Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Dao Ming Si 11
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 26 mar 2023, 22:50
Płeć: kobieta

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Dao Ming Si 11 »

Co prawda jestem kobietą po 30 ale już zamężna od 12 lat. Ale jak by mi przyszło teraz zaczynać z kimś innym od nowa to raczej by mi się niechciało. Nigdy nie znajdzie się partnera w 100% podobnego do siebie. Owszem można mieć podobne zainteresowania i poglądy,ale zawsze ta druga osoba będzie mieć inną wizję czegoś. Więc zawszę będą te góry itp. Trzeba nauczyć się akceptować to lub iść na kompromis lub z czymś czasami się poprostu nie zgodzić.

My z mężem bardzo wcześnie weszliśmy w dorosłość i mamy 2 dzieci . Dzięki Bogu trafił mi się dobry partner który jest dobrym ojcem odpowiedzialnym i mam te poczucie bezpieczeństwa. Poprstu wiem że mogę na niego liczyć. Razem dorobiliśmy się domu beż kredytu oczywiście nie było łatwo. Było dużo wyrzeczeń były rozłonki bo bez delegacji się nie obeszło . Ale dzięki temu teraz mamy 4 kąty własne i możemy stabilnie spokojnie sobie żyć.

I pamiętam jak miałam 19 lat urodziłam pierwsza córketo moi tak zwani znajomi przeżywali że ominą mnie najlepsze imprezy no i mogłam mieć jeszcze nie jednego faceta a tak to już mam przewalone. ( tak na marginesie nigdy moim priorytetem niebylo imprezowanie i żeby mieć ileś tam facetów) . I chodzi mi o to że właśnie Ci znajomi dopiero teraz wchodzą w te dorosłe życie wychodzą za mąż maja dzieci dążą do własnego mieszkań i niezadko zaciągają kredyty żeby wogole coś własnego mieć. I o ironio jak nieraz ich spotykam gdzieś to teraz mówią o jak Ty masz dobrze swój dom dzieci prawie odchowane taki luz....

I ja teraz nie mówię że takie życie jak moje jest lepsze . Że trzeba wcześniej zacząć to potem będzie się mieć luz. Ja ogólnie miałam dużo szczęścia że trafiłam na takie partnera a nie innego który mógł mieć wszystko w D.....I olać cało sprawę wtedy już tak kolorowo by nie było.

O matko ale się rozpisałam . Chodzi mi o to poprostu że z odpowiednią osobo można wszystko zrobić. I życzę tym którzy szukają aby takie osoby znaleźli i byli zadowoleni. A tym którzy nie szukają bo przecież nie każdy chce mieć meza/żonę i dzieci. Też żeby byli szczęśliwi.
I sobie życie układali.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Rafael »

Dao Ming Si 11 pisze: 05 lut 2025, 23:42 My z mężem bardzo wcześnie weszliśmy w dorosłość i mamy 2 dzieci
Fajnie napisałaś, przynajmniej coś pozytywnego. :) :ok:
Osiemnaście lat to prawie tak jak moje obie babcie. One miały nawet mniej od Ciebie i była wymagana zgoda rodziców na małżeństwo.
Tak z punktu widzenia dziecka to fajnie mieć młodą mamę. :jump:
Ja zawsze zazdrościłem tym, którzy takie mieli.
Za to miałem jedną młodą babcię i prababcię, bo ta ostatnia też się szybko uwinęła. Jeszcze jako 16 latka z pierwszym dzieckiem. :ok:
Kiedyś rodzenie dzieci w nastoletnim wieku było normalne, a teraz należysz do wyjątków.
Miło, że Ci się z mężem udało. :kiss:
Czyli wychodzi na to, że starsze dziecko właśnie wkracza w wiek nastoletni...

Pamiętam że większość moich koleżanek i kolegów z podstawówki to były właśnie dzieci młodych rodziców, bardziej dynamiczni, radośni, z większą ilością energii i chęci do życia. Z takimi było mi po drodze :hug: i do pary. :kiss:

Ciekaw jestem czy Twoje pociechy też takie są?
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Dao Ming Si 11
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 26 mar 2023, 22:50
Płeć: kobieta

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Dao Ming Si 11 »

Tak starsza córka już taka nastolatka. Zaczął się u niej okres dojrzewania tak że z humorami u niej to różnie. Ale to prawda co napisałeś . Jest energiczna radosna i nie ma problemu z nawiązaniem nowych znajomości. Ale też jest bardzo wrażliwa czasami za bardzo. A młodsza ma 6 lat też wesołe z niej dziecko Ale troszkę inne. Bardziej jest wstydliwa.

