ano właśnie, moja introwertyczna lakoniczność...
nie próbuję na siłę włączać się do rozmowy kiedy nie widzę takiej potrzeby. akceptuję swój introwertyzm.
gorzej w przypadku jak chcę coś powiedzieć a ogarnia mnie lęk i nie mówię. to wtedy trudno mi zaakceptować ten stan rzeczy. To z powodu nieśmiałości, myślę.
staram się przełamywać nieśmiałość chociaż nie zawsze wychodzi.
Czy akceptujecie siebie?
Re: Czy akceptujecie siebie?
Totalnie nie akceptuję siebie, w żadnej kwestii. Nie wiem na ile to wynika z zaburzeń osobowości, a na ile z innych rzeczy.
Re: Czy akceptujecie siebie?
Raczej nie, wole siedzieć w domu i unikać ludzi, nie lubie swojego ciała i nie czuje się wyjątkowym w żadnym stopniu.
Re: Czy akceptujecie siebie?
Trudno nie akceptować siebie w ogóle. Tego rodzaju życie musiałoby być totalną udręką. Jestem świadomy swoich wad, nad niektórymi pracuję, innych się już zmienić nie da. Jest, jak jest. Gra się tymi kartami, które dał nam los. Nawet z beznadziejnego rozdania daje się coś ugrać.