Strona 1 z 9
który związek lepszy?
: 03 sty 2008, 18:17
autor: Orest Reinn
Tyle się mówi o braku zrozumienia w mieszanych związkach. Z kolei w socjonice dualem introwertyka jest zawsze ekstrawertyk.
Myślę, że w mieszanym związku ma miejsce wzajemna fascynacja i wspieranie się partnerów w dziedzinach życia, w których sobie lepiej radzą. Zapewne nie wolny od konfliktów, ale bardzo interesujący dla obu stron.
Wolelibyście partnera introwertyka, czy ekstrawertyka? Ich energia was pociąga, czy też męczy, odstrasza?
: 03 sty 2008, 18:27
autor: Sorrow
Ja wolałbym partnerkę introwertyczkę. Podobne przyciąga podobne.
: 03 sty 2008, 18:55
autor: Ekwiwalencja
A ja bym chciała Ambiwertyka czyli kogoś pół na pół ;d
chociaz myśle że extrawertyk nie byłby złe;p
: 03 sty 2008, 19:15
autor: Majka
A mi obojętne, byle by mnie rozumiał.
: 03 sty 2008, 20:38
autor: underdog
Na pewno nie chciałbym skrajnych przypadków (jeden w parze wystarczy

).
A poza tym musiałbym się wypróbować w związku z umiarkowaną intro- i ekstrawertyczką, ale pewnie w obu bym się odnalazł i dużo ważniejsze byłyby inne sprawy.
Ale żeby się już opowiedzieć po jednej ze stron - niech będzie ekstrawertyczka, żeby obie strony się nie musiały męczyć z poznawaniem siebie (ja w każdym razie moją prywatność chronię aż do przesady).
: 04 sty 2008, 13:21
autor: Phobia
...
: 04 sty 2008, 23:08
autor: Rilla
Do niedawna myślałam, że związek intro-ekstra jest dla mnie najlepszy, bo ciekawy; w takim związku jeden od drugiego by się czegoś uczył i nie byłoby monotonii. Chyba się jednak myliłam.
SkyMaja ma świętą rację, nie typ jest ważny.
Nie ważne kim będzie mój partner, ważne jaki będzie i czy będę z nim szczęśliwa, bezpieczna. Będę, jeśli on będzie mnie rozumiał i nie szydził z mojego introwertyzmu, jeśli zaakceptuje mnie taką jaką jestem.
: 09 sty 2008, 11:34
autor: grabaż
...
: 10 sty 2008, 1:37
autor: radek
Hmm... wolałbym, żeby moja dziewczyna była bardziej ekstrawertyczką, niż introwertyczką, przynajmniej było by ciekawiej, ale życie, jak życie nic nie wiadomo co się jeszcze wydarzy. (Najważniejsze i tak jest, by w końcu odnaleźć tą jedyną).
: 10 sty 2008, 11:27
autor: szejk
Coż , mam szczęscie do poznawania ekstraweryczek, z szalonymi pomysłami. Co osobiście mi nie za bardzo odpowiada, wolałbym by miała podobne usposobienie jak moje. Ale to tylko teoretyzowanie. Nie to sie najbardziej przecież liczy...
: 17 sty 2008, 11:34
autor: Cliodne
Ja wolałbym partnerkę introwertyczkę. Podobne przyciąga podobne.
zgadzam się
: 01 lut 2008, 21:28
autor: Pałer_Frytas
Ja bym chyba wolał introwertyczkę, jako że mój dom to moja Twierdza. Do tego najlepiej by był gdzieś na uboczu ;]
Zadanie sobie utrudniam tym bardziej że powinna być to osoba raczej trzeźwo myśląca, a nie jak to jest wśród introwertyczek popularne "artystka". Bo pokutuje ten taki dziwny styl życia artystki którego nie trawię ...
: 02 lut 2008, 9:15
autor: Cliodne
Zadanie sobie utrudniam tym bardziej że powinna być to osoba raczej trzeźwo myśląca, a nie jak to jest wśród introwertyczek popularne "artystka". Bo pokutuje ten taki dziwny styl życia artystki którego nie trawię ...
to znaczy rozwiane włosy i myśli wiecznie kierujące sie w strone nieba? ;]
i że ten Twój dom zamiast ścian jednolitych miałby wzorki w łaty? ;] Ale coś w tym jest, też nie chciałabym chłopaka artysty
Natomiast wolałabym introwertyka, bo niewyobrażam sobie ciągłej stymulacji sobą i zgrzytania przy wyborze wolego czasu
sfera teorii? nie sądze
: 02 lut 2008, 10:35
autor: eve616
...zdecydowanie bardziej przyciągają mnie introwertycy, a więc także wolałabym partnera-intro, choć w życiu wszystko jest możliwe

: 02 lut 2008, 12:43
autor: Pałer_Frytas
Już tam nawet niechaj będzie artystką z zawodu. Chodzi mi o taki styl życia w którym jest bardziej artystyczna niż to możliwe. Otacza się jakimiś pierdółkami i drobiazgami o "wysokiej" wartości artystycznej, a która dla mnie są po prostu paskudne. Ubiera się w jakieś dziwne rzeczy, do tego najczęściej biżuterii na sobie powiesi tyle że ją do ziemi przygina. Tworzy coś co uważa za szczyt wysublimowanej sztuki ale tylko ona tak uważa (Bo reszta się nie zna). Oczywiście musi trzymać kota (albo i z 5). I jest w ciągłym zachwycie, aż do zemdlenia, zafascynowaną jakaś kulturą, najlepiej japońską bo to teraz modne ... Koniecznie też powinna pisać listy, wierzyć we wróżby, horoskopy, dopatrywać się wszędzie omenów. No i oczywiście wykreować się na taką co więcej czasu spędza w świecie duchów i zjaw niż normalnym. Mniej więcej o to mi chodzi ...
Jak ktoś czytał Pottera to tam jest jakaś taka co uczy wróżbiarstwa, ją bym zaliczył do tego kręgu ;p