Tako rzecze Gemini:
Zjawisko, w którym żonaci mężczyźni zarabiają więcej niż ich nieżonaci rówieśnicy, jest szeroko udokumentowane w badaniach ekonomicznych i socjologicznych. Nie jest to odosobniona obserwacja, lecz konsekwentnie pojawiający się wzorzec.
U.S. Census Bureau i American Community Survey: Analizy danych z tych źródeł regularnie potwierdzają istnienie "premii małżeńskiej" (marriage premium) dla mężczyzn. Badania wskazują, że żonaci mężczyźni zarabiają od 10% do 40% więcej niż ich nieżonaci odpowiednicy. Różnica ta utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak wiek, wykształcenie i liczba przepracowanych godzin.
Bank Rezerwy Federalnej w St. Louis: W jednej z analiz stwierdzono, że mężczyźni, którzy pozostają w związku małżeńskim, mają tendencję do zarabiania więcej, a różnica ta rośnie wraz z wiekiem. Jednocześnie dla kobiet zaobserwowano odwrotny efekt – zamężne kobiety zarabiają często mniej niż niezamężne, co określa się mianem „kary małżeńskiej” (marriage penalty).
Badania akademickie: Naukowcy z różnych uniwersytetów od lat badają ten fenomen. Jedna z teorii głosi, że małżeństwo czyni mężczyzn bardziej produktywnymi pracownikami. Inna, zwana hipotezą selekcji, sugeruje, że kobiety częściej wybierają na partnerów mężczyzn, którzy już posiadają cechy prowadzące do wyższych zarobków, takie jak ambicja i stabilność.
Analiza „kary za macierzyństwo” i „premii za ojcostwo”
Kluczowym elementem, który często jest pomijany w prostych porównaniach, jest wpływ posiadania dzieci. Różnice w zarobkach stają się jeszcze bardziej wyraźne, gdy do analizy włączymy rodzicielstwo.
Dane U.S. Census Bureau: Analizy pokazują, że różnica w zarobkach między matkami a ojcami jest znacznie większa niż ogólna luka płacowa między mężczyznami i kobietami. W 2019 roku matki zarabiały średnio 70 centów na każdego dolara zarobionego przez ojców.
National Bureau of Economic Research (NBER): Obszerne badanie opublikowane przez NBER wykazało, że pojawienie się pierwszego dziecka w rodzinie rozpoczyna proces znacznego rozchodzenia się ścieżek kariery mężczyzn i kobiet. Zarobki mężczyzn pozostają na niezmienionej trajektorii lub nieznacznie rosną ("premia za ojcostwo"), podczas gdy zarobki kobiet gwałtownie spadają i często już nigdy nie wracają do poziomu sprzed ciąży ("kara za macierzyństwo").
Pew Research Center: Badania tej organizacji potwierdzają, że to matki znacznie częściej niż ojcowie dokonują zmian w karierze zawodowej w celu opieki nad dziećmi. Obejmuje to rezygnację z pracy na pewien czas, zmniejszenie liczby godzin pracy czy odrzucenie awansu.
Dlaczego same dane o godzinach pracy nie wystarczą?
Chociaż żonaci mężczyźni pracują więcej godzin, co częściowo wyjaśnia ich wyższe zarobki, jest to uproszczenie. Głębsza analiza wskazuje na przyczyny, dla których ten podział czasu pracy w ogóle występuje.
Specjalizacja w gospodarstwie domowym: Teorie ekonomiczne sugerują, że w ramach małżeństwa dochodzi do specjalizacji. Jeden z partnerów (częściej mężczyzna) specjalizuje się w pracy zarobkowej, podczas gdy drugi (częściej kobieta) bierze na siebie większą część obowiązków domowych i opiekuńczych. Ta specjalizacja pozwala mężczyźnie na większe zaangażowanie w karierę (nadgodziny, podróże służbowe), co jest możliwe dzięki nieodpłatnej pracy partnerki w domu.
Percepcja pracodawców: Badania eksperymentalne wykazały, że pracodawcy postrzegają żonatych mężczyzn i ojców jako bardziej zaangażowanych i stabilnych, oferując im wyższe pensje. Z kolei matki są często postrzegane jako mniej oddane pracy, co prowadzi do oferowania im niższych stanowisk i wynagrodzeń, nawet przy identycznych kwalifikacjach.
Podsumowując, dane przedstawione na wykresach nie są odosobnione ani stronnicze – odzwierciedlają one dobrze udokumentowane i złożone zjawisko społeczne. Wyższe zarobki żonatych mężczyzn wynikają z kombinacji wielu czynników, w tym większej liczby przepracowanych godzin, ale także z efektu selekcji na rynku matrymonialnym oraz, co kluczowe, ze strukturalnych nierówności płci. Te nierówności sprawiają, że to kobiety w nieproporcjonalnym stopniu ponoszą koszty kariery związane z prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci, co z kolei umożliwia ich partnerom osiąganie wyższych dochodów.
Feminizm
-
intbrun
- Intromajster
- Posty: 465
- Rejestracja: 27 sty 2021, 8:37
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Feminizm
to się wpisuje we wcześniejsze wywody, ale chciałem podkreślić jeden czynnik, który nie jest wprost wymieniony. Samotny mężczyzna (i kobieta) moge mieszkać kątem u rodziców, wynająć małe mieszkanko (a może na spółę z kimś). I chociaż to coraz bardziej powszechne, to mimo wszystko samotny mężczyzna/kobieta rzadziej mają dzieci niż będący w małżeństwie (pewnie lepiej byłoby napisać - związku). A jak robią się 3 osoby, a może więcej, to kwestie loku przewartościowują się. I w znakomitej większości oznacza to kredyt i liczenie kromek chleba. Więc nadgodziny czy kolejny kawałek etatu jest raczej potrzebą niż przyjemnością - stąd być może więcej przepracowanych godzin. Więc tzw "nagroda za ojcostwo" to często bardziej klątwa czy przekleństwo. A statystyka oddaje smutną rzeczywistość, a nie brylujących w pracy żonatych mężczyzn.
No, chyba że za tymi statystykami stoi memowa chęć bycia poza domem i złapania oddechu od rodziny ;-)
No, chyba że za tymi statystykami stoi memowa chęć bycia poza domem i złapania oddechu od rodziny ;-)
Re: Feminizm
Ludzkość zna alkohol od co najmniej 7 tysięcy lat, a jego obecność była powszechna w codziennym życiu wielu kultur. Fermentowane napoje takie jak piwo, wino czy miód pitny spożywano często przy posiłkach, nie tylko dla smaku, ale również dlatego, że w czasach słabej higieny były one bezpieczniejsze od wody.Fyapowah pisze: 16 sie 2025, 16:35Głównym winnym jest abstynencja. Alkohol hamuje aktywność kory przedczołowej, przez co pod jego wpływem ludzie łatwiej podejmują ryzykowne i spontaniczne działania. Alkohol zmniejsza lęk i napięcie, zwłaszcza lęk społeczny i nieśmiałość. Pod wpływem alkoholu łatwiej nawiązuje się relacje z innymi i łatwiej innym zaufać. Mniejsza aktywność kory przedczołowej oznacza też mniej samodzielnego myślenia, i więcej zaufania wobec autorytetów w telewizorze.
Niestety wśród młodych ludzi nastąpił znaczny spadek konsumpcji alkoholu, a wzrosła konsumpcja narkotyków o odwrotnym działaniu - zwiększających lęk. Stąd spadek zaufania (do ludzi i do instytucji) i epidemia samotności.
Dosłownie ludzie na własne życzenie stają się paranoikami, mimo, że lekarstwo jest łatwodostępne za okazaniem dowodu osobistego.
Alkohol wykorzystywano także w medycynie jako składnik nalewek, środek rozgrzewający, przeciwbólowy i (choć nieświadomie) odkażający. Choć ludzie nie znali jeszcze pojęcia mikroorganizmów, zauważali, że alkohol „czyści rany” albo „odgania choroby”.
W dawnych społeczeństwach nie istniał wyraźny podział na dzieciństwo i dorosłość w dzisiejszym rozumieniu. Młodzież, szczególnie w wieku nastoletnim, często była traktowana jak dorośli i również mogła spożywać rozcieńczone alkohole np. słabe piwo czy rozwodnione wino. Prohibicja i regulacje dotyczące wieku picia to zjawiska relatywnie nowe, sięgające dopiero XIX i XX wieku.
Z ewolucyjnego punktu widzenia nasze organizmy, a zwłaszcza wątroba wykształciły zdolność metabolizowania alkoholu etylowego, m.in. dzięki diecie naszych przodków, która mogła zawierać fermentujące owoce. Ludzki organizm dysponuje enzymami, które potrafią rozkładać alkohol, choć istnieją indywidualne i populacyjne różnice w ich efektywności.
Przez tysiąclecia alkohol pełnił ważną rolę kulturową, rytualną, społeczną, medyczną i był blisko związany z rozwojem ludzkich społeczności.
- KierowcaInrzynier
- Pobudzony intro
- Posty: 170
- Rejestracja: 27 gru 2022, 21:42
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: 53.82747483729529, 18.107694236160945
- Kontakt:
Re: Feminizm
Agon pisze: 30 sie 2025, 0:46Ludzkość zna alkohol od co najmniej 7 tysięcy lat, a jego obecność była powszechna w codziennym życiu wielu kultur. Fermentowane napoje takie jak piwo, wino czy miód pitny spożywano często przy posiłkach, nie tylko dla smaku, ale również dlatego, że w czasach słabej higieny były one bezpieczniejsze od wody.Fyapowah pisze: 16 sie 2025, 16:35Głównym winnym jest abstynencja. Alkohol hamuje aktywność kory przedczołowej, przez co pod jego wpływem ludzie łatwiej podejmują ryzykowne i spontaniczne działania. Alkohol zmniejsza lęk i napięcie, zwłaszcza lęk społeczny i nieśmiałość. Pod wpływem alkoholu łatwiej nawiązuje się relacje z innymi i łatwiej innym zaufać. Mniejsza aktywność kory przedczołowej oznacza też mniej samodzielnego myślenia, i więcej zaufania wobec autorytetów w telewizorze.
Niestety wśród młodych ludzi nastąpił znaczny spadek konsumpcji alkoholu, a wzrosła konsumpcja narkotyków o odwrotnym działaniu - zwiększających lęk. Stąd spadek zaufania (do ludzi i do instytucji) i epidemia samotności.
Dosłownie ludzie na własne życzenie stają się paranoikami, mimo, że lekarstwo jest łatwodostępne za okazaniem dowodu osobistego.
Przez tysiąclecia alkohol pełnił ważną rolę kulturową, rytualną, społeczną, medyczną i był blisko związany z rozwojem ludzkich społeczności.
Pierwszym opisanym cudem Jezusa Chrystusa jest zamiana wody w wino, nie bez powodu zresztą. Będąc na weselu pijący integrowali się ze sobą i cieszyli szczęściem państwa młodych. Tak samo było w sumie od zawsze.1 Trzeciego1 dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. 2 Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. 3 A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». 4 Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?2 Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja2?» 5 Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»3. 6 Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń4, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. 7 Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. 8 Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. 9 A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego 10 i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». 11 Taki to początek znaków5 uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
Ew. św. Jana 2, 1-12.
Tylko właśnie - od pojawienia się internetu i traumy alkoholowej, którą zafundowało nam poprzednie pokolenie chlejące na umór w latach 80 i 90 młodzi już nie chcą pić ani tym bardziej się integrować. Wolą nawalać w lola czy innego valoranta zamknięci na 4 spusty w pokojach, z używek to co najwyżej korzystają z e-petów, ewentualnie przez zrytą psychikę zabrani zostali przez rodziców do psychiatry i dostali jakieś benzo czy inne śmieszne tabletki. Sam na własnej skórze doświadczyłem co robi alkohol, pod warunkiem, że będziesz z dobrym towarzystwem. Na różnych ludzi działa on różnie, i np. na ludzi z natury agresywnych i plujących jadem - wyzwoli on w nich agresję. Mi z kolei spowalnia korkociąg myślowy, ogranicza zasobność słownictwa i bardzo mocno wycisza - ale to dobrze, wielu ludzi nie cierpi jak się mówi do nich Braunizmami.
"Don't bend; don't water it down; don't try to make it logical; don't edit your own soul according to the fashion. Rather, follow your most intense obsessions mercilessly." - Franz Kafka
- Fairytaled
- Rozkręcony intro
- Posty: 347
- Rejestracja: 01 lip 2019, 17:55
- Płeć: mężczyzna
- MBTI: INFP
- Kontakt: