qb pisze:Senhheiser może odstraszyć ceną jedynie, ale dźwięk, jak najbardziej, zacny. Chociaż nie mam bardzo dużych potrzeb, to wolę wydać więcej i mieć słuchawki i długo, ostatnie jakie miałem Sennheisera to były HD201 i miałem je 5 lat. Teraz mam PMX40, bardziej mobilne.
Fakt, choc zalezy o jakich mowa

pelne z palakiem sa drogie, ale do mp3/gier/cd juz od ok 20 zl.
Piorun23 pisze:Ponoć chodzi przede wszystkim o to że przy podobnych wrażeniach wyważają najmniejsze skoki ciśnienia w uchu
Zdrowsze niż dokanałówki są tylko pełne słuchawki z tłumieniem dźwięku, tyle że są wielkie, ciężkie i wymagają extra zasilania z baterii lub dodatkowego kabla
Shure to inna zabawa, popluarne wsrod DJ'ow o ile mi wiadomo. Nie sa w powszechnym zastosowaniu.
Piorun23 pisze:Najgorsze są z kolei "pchełki" czyli otwarte słuchawki douszne, dodawane jako standard do większości maszynek grajacych
No w mysl cytowanych badan wynikaloby, ze sa troche bezpieczniejsze od dokanalowych. Na stronach producentow spodziewac sie mozna raczej marketingu, co nie powinno specjalnie dziwic ...
A to, do czego sie odnosisz tyczy sie nie sluchawek, a fabrycznego maksymalnego poziomu glosnosci w odtwarzaczach ...