Byc moze ktos zapyta: po co?
Choc bardzo cenie swoja niezaleznosc i wiele cech, ktore posiadam, jako introwertyk, to zapewne zgodzicie sie ze mna, ze introwersja troche przeszkadza w zyciu.
Byc moze i tu czesc z Was sie nie zgodzi ale w pewnym momencie zdalem sobie sprawe ze swojej samotnosci wynikajacej z braku zrozumienia, bycia nietowarzyskim. Kiedys.. jeszcze w liceum, wiele osob odzywalo sie do mnie samych.. choc zadawali najgorsze pytanie na swiecie: "co u ciebie" lub "co slychac" i chociaz mnie to draznilo... Teraz mi tego brakuje.. Jesli moj telefon wyda z siebie dzwiek min. 3 razy na dzien to juz mam powod, zeby go wylaczyc.. ale jesli wlaczony milczy przez kilkanascie dni to jednak tez nie jest fajnie.
Osobiscie chcialbym sie uspolecznic i troche powalczyc z introwersja. Wiem, ze nigdy nie stane sie ekstra.. i bardzo sie z tego ciesze