W każdym bądź razie posiadanie dzieci to ciężki Kawałek chleba. I nie mówię tu już o kwesti finansowej Ale moralnej . Bo wychować w tych czasach dobrego dorosłego jest ciężko...
Ale to już temat na inny post.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Rafael »

Dao Ming Si 11 pisze: 06 lut 2025, 21:45 Tak starsza córka już taka nastolatka. Zaczął się u niej okres dojrzewania tak że z humorami u niej to różnie. Ale to prawda co napisałeś . Jest energiczna radosna i nie ma problemu z nawiązaniem nowych znajomości. Ale też jest bardzo wrażliwa czasami za bardzo. A młodsza ma 6 lat też wesołe z niej dziecko Ale troszkę inne. Bardziej jest wstydliwa.
Tak to często bywa, że siostry mają zupełnie inną osobowość. Poza tym, gdy młodsza się urodziła byliście już trochę starsi, choć wciąż młodzi jak na dzisiejsze realia. :)

W każdym bądź razie posiadanie dzieci to ciężki Kawałek chleba. I nie mówię tu już o kwesti finansowej Ale moralnej . Bo wychować w tych czasach dobrego dorosłego jest ciężko...
Teraz jest presja ze strony mediów społecznościowych, tik-toka, i innych modnych wśród młodzieży wynalazków.

Za moich czasów z kolei grupa rówieśnicza miała decydujący wpływ. Moi rodzice nie wiele mieli do powiedzenia.
Można było trzymać dziecko w domu robiąc mu dużą krzywdę poprzez izolację od rówieśników 😭 lub puścić samopas na podwórko, tak jak było w moim przypadku. I radź sobie z życiem sam. Mnie akurat się udało, ale niestety nie wszystkim z naszej ferajny. :(
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Dao Ming Si 11
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 26 mar 2023, 22:50
Płeć: kobieta

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Dao Ming Si 11 »

A ja mam 6 rodzeństwa. 5 sióstr i jednego brata :) . Wszyscy starsi ode mnie. I to jedna z siostr mnie wychowała. Bo mama pracowała . Do dziś mam z nią najlepszy kontakt . Niestety mieszka w Niemczech ale często przyjeżdża. Uwielbiam ja . Bardzo dobrze się rozumiemy pomimo że dzieli nas 14 lat różnicy.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Rafael »

Dao Ming Si 11 pisze: 08 lut 2025, 23:26 A ja mam 6 rodzeństwa. 5 sióstr i jednego brata :) . Wszyscy starsi ode mnie. I to jedna z siostr mnie wychowała. Bo mama pracowała . Do dziś mam z nią najlepszy kontakt . Niestety mieszka w Niemczech ale często przyjeżdża. Uwielbiam ja . Bardzo dobrze się rozumiemy pomimo że dzieli nas 14 lat różnicy.
Kiedyś to była dość typowa sytuacja, że starsze rodzeństwo w mniejszym lub większym stopniu opiekowało się młodszym. :hug: W wielodzietnych rodzinach to inaczej by się nawet nie dało. Wiadomo, że jedna osoba nie jest w stanie zająć się siódemką dzieci nawet jak nie pracuje, a co dopiero gdy jest na etacie.
Ale obecnie jak jest dwójka to już dużo, zatem sytuacja jest inna. :)

Moja mama ma 19 lat młodszą siostrę, gdy ona się urodziła mama nie mieszkała już z rodzicami. Przyjeżdżała tylko na święta.
Nie rozumieją się wcale, utrzymują rzadkie kontakty telefoniczne. :(

Natomiast mnie przez kilka lat wychowywała babcia, a niewiele starsza ode mnie siostra mamy pełniła rolę mojej starszej(?) siostry. ;)
Znak zapytania dlatego że była ona bardzo dziecinna. W takich codziennych życiowych sprawach to ja radziłem sobie znacznie lepiej. :ok: A trudne to były czasy, zima stulecia 1979 i kolejne lata kryzysu ekonomicznego i politycznego. Ktoś musiał być sprytny i przebojowy by rodzina mogła jakoś funkcjonować. Zdobywać deficytowe towary i zarabiać gdzie się dało. Wypadło na mnie. ;)

Żyła też z nami dalsza krewna, jak dla mnie dziesiąta woda po kisielu. Też trochę starsza ode mnie, ale ona to tylko romansowała z chłopakami i żaden był z niej pożytek. Z braku miejsca spałem z nią przez kilka lat w jednym łóżku, co może się komuś wydać dziwne, ale takie były realia mieszkaniowe w PRLu. ;)
Miałem dzieciństwo w damskiej wersji przez co bliżej mi kulturowo do kobiet niż mężczyzn. Ja na to nie narzekałem, wręcz przeciwnie podobało mi się to :serce: , inna sprawa że niczego innego nie znałem. Jednak ma to swoje konsekwencje.

A tak nawiązując do tematu wątku.
Niestety w naszym społeczeństwie wciąż funkcjonuje wiele stereotypów płciowych, a nawet pewnych tabu, nieprzekraczalnych granic i barier. Wydaje mi się, że teraz jest wśród młodych jeszcze gorzej pod tym względem niż za moich czasów. :(
Obie płcie boją się siebie wzajemnie. Większość osób przypisuje to złym doświadczeniom, ale przyczyna tkwi znacznie głębiej. Te doświadczenia nie biorą się znikąd. Stąd później pytania, gdzie poznawać kobiety, nie tylko na tym forum, we wszystkich mediach społecznościowych tego pełno. :o
A gdzie szukać odpowiedzi?
We własnym sercu najlepiej. :serce:

O tych murach też wiedzą tacy mężczyźni jak ja, przyzwyczajeni za młodu do damskiego towarzystwa, dla których te bariery są czymś tak dziwnym jak przybyszki z innej planety. :o
Niestety od pewnego wieku większość kobiet zaczyna Cię traktować tylko jako potencjalnego kandydata na męża, jak nie spełniasz warunków to spadaj.😭

Do dziś pamiętam to zaskoczenie i ból kiedy pierwszy raz się z tym spotkałem. :o 😭
O co ci dziewczyno chodzi przecież jesteś moją koleżanką?
Odpowiedź jest ta sama do dziś. Nie interesują mnie koleżeńskie kontakty z chłopakami.❌
Ma swoje przyjaciółki :hug: i to mi wystarcza.
Albo decydujesz się być moim narzeczonym albo cię nie ma w moim życiu.❌

Tą pierwszą potraktowałem z przymrożeniem oka, ot jakiś dziwoląg. :o O zgrozo z czasem takich zaczęło robić się coraz więcej😭, zatem trzeba było poszukać innego towarzystwa. Na szczęście w subkulturach, artystycznym i psychologicznym światku wyglądało to inaczej. Tam jakoś kobiety nie miały oporów co do relacji z mężczyznami poza kontekstem romantycznym. :ok:

Przypuszczam, że Twój brat sześciu sióstr też ma podobnie?
Nawet jeśli do tego się nie przyznaje sam przed sobą lub próbuje zaprzeczać. Wszyscy mężczyźni wychowani wśród kobiet muszą ten temat dobrze przepracować.🤔

Ulubioną zabawą moich pań było przymierzanie różnych ubrań, strojenie się przed lustrem, robienie min, gestów,malowanie się, czyli generalnie moda i uroda. I wiele innych typowo kobiecych rozrywek. :)
A tak lepiej, czy tak? W tym mi bardziej do twarzy, czy tamtym. Młode dylematy. Mogły tak robić godzinami.
U nas było tego dużo mieliśmy liczną rodzinę na całym globie i dość często przychodziły paczki pełne ciuchów. Ja też tym asortymentem handlowałem, damskim rzecz jasna, bo ten najlepiej schodził.

I cóż taki chłopiec jak ja mógł zrobić?
Albo zasymilować się z rodziną i robić to samo co one albo izolować się i bawić się sam w pokoju. Oczywiście mogłem pójść na podwórko i tam z chłopakami grać w piłkę i robić inne rzeczy, co oczywiście się działo. Ale nie samym podwórkiem człowiek żyje. :(

Ja ze swoją asocjacyjną naturą, co oczywiste, wybrałem to pierwsze.
Zatem bawiłem się na dziewczyńskich zasadach. :hug:
Na zewnątrz też nie było inaczej. Jak tylko wyszedłem z klatki już młode damy na mnie czekały z zaproszeniem do ich świata, bo byłem jedynym chłopakiem im znanym, który potrafił się tam odnaleźć. :) :serce: :kot:
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Fire
Krypto-Extra
Posty: 824
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Fire »

Awatar użytkownika
Domenico De Sole
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 05 lut 2025, 14:41
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Domenico De Sole »

Wygląda na to, że...
Kobieta aby być sama, musi się postarać.
Facet żeby NIE być sam, też musi się postarać.
Awatar użytkownika
KierowcaInrzynier
Pobudzony intro
Posty: 170
Rejestracja: 27 gru 2022, 21:42
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Lokalizacja: 53.82747483729529, 18.107694236160945
Kontakt:

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: KierowcaInrzynier »

Fire pisze: 11 lut 2025, 21:19
Podobają mi się komentarze facetów pod tym filmem
"Don't bend; don't water it down; don't try to make it logical; don't edit your own soul according to the fashion. Rather, follow your most intense obsessions mercilessly." - Franz Kafka
Awatar użytkownika
Domenico De Sole
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 05 lut 2025, 14:41
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Domenico De Sole »

Kim w ogóle ona jest? Sorry, nie orientuję się w temacie.
Coach , you-tuberka czy co ?
W sumie nieźle wygląda :)
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Rafael »

Odniosę się do niektórych wypowiedzi.🤔
Praca to najgorsza z możliwych opcja, chyba że komuś na niej nie zależy :| i może zmienić na inną.
Ja kiedyś wyleciałem z roboty, bo zaprzyjaźniłem się za bardzo :serce: z ulubienicą szefa. Oczywiście nie wiedziałem, że ich coś łączy. Nie widywałem ich nigdy razem. Jak się dowiedziałem było już za późno. Zresztą ona z nim była w charakterze kochanki tylko dla kariery, dużo starszy i żonaty. :(

A propos dogadywania się to można porozmawiać z aktualnym chłopakiem dziewczyny, która wpadła nam w oko. Kto wie być może mają się dosyć i można ją przejąć zanim ktoś inny to zrobi. Też tak mi się zdarzało. Jeden z lepszych sposobów na złapanie tych najatrakcyjniejszych. :ok:

Kurs tańca też polecam szczególnie że jest tam duża przewaga kobiet z reguły. Zorganizowane wycieczki zagraniczne też zazwyczaj z udziałem pań w większości, szczególnie nad morze i "all inclusive" na wyspy tropikalne z wszelkimi wygodami, w dobrym standardzie i wykwintnym menu. :)

A ja chętniej podejdę do dwóch czy kilku dziewczyn niż do jednej. Wtedy są odważniejsze, jedna może się przestraszyć.
W kościołach też jest zawsze przewaga kobiet i z tym byciem wierzącym to bym nie przesadzał. Niektórzy z cnót teologalnych szukają bardziej miłości niż wiary. ;)
Wolontariaty również w zdominowane przez kobiety.

O tym wszystkim już pisałem w postach powyżej, ale co tam ja znaczę, jak to samo mówi znana youtuberka z użyciem poru sztuczek dobrze wytrenowanych przed lustrem to dopiero jest zasięg i posłuch. Ta sama treść inne opakowanie i się sprzedaje.
Ach to subiektywne postrzeganie.🙃
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Fire
Krypto-Extra
Posty: 824
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Fire »

KierowcaInrzynier pisze: 20 lut 2025, 9:41
Fire pisze: 11 lut 2025, 21:19
Podobają mi się komentarze facetów pod tym filmem
:jez:
Łukasz1990
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 16 cze 2025, 8:05
Płeć: nieokreślona

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: Łukasz1990 »

Witam wszystkich :) Na początku powiem, że w tym roku będę mieć 35 lat i nigdy nie byłem w związku z żadną dziewczyną, co mnie bardzo męczy. Mieszkam w Poznaniu. Chętnie poznam koleżankę, która lubi rozmowy na wiele tematów i spacerować na świeżym powietrzu. Jeśli lubisz uczęszczać na ciekawe eventy, to tym lepiej, bo zawsze w dwójkę jest raźniej. Samemu chodzić to trochę i głupio, i dziwnie wygląda. Byłem w ten weekend na Pyrkonie. Nie ukrywam, że było super. Tylko jest jeden minus tego eventu: bardzo mało jest osób 30+, dużo jest młodzieży a chętnie poznam koleżankę, która przy dobrych wiatrach może być kimś więcej niż zwykłą znajomą. Przy dłuższym poznaniu się, bardziej się otwieram (na początku bywam zdystansowany). Czy ktoś chce "przygarnąć" introwertyka? :P
unkown
Wtajemniczony
Posty: 5
Rejestracja: 13 lip 2025, 17:55
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Okolice Gdańska

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: unkown »

w komunikacji miejskiej - przepraszam, czy ten kurs jest do Twojego serca? :haha:
ziri
Użytkownik zablokowany
Posty: 4
Rejestracja: 06 sie 2025, 13:45
Płeć: nieokreślona

Re: Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?

Post autor: ziri »

No właśnie.... jak się do tego zabrać? Mam 24 lata, bylem w kilku krótkich związkach ale nie miałem nigdy poważnego związku. Niestety ale mam największe problemy z poznaniem dziewczyny. Dodatkowo na randkach ( tych pierwszych) mam tendencję do bycia bardzo spiętym i w sumie nie dziwię się, że dziewczyna moze nie chcieć dalej kontynuować znajomości.
Mam poczucie, ze przez to tracę wiele możliwości na poznanie kogoś wartościowego.
ODPOWIEDZ