Studniówka

Dział forum, w którym poruszane są tematy dotyczące kontaktów międzyludzkich, a także problemów w relacjach, których przyczyną może być introwersja.
Bellis
Introrodek
Posty: 10
Rejestracja: 31 mar 2011, 22:42
Płeć: nieokreślona

Re: Studniówka

Post autor: Bellis »

Ja byłam na swojej studniówce i co prawda nie można spodziewać się zbyt wiele po tej imprezie, ale ja nie żałuję, że byłam.
absztyfikant
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 02 lip 2011, 8:16
Płeć: nieokreślona

Re: Studniówka

Post autor: absztyfikant »

Ja nie byłem. To było ponad rok temu. Trochę mi szkoda było, tym bardziej, gdy od kilku bliższych znajomych usłyszałem, że szkoda, że mnie nie było, Ale z drugiej strony nawet gdybym poszedł to prawdopodobnie po godzinie bym zniknął niepostrzeżenie, bo nie dla mnie kilkaset osób, które trajkoczą i tańczą i to wszystko w w jednym pomieszczeniu.
Jakbym miał kogoś to zawsze możnaby się ukryć gdzieś w kącie i pobyć ze sobą, nawet w milczeniu. Ale cóż została mi tylko kraina marzeń...
"Sanity and happiness are an impossible combination."
Awatar użytkownika
K-PAX
Introwertyk
Posty: 81
Rejestracja: 08 lis 2010, 16:06
Płeć: nieokreślona

Re: Studniówka

Post autor: K-PAX »

Jak nie chcecie, to olejcie studniówkę. Większości ludziom studniówka się podoba ale część idzie tam tylko dlatego, bo, "wszyscy idą". Wmawiają, że to wydarzenie unikalne i jedyne w życiu, chuj.

Dzisiejszy dzień 24.08.2011 też już się nie powtórzy. <otwiera szampana i polewa introwertyczki z forum>
Wracać, siksy! <rzuca butelką na odlew>

H&M, radio, Saga Zmierzch, kościół katolicki, M jak Miłość też są popularne... a ich wartość jest...

Na studniówkę często pełznięcie z tego samego powodu co na bierzmowanie. :D
INTJ, 5w4
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Studniówka

Post autor: Padre »

K-PAX pisze:Jak nie chcecie, to olejcie studniówkę. Większości ludziom studniówka się podoba ale część idzie tam tylko dlatego, bo, "wszyscy idą". Wmawiają, że to wydarzenie unikalne i jedyne w życiu, chuj.
Pomijając już wspomnianą część męskiej anatomii, to pełna zgoda. Jedyne w swoim rodzaju, jaassssne. Może dlatego, że to dla większości pierwsza taka impreza gdzie trzeba się ładnie ubrać i się nie poguje :| A piło się jak zwykle, tylko że polewało z flaszek trzymanych pod stołami. Koło północy na oko 1/3 była pijana w dym.
K-PAX pisze: Dzisiejszy dzień 24.08.2011 też już się nie powtórzy. <otwiera szampana i polewa introwertyczki z forum>
Wracać, siksy! <rzuca butelką na odlew>
Nie da się zaprzeczyć, że masz rację jeśli chodzi o treść, ale dam Ci przyjacielską radę odnośnie formy. Znajdź sobie porządny bunkier z zapasem żywności, wody i czego tam jeszcze na minimum pięć lat. ONE Cię znajdą, a jako introwertyczki potrafią być cierpliwe... :twisted:
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Awatar użytkownika
K-PAX
Introwertyk
Posty: 81
Rejestracja: 08 lis 2010, 16:06
Płeć: nieokreślona

Re: Studniówka

Post autor: K-PAX »

Siedzę w tym bunkrze już od 21 lat 8)
INTJ, 5w4
Awatar użytkownika
candy heidi
Intronek
Posty: 36
Rejestracja: 02 wrz 2011, 23:59
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4

Re: Studniówka

Post autor: candy heidi »

Ja mam wielką ochotę, żeby iść na studniówkę. Problem oczywiście w osobie towarzyszącej, chłopaka nie mam, bliższych kolegów też nie, a nie wezmę kuzyna z którym gadam raz na pół roku. Teraz weź kogoś obcego, jeszcze jakiegoś ekstrawertyka, który na siłę będzie cię chciał rozweselić, rozmowa się nie będzie kleić i się teraz męcz :? .
Obudze się" z ręką w nocniku" w styczniu i ostatecznie nie pójdę.
Awatar użytkownika
Pałer_Frytas
Stały bywalec
Posty: 182
Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
Płeć: nieokreślona

Re: Studniówka

Post autor: Pałer_Frytas »

Zaproś jakiegoś miłego intro pana z forum :P
5w4
INTP
ABASCUS!
Awatar użytkownika
Padre
IntroManiak
Posty: 627
Rejestracja: 07 wrz 2010, 15:34
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Kontakt:

Re: Studniówka

Post autor: Padre »

Pałer_Frytas pisze:Zaproś jakiegoś miłego intro pana z forum :P
Idę o zakład, że będziesz mogła przebierać w ofertach :-D
BP, NMSP ;-)
I explore the frontiers of safety! I laugh at danger, from a distance, and quietly, so as not to get all worked up.
Emil

Re: Studniówka

Post autor: Emil »

Jeżeli o mnie chodzi, jestem przeciwnikiem wszelkich studniówek, półmetków, zjazdów absolwentów i spotkań klasowych po latach. Z wyżej wymienionych byłem tylko na studniówce. Uważam ten czas za stracony.
Arien
Wtajemniczony
Posty: 5
Rejestracja: 26 gru 2011, 23:37
Płeć: nieokreślona

Re: Studniówka

Post autor: Arien »

Ja nieintrowertycznie czekałam na mój pierwszy bal, gdzie jak księżniczka przetańczę całą noc w ramionach księcia. Wyszło mniej idealnie, ale miałam długą suknię z wiązaniem gorsetowym i intro księcia. Nie było chlania, nikt nie krzyczał (moje otoczenie było spokojne), zjadłam dużo pysznych rzeczy (nawet wyjadłam partnerowi), miło porozmawiałam, trochę idiotycznie poklaskałam w 'pociągu' :| ale wspominam dobrze i chętnie bym poszła jeszcze raz ale starość... :D
no i zszargane nerwy na oczekiwanie ,,jak to będzie, co to będzie, co będziemy robic'.Ma swój urok :)
Awatar użytkownika
Kapiszon
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 12 gru 2011, 21:07
Płeć: nieokreślona

Re: Studniówka

Post autor: Kapiszon »

Moim zdaniem studniówka ma jako jedyna racje bytu wśród, tych wszystkich balów gimnazjalnych, połowinek itp. Byłem w tym roku, co prawda nie na swojej ale byłem. Ogólnie farsa, no ale catering przynajmniej się postarał...
Ktoś znów wczoraj mówił mi:
Trzeba przecież kochać coś, by żyć
Mieć gdzieś jakiś własny ląd
Choćby o te dziesięć godzin stąd
Awatar użytkownika
BarMos
Introrodek
Posty: 21
Rejestracja: 30 gru 2011, 22:08
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: ISFJ-T
Lokalizacja: Lublin

Re: Studniówka

Post autor: BarMos »

Emil pisze:Jeżeli o mnie chodzi, jestem przeciwnikiem wszelkich studniówek, półmetków, zjazdów absolwentów i spotkań klasowych po latach. Z wyżej wymienionych byłem tylko na studniówce. Uważam ten czas za stracony.
podpisuję się pod tym
Ja na swojej studniówce nie byłem i nie żałuję chociaż pewne osoby wmawiały mi, że będę żałował. Głośno, tłoczno zdecydowanie nie moje klimaty. Dla mnie taka "zabawa" to żadna rozrywka.
Z całej klasy tylko ja nie poszedłem, ale i tak się nikt tym nie przejął, bo tylko dwie osoby pytały dlaczego nie idę.
Awatar użytkownika
Saad
Introrodek
Posty: 18
Rejestracja: 12 sty 2012, 18:47
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Studniówka

Post autor: Saad »

BarMos pisze:Z całej klasy tylko ja nie poszedłem
To tak, jak ja. Tylko że studniówka dopiero się odbędzie- pod koniec stycznia. Dostałam nawet zaproszenie (SMS-em :? ). Prawdopodobnie kolega był zdesperowany, bo to wiekopomne wydarzenie tuż tuż i trzeba szukać partnera do poloneza.
Jeśli ktoś tutaj szuka dobrego CV... lub pasjonują go teksty o tematyce rekrutacji, to być może powinien odwiedzić
https://cvki.pl/ - wzory CV do pobrania
Obrazek
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Studniówka

Post autor: highwind »

Ja akurat przed swoją studniówką świeżo poznałem fajną ekstrawertyczkę i nieco mi się udzieliła jej osobowość, przez co na obu balach (jej i moim) bawiłem się przednio, a zaznaczam że nienawidzę tańczyć. Za to nie byłem na żadnym z większych studyjnych bali mimo błagań i narzekań gawiedzi :P I nigdy mi przez myśl nie przeszło, żeby tego żałować.
Awatar użytkownika
Fist
Introwertyk
Posty: 118
Rejestracja: 04 wrz 2011, 19:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Rumia, Pomorze

Re: Studniówka

Post autor: Fist »

Jestem świeżo po studniówce i mogę ją określić na mocne 4. Jasne, że ludzie, że tłok, że hałas itd., ale na szczęście na kolacji dostałem miejsce w nieco cichszym zakątku. Nawet zdarzył się chyba jakiś cud, bo razem z moją partnerką (też introwertyczką, choć ponoć jest tak naprawdę osobą dość gadatliwą - wygląda na to, że nie przy mnie :roll: ), która tańczyć nie cierpi, weszliśmy na to aulowe pandemonium aż pięć razy.

Wszystko zaczęło schodzić w dół około drugiej w nocy, kiedy partnerka musiała się zmywać. Ja z moją klasą kontaktów aż tak mocnych nie utrzymuję, więc wiecie, jak dalej poszło - kawa za kawą, rozmyślania o wszechświecie, śniegu za oknem, sensie życia i tym podobnych, które mi skutecznie obrzydziły wieczór :P.
ODPOWIEDZ