Mam do was prośbe, chce sie zmienić, próbowałem pomocy psychologicznej, pomogło ale na krótko.
Jaki mam problem?, prawda jest taka, że żaden. Moim zdaniem jestem typowym przykładem człowieka który ma niską samo ocenę co przekłada się na zwracanie uwagi na mało ważne sprawy i zatruwanie sobie życia. Problem jednak w tym, że przed dobre 10 lat byłem zamknięty w sobie, wszystkie emocje szły do środka zamiast na zewnątrz.
Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że kiedyś taki nie byłem. Za czasów podstawówki i gimnazjum byłem duszą towarzystwa. Później coś sie we mnie załamało - zacząłem przejmować się tym co myślą inni i zostało mi to do dzisiaj. Zanim cokolwiek zrobie/powiem nie myśle jaki to będzie miało wpływ na mnie ale co pomyślą inni - to jest chore.
Zauważyłem też, że takie podejście powoduje, że trace nad sobą kontrole, nie postępuje logicznie - robie rzeczy wbrew sobie i swoim interesom.
Tyle wstępu, teraz konkrety, jak to było w waszym przypadku?, byliście kiedyś ekstra. a później puhhh, coś sie załamało?, jak udało się wam z tego wyjść?
