Strona 1 z 2

2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 0:15
autor: thali
Robicie podsumowania? Ja 2 lata temu zrobiłam takie poważne podsumowanie mijającego roku po raz pierwszy. Okazało sie, że było to bardzo wartościowe doświadczenie - takie spojrzenie z dystansu i docenienie tego, co mi się przydarzyło...

Z tym rokiem mam problem, bo wydaje mi się, że 2013 był najgorszym i najlepszym czasem w moim życiu. Przeszłam bardzo dużo trudnych chwil, ale dzięki nim wiele się nauczyłam i dowiedziałam się kim jestem i czego chcę.

A jak to było u Was? Czy 2013 był też przełomowy dla Was? Dobry czy raczej zły? Czy nie widzicie sensu w dzieleniu swojego życia na etapy związane z wędrówką Słońca? :)

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 0:32
autor: vragutinovic
Nienajgorszy, ujdzie w tłumie. Na pewno daleko mu było pod każdym względem do (jak dotychczas) Najlepsiejszego Roku W Moim Życiu. Ogólnie rzecz biorąc to dzień do dnia podobny, brak katastrof personalno-przyrodniczych, wszystkie te dni minęły jakoś tak szybko że mam wrażenie że sylwek 2012 spędzony częściowo tutaj z Kaziolem, Giuseppe i Spatsi był jakby... wczoraj?

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 0:51
autor: highwind
Praca, praca, praca, podwyżka. Przeczytałem trochę książek, przeszedłem trochę gier, wypiłem trochę browarów i trochę wódki ze znajomymi. Nikt nie zmarł. Chryste, co za nuda. I najgorsze, że jakoś wcale się z tym źle nie czuję.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 1:34
autor: qb
Bardzo mało złych chwil, ale za to najcięższych jakie przeżyłem do tej pory, przez które zmieniłem się, chyba na lepsze, więc rok generalnie nie był taki zły i chyba mogę powiedzieć że ogólny bilans na plus.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 8:01
autor: Faramuszka
Był w pewnym sensie przełomowy, z drugiej strony to też kwestia przyzwyczajenia do serii "jak wywrócić swoje życie do góry nogami w 365 dni".
Pomijając takie miesiące jak czarny listopad, to raczej stabilnie.
Jak zwykle trochę błędów, niemniej większość doświadczeń i eksperymentów na plus.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 9:06
autor: maciejo
Znajomy z pracy zachęcił mnie do zrobienia podsumowania roku bo generalnie nigdy wcześniej nic takiego nie robiłem. Generalnie bardzo mocno zawodowo się rozwinąłem i moja kariera wystrzeliła jak z procy co cieszy. Nie minął rok w dotychczasowej firmie jak zostałