu nic nie będzie wychodzić.
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Re: Religia, wiara
O pinokiu i kosmitach (zielonogłowych, jednookich) też się mówi a nie znaczy to chyba od razu, że istnieją.lea pisze:Ale też przypominają mi się ciekawe słowa Szymona Hołowni, który uważa, że skoro mówimy o Bogu, to jest to dowód na to, iż istnieje.
Mówimy też o płynie, który miałby dawać nieśmiertelność. Ale czy sama rozmowa o nim stanowi dowód na to, że istnieje, czy raczej świadczy o naszym pragnieniu, aby istniał? :)
No cóż, chrześcijaństwo też na samym jego początku było sektą. Wynikiem tego, że "się chłopakom nudziło". Kwestii idiotyzmu z grzeczności komentować nie będę.bossygirl pisze:A inne historie pt. Scientologia czy inne sekty, to wynik tego, że się chłopakom nudziło. Bo sorry ale połowa to jakiś idiotyzm.
no attacks, only questions
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
- lea
- Rozkręcony intro
- Posty: 332
- Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
- Płeć: nieokreślona
- Enneagram: 0w0
- MBTI: CATS
Re: Religia, wiara
Nie mnie się pytać, tylko Hołowni proszę.O pinokiu i kosmitach (zielonogłowych, jednookich) też się mówi a nie znaczy to chyba od razu, że istnieją.
Mówimy też o płynie, który miałby dawać nieśmiertelność. Ale czy sama rozmowa o nim stanowi dowód na to, że istnieje, czy raczej świadczy o naszym pragnieniu, aby istniał?![]()
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
-
bossygirl
- Intronek
- Posty: 43
- Rejestracja: 06 sty 2013, 14:28
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: WROClove
Re: Religia, wiara
Faktycznie, mogłam w ten sposób nie pisać. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam.Coi pisze:Kwestii idiotyzmu z grzeczności komentować nie będę.
W każdym bądź razie, między sektą a religią jest jedna, dla mnie zasadnicza różnica, polegająca na psychomanipulacji stosowanej w tych pierwszych. Tego nie jestem w żadnym stopniu zaakceptować, ani pojąć. Nie wyobrażam sobie jak można sobie podporządkować w ten sposób człowieka. Chrześcijaństwo czy inną religię też można by nazwać sektą, mechanizm jest ten sam. Z tym, że należąc do jakiegoś kościoła moje życie, w każdej jego sferze, nie jest poddawane indokrynacji. Ciągle mam wolną wolę.
Re: Religia, wiara
Obywatele Korei Północnej też uważają, że mają wolną wolę :)
no attacks, only questions
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
Re: Religia, wiara
za Wiki:bossygirl pisze: Ciągle mam wolną wolę.
Ekspertem nie jestem, ale też wydaje mi się, że ta cała "wolna wola" to tylko iluzja. Ostatecznie jesteśmy tylko zwierzętami.Większość neurobiologów jest zdania, że wolna wola nie istnieje(...)
Wszystko, co się dzieje jest warunkowane prawami fizyki, więc istnieje tylko jedna opcja potoczenia się przyszłości − taka, że prawa fizyki zostaną spełnione. Także ludzki umysł przy podejmowaniu decyzji podlega tym prawom. Jako, że istnieje tylko jedna opcja potoczenia się przyszłości, a każdy wybór, z definicji, jest z kilku możliwości, to nie istnieje żadna sposobność wyboru przy podejmowaniu decyzji, w tym i wolna wola(...)
Jeśli świadomość jest efektem pracy mózgu, to nie może być siłą sprawczą jego decyzji (niektóre decyzje mózg podejmuje 10 sekund przed ich uświadomieniem)(...)
Re: Religia, wiara
No i właśnie. Chociaż co do zwierząt, to w tym wypadku jest to chyba zbyt duże uproszczenie. Niemniej jednak, całkiem trafne podsumowanie :)Spatsi pisze:Ekspertem nie jestem, ale też wydaje mi się, że ta cała "wolna wola" to tylko iluzja. Ostatecznie jesteśmy tylko zwierzętami.
A przy okazji wolnej woli. Znalazłam ciekawy artykuł dotyczący wolnej woli, jej iluzji i determinizmu.
źródło: http://www.granicenauki.pl/index.php/pl ... z-powrotemWolna wola czy determinizm?
Wolna wola stanowi kluczowy element potocznego obrazu świata. Intuicyjnie wydaje się całkiem nieprawdopodobne, aby nasze zachowanie nigdy nie podlegało naszej kontroli. Dlaczego więc możliwość istnienia wolnej woli stanowi dla filozofów problem? Otóż, źródłem tych problemów jest najczęściej determinizm. Determinizm głosi, że każde zdarzenie jest konsekwencją zdarzeń wcześniejszych oraz rządzących nimi praw. Jeśli świat jest deterministyczny, wtedy nie mamy możliwości samodzielnego wyboru oraz realizacji swoich celów, gdyż nie mamy możliwości wyboru pomiędzy alternatywnymi sposobami zachowania się. W każdej sytuacji zachować możemy się jedynie w ten sposób, w który zachowaliśmy się rzeczywiście.
Determinizm przybiera różne formy. W przypadku determinizmu teologicznego zagrożenie dla wolnej woli stanowi, paradoksalnie, Bóg, a w szczególności jego wiedza o tym, co ma się wydarzyć. Wiedza ta zdaje się implikować, że Bóg wie, jak postąpi człowiek, a więc wszystkie nasze czyny są z góry ,,zapisane” w tym teologicznym sensie. Taka sytuacja wymaga niemałej gimnastyki intelektualnej od teologów wszystkich religii, chcących pogodzić wolność woli z wszechwiedzą Boga.
no attacks, only questions
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2137
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Religia, wiara
Filozoficzne ględzenie dla samego ględzenia. Siedzi taka filozofina, nie ma co ze sobą zrobić to sobie wymyśla teorie, że wszystko już przesądzone. Naprawdę sądzicie, że to czy podrapię się po prawym czy lewym pośladku to nie jest kwestia wyboru? No to podrapię się po obu 
Re: Religia, wiara
Ględzenie dla ględzenia? Czasami warto się zastanawiać, a nie pozostawiać wszystko samemu sobie. Nawet jeśli małe są szansę, że tym do czegoś dojdziemy. W końcu to gdybanie napędza dążenie do ostatecznego rozwiązania problemu. A może nawet je warunkuje.
Sprawa tego po którym pośladku się podrapiesz ma wartość równą albo bliską zeru, jeśli chodzi o znaczenie dla przyszłych wydarzeń. Także myślę, że możesz to spokojnie uznać za decyzję wynikającą z Twojej wolnej woli. Zgodnie z tym, że "człowiek ma naturę dualną i łączy w sobie zarówno działania deterministyczne jak i wynikające z jego woli." Chociaż bardziej bym stawiała na somatyczny układ nerwowy. Ale jak ktoś woli się upierać przy wolnej woli, to proszę. Jak zwał, tak zwał.highwind pisze:Naprawdę sądzicie, że to czy podrapię się po prawym czy lewym pośladku to nie jest kwestia wyboru? No to podrapię się po obu :P
no attacks, only questions
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
Re: Religia, wiara
Hmm, czyli mózg działa deterministycznie? A to ciekaweSpatsi pisze:Ekspertem nie jestem, ale też wydaje mi się, że ta cała "wolna wola" to tylko iluzja. Ostatecznie jesteśmy tylko zwierzętami.
Mam podobne: jeśli Adam i Ewa poznali dobro i zło dopiero po zjedzeniu jabłka to skąd mogli wiedzieć, że sprzeciwienie się zakazowi Boga jest złe?No i jedno pytanie, na które nikt nigdy nie chce mi odpowiedzieć bo jest "głupie" i nie należy podważać Prawd Wiary [ czy jak się to zwie ], bo na tym polega wiara, że się tego nie neguję. Wiem, że jest głupie i zaraz ktoś zrobi facepalm czytając to ale:
Skoro wedle tej religii, Jezus, Duch Święty i Bóg, to jedna osoba, to dlaczego Jezus zwał się sam Synem Bożym, a na krzyżu wołał swego Ojca? Skoro to jedna i ta sama osoba, to dlaczego wołał samego siebie...?
I druga sprawa: jeśli na początku był Bóg czyli czyste dobro, to w którym momencie i z czego powstało zło?
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Re: Religia, wiara
Tez miałem podobną rozkminę, a mianowicie:MetalMan pisze: Mam podobne: jeśli Adam i Ewa poznali dobro i zło dopiero po zjedzeniu jabłka to skąd mogli wiedzieć, że sprzeciwienie się zakazowi Boga jest złe?![]()
1.Bóg jest wszechwiedzący.
2.Bóg stworzył Adama i Ewę.
3.Jeżeli 1 i 2 są prawdziwe, to Bóg tworząc pierwszych ludzi z góry wiedział, że sprzeciwią się mu i zjedzą zakazany owoc.
Wniosek 1: Jedynym winnym grzechu pierworodnego jest sam Bóg.
Wniosek 2: Adam i Ewa nie zrobili nic złego, ponieważ tak naprawdę nie mieli wyboru.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2137
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Religia, wiara
A no tu się jak najbardziej zgodzę, tyle że jestem zwolennikiem "naukowego" (że się tak wyrażę) toku myślowego, który ma na celu rozwiązanie jakiegoś konkretnego problemu, bo nie wiem o jakim to "problemie ostatecznym" wspominasz. Jak pomyślę, że ktoś spędził lata nad zastanawianiem się, czy tam na pisaniu rozprawy doktorskiej, w której doszedł do wniosku że wolna wola to złudzenie, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zmarnował tylko czas. Za to taki Hawking, który właściwie we własnej głowie dochodzi do mechanizmów działania wszechświata budzi mój jak największy podziw.Ględzenie dla ględzenia? Czasami warto się zastanawiać, a nie pozostawiać wszystko samemu sobie.
Efekt MotylaSprawa tego po którym pośladku się podrapiesz ma wartość równą albo bliską zeru, jeśli chodzi o znaczenie dla przyszłych wydarzeń.
Lubię za to podejście naukowe do tematów determinizmu wszechświata. W skrócie i w paru (IMO intrygujących) aspektach:
Wyobraźmy sobie zdjęcie o rozmiarach 1024x1024 pixeli. Dla uproszczenia - niech będzie w odcieniach szarości gdzie każdemu pixelowi przyporządkowujemy liczbę oznaczającą jego kolor (0 - czarny, 255 - biały). Potem piszemy program, który stworzy nam wszystkie możliwe kombinacje takiej fotografii. Liczba tych kombinacji jest niewyobrażalna, ale jednak skończona. Tak więc w końcu (pomijając fakt, że prędzej zginie wszechświat
Re: Religia, wiara
MetalMan: Czy odpowiedzią na Twoje drugie pytanie nie jest pierwsze? Zło powstało, tak jak sam napisałeś, tuż po zjedzeniu jabłka. Więc powstało w skutek nie respektowania zakazu.
Za to pierwsze pytanie jest sensowne i dołączam się do grona ciekawych odpowiedzi na nie.
SUBIEKTYWNIE: Z racjonalizmu wynika nie tylko, że boga nie ma, ale też to, że świat to głównie, jeśli nie jedynie, prawa fizyki oddziałujące na wszystkie elementy składowe. Nie ma w tym żadnej nieokreślonej, pozaziemskiej siły wyższej, a co za tym idzie nie ma też żadnych cudów i wszystko, wraz z biegiem czasu, będzie dało się racjonalnie wyjaśnić. To, że do niektórych nadal w XXI wieku nie dochodzi, że wiara we wszechmocne twory to coś stworzonego dla ludzi przekonanych o tym, że Ziemia jest płaska, a nie dla ludzi, którzy mają przed sobą dowody naukowe służące często za wyjaśnienie dlaczego biblię można zacząć traktować wyłącznie za działo literackie, a nie cudowną księgę cudownych cudów, to inna sprawa. Osobiście uważam, że swoistą biblią dla człowieka naszych czasów, myślącego racjonalnie, powinny być prawa fizyki, którym może nie trzeba bezwzględnie ufać, ale będąc nieprzekonanym, udowadniać je sobie samemu stopniowo. Takie jest moje zdanie, ale jeśli ktoś uważa inaczej, nic mi do tego.
Wracając, postawa racjonalistyczna stoi poniekąd w sprzeczności z wolą wolą. Bo jeśli przyjąć, że cały świat składa się z różnego rodzaju składowych, na które oddziałują niezmienne, deterministyczne prawa fizyki, to oddziaływania te sprawiają, że owy świat w efekcie jest deterministyczny. A skoro świat działa deterministycznie to również wszystkie jego składowe, w tym człowiek, w tym jego mózg, ponieważ ma na niego wpływ deterministyczna fizyka.
A na deser taki mały smaczek zasięgnięty z buddyzmu. Czyli krótko o przekonaniu chrześcijan, że wolna wola istnieje i ich stosunku do "dzikich" [przekonań] ateistów.
highwind: Nie o problemie ostatecznym wspomniałam, tylko o ostatecznym rozwiązaniu problemu, a to różnica.
Trudno o to, żeby każdy człowiek wypowiadający się na jakikolwiek temat posiadał odpowiednią wiedzę i żeby wszyscy opisywali swoje rozmyślania tak, aby wyszły z tego naukowe rozważania a nie tylko gdybanie/przypuszczanie/takie tam sobie gadanie.
A co do marnowania czasu to się nie zgodzę, bo nie da się rozmawiać o tym czy wolna wola istnieje, czy nie, nie zgłębiając wiedzy w innych pokrewnych dziedzinach, na temat których rozważania nie muszą skończyć się podobnie, czyli stanąć na niczym.
Wywód o determinizmie wszechświata jest fascynujący i w tym miejscu zmuszona jestem przyznać, że moje próby rozważań mogą przy tym wyglądać jednak na bełkot. Jednak myślę, że gdyby wszyscy ludzie stworzeni byli jedynie do kreowania wyższych wyobrażeń, nie tylko analizowania, to świat straciłby na różnorodności i nie byłoby już tak ciekawie (zwłaszcza dla tych, którzy zostaliby pozbawieni jakiejkolwiek możliwości robienia czegokolwiek, nie tylko gdybania :D)
Za to pierwsze pytanie jest sensowne i dołączam się do grona ciekawych odpowiedzi na nie.
SUBIEKTYWNIE: Z racjonalizmu wynika nie tylko, że boga nie ma, ale też to, że świat to głównie, jeśli nie jedynie, prawa fizyki oddziałujące na wszystkie elementy składowe. Nie ma w tym żadnej nieokreślonej, pozaziemskiej siły wyższej, a co za tym idzie nie ma też żadnych cudów i wszystko, wraz z biegiem czasu, będzie dało się racjonalnie wyjaśnić. To, że do niektórych nadal w XXI wieku nie dochodzi, że wiara we wszechmocne twory to coś stworzonego dla ludzi przekonanych o tym, że Ziemia jest płaska, a nie dla ludzi, którzy mają przed sobą dowody naukowe służące często za wyjaśnienie dlaczego biblię można zacząć traktować wyłącznie za działo literackie, a nie cudowną księgę cudownych cudów, to inna sprawa. Osobiście uważam, że swoistą biblią dla człowieka naszych czasów, myślącego racjonalnie, powinny być prawa fizyki, którym może nie trzeba bezwzględnie ufać, ale będąc nieprzekonanym, udowadniać je sobie samemu stopniowo. Takie jest moje zdanie, ale jeśli ktoś uważa inaczej, nic mi do tego.
Wracając, postawa racjonalistyczna stoi poniekąd w sprzeczności z wolą wolą. Bo jeśli przyjąć, że cały świat składa się z różnego rodzaju składowych, na które oddziałują niezmienne, deterministyczne prawa fizyki, to oddziaływania te sprawiają, że owy świat w efekcie jest deterministyczny. A skoro świat działa deterministycznie to również wszystkie jego składowe, w tym człowiek, w tym jego mózg, ponieważ ma na niego wpływ deterministyczna fizyka.
A na deser taki mały smaczek zasięgnięty z buddyzmu. Czyli krótko o przekonaniu chrześcijan, że wolna wola istnieje i ich stosunku do "dzikich" [przekonań] ateistów.
Wielkie to zaślepienie, gdy uległszy iluzji nie poddajemy kontroli
samych siebie, lecz usiłujemy ujarzmić dzikiego ducha innych.
- Gampopa
highwind: Nie o problemie ostatecznym wspomniałam, tylko o ostatecznym rozwiązaniu problemu, a to różnica.
Trudno o to, żeby każdy człowiek wypowiadający się na jakikolwiek temat posiadał odpowiednią wiedzę i żeby wszyscy opisywali swoje rozmyślania tak, aby wyszły z tego naukowe rozważania a nie tylko gdybanie/przypuszczanie/takie tam sobie gadanie.
A co do marnowania czasu to się nie zgodzę, bo nie da się rozmawiać o tym czy wolna wola istnieje, czy nie, nie zgłębiając wiedzy w innych pokrewnych dziedzinach, na temat których rozważania nie muszą skończyć się podobnie, czyli stanąć na niczym.
Wywód o determinizmie wszechświata jest fascynujący i w tym miejscu zmuszona jestem przyznać, że moje próby rozważań mogą przy tym wyglądać jednak na bełkot. Jednak myślę, że gdyby wszyscy ludzie stworzeni byli jedynie do kreowania wyższych wyobrażeń, nie tylko analizowania, to świat straciłby na różnorodności i nie byłoby już tak ciekawie (zwłaszcza dla tych, którzy zostaliby pozbawieni jakiejkolwiek możliwości robienia czegokolwiek, nie tylko gdybania :D)
Ostatnio zmieniony 09 sty 2013, 22:37 przez Coi, łącznie zmieniany 1 raz.
no attacks, only questions
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
Re: Religia, wiara
Nope Ma'am, zapominasz o ZŁYM wężu, poza tym ktoś to drzewo posadził.Coi pisze:MetalMan: Czy odpowiedzią na Twoje drugie pytanie nie jest pierwsze? Zło powstało, tak jak sam napisałeś, tuż po zjedzeniu jabłka. Więc powstało w skutek nie respektowania zakazu.
Chodzi mi o moment, kiedy Bóg tworzy zło[i skąd je bierze, jeśli jest dobrem?]. Imo zło to konsekwencja wolnej woli człowieka, więc Adam i Ewa nie mogli mieć wolnej woli przed zjedzeniem jabłka bo nie wiedzieli czym jest zło. Tak to sobie pomyślałem.
Dziękuje.Za to pierwsze pytanie jest sensowne i dołączam się do grona ciekawych odpowiedzi na nie.
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"