Nie jestem dobrą osobą aby o to pytać. Generalnie ja lubię ludzi, są ciekawi. Nie postrzegam ich w kategoriach ideałów a idealną partnerką będzie po prostu taka z którą się dogaduje i umiemy siebie nawzajem słuchać. Chociaż szynkę i golonkę musi mieć, oj mrrrrrr. No ale coś zahaczacie o seks, a ostatnio nawet się przygotowuję:
http://www.ponton.org.pl/pl/strona/zost ... upy-ponton
mężczyzn, którzy... nie wiem co myślą, ale domyślam się że mają wyidealizowany obraz kobiety, zwłaszcza wpływa to na młodsze pokolenie facetów.
Oj, bardzo różnie z tym jest. Generalnie to ery piractwa nie przeskoczymy więc trzeba z tym żyć. Porno jest powszechnie oglądane i nie ma na to rady. Dzieci się z niego będą uczyć bo ani nie mają pomocy w szkole (Ksiądz przyjdzie i zakaże, bo to grzech, chociaż jest bardzo dobry podręcznik seksu napisany przez mnichów), ani nauki w domu, bo to tabu. Problem polega na tym że pornografia to nie materiał szkoleniowy ale zwykły film który pokazuję fikcje, a nie to jak wygląda seks. Oczywiście są wyjątki, dobre profesjonalne porno też jest, jak również pornografia amatorska, robiona domową kamerką, która jest w porządku.
Odpływam, powszechne ostatnio są przeróżne "kompleksy członka". Faceci się naoglądają, potem wklikają w jakieś kowbojki, wizaże, netkobiety i im wychodzi że za mały, i tragedia. Każdy ma 18, a najmniej 16, bo kobieta nic a nic nie czuje przy mniejszym i zdradza. Potem chodzą zfrustrowani a w seksie podstawą nie jest długość czy umiejętność ale nastawienie. Facet z negatywnym nastawieniem nigdy nie będzie ani dobrym partnerem ani kochankiem. Oczywiście tego można się ustrzec, ideałem było by gdyby TVP puszczał chociażby ten program:
http://www.youtube.com/watch?v=ToE90vQr1qE
A w szkołach była by normalna lekcja "wychowanie do życia w rodzinie" z tym dobrym dla 16 latków podręcznikiem seksu: (lektura obowiązkowa, jak Lalka czy Pan Tadeusz)
A już na pewno wolą go z młodszymi przedstawicielkami płci żeńskiej.
Łatwiej je zbajerować :lol: eee, ja za młodu kochałem się w mojej korepetytorce i mi zostało to do "starszych" :lol: miała 26 lat a ja 14 :lol:
Oj, Pustka, nie wiem co na to powiedzieć. Młode dziewczyny mają inne potrzeby niż te starsze. Łatwiej je zaspokoić to na pewno, może w tym tkwi przyczyna ? Może w nudzie, bo ich żona z którą są 20 lat już się robi przewidywalna i brak ogólnie fantazji, czy spontaniczności w związku.
Nie usprawiedliwiam ich, po prostu tak może być. Zdrada to w takiej sytuacji najgorsze co można zrobić, ale niewinny flirt ? Trochę pikanterii dodaje
Poza tym zdarza się, że faceci wolą seks z własną ręką niż z własną kobietą.
Różne tego powody mogą być:
a) zaburzenia erekcji, bardzo powszechne, spowodowane takimi różnymi rzeczami jak chociażby tłumienie swoich seksualnych potrzeb, stress czy brak poczucia że seks jest atrakcyjny, długa samotność, oziębłość partnerki. Masturbacja dla mężczyzny jest rzeczą wyuczoną w dzieciństwie, seksu człowiek się uczy gdy już jest dojrzały. To po prostu normalne że w chwili jakiejś blokady, braku umiejętności, chwycimy za opanowane dobrze narzędzie.
b) okres przejścia, chłopak w mężczyznę przechodzi no w tym wieku, 24-26 lat, około. Przechodzi z wulkanu spermy, organizmu który trzaska 8 razy dziennie i ma jeszcze ochotę w organizm który ma potrzebę raz dziennie, może raz na dwa dni. Tylko komunikacja na poziomie penis mózg zawodzi. Dalej szturcha dużo i już z partnerką nie może bo zmęczony, bo ochoty brak. Panować trzeba nad sobą.
dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz [...] mężczyźni w naszym kraju nigdy nie dojrzewają
A niech spada na drzewo, głupia pesymistka. Przede wszystkim to zmienił się tryb życia, dorastania. Możemy sobie pozwolić na dłuższe dzieciństwo. Nie jest tak jak 20, 30 czy 60 lat temu. Chłopak 18 letni szedł na pole, do fabryki czy bez przydziału pracy - w kamasze i do jednostki na dwuletnie szkolenie. Co się od tego czasu zmieniło ? No wzbogaciliśmy się. Nie mamy już armii poborowej, gospodarki produkcyjnej. Ten czas w którym trzeba było szybko dorosnąć wydłużył się, do 25 lat, do 30 lat. To jest dobre, bo taki młody 18 letni człowiek ma dziś więcej czasu na zdobywanie mądrości życiowych. Biblioteki pełne książek, dostał solidne wykształcenie (czytać i pisać umie,a nie jak jego pradziadek), droga wolna do zgłębiania wiedzy: jakie potrzeby w XXI wieku mają nasze kochane kobiety.
Mój pradziadek w 1905 miał dziecko i bilet do Japonii. Był przerażony że go utłuką w okopie. Jak ja w ogóle mogę się do niego porównać ? Jak ja teraz sobie szukam
nowej, lepszej pracy i kredytu na mieszkanie, i o wolontariacie myślę.
http://stratusbooks.com.pl/sklep/galeri ... na_132.jpg
*oczywiście trzeba brać korektę że u nas był 1945-1989 niestety i to wszystko dostało spowolnienia. Wzorem byłby tu przykład NRD i RNF. Gdy się połączyły, upadł mur Berliński, wschodnie tereny były terenami bardzo ubogimi a na zachodzie było bogactwo. Oczywiście wraz z tym był inny tryb i poziom życia. Jak widać wszystko się u nich wyrównuje acz różnica jeszcze jest widoczna.
**ten wydłużony czas, niestety często jest marnowany. Bezproduktywne TV czy gry komputerowe, narkomania i alkoholizm. Niestety nie wszyscy potrafią się odnaleźć w XXI wieku. Też problemem jest nadal, dość znaczny, poziom biedy w naszym kraju którego nie można inaczej przeskoczyć jak tworząc źródło dochodu.
faceci to albo maminsynki albo po prostu nie są dojrzali do stworzenia prawdziwego związku
Tego młody chłopak uczy się w domu. Nadopiekuńczy rodzic - będzie maminsynkiem czy tatuśsynkiem (nie znam terminu ale coś takiego w naturze jest). Ojciec nie posiadający swego zdania czy mama traktująca seks i miłość jako kartę przetargową - związek stworzy toksyczny.
Jeżeli człowiek nie dostanie odpowiedniego wzorca, albo nie jest na tyle inteligentny emocjonalnie aby te problemy w sobie odnaleźć i skorygować. Ciemno to widzę. Oczywiście pomocą może być miłość, młodzieńcza czy na studiach. Ogólnie to trzeba rozmawiać i się docierać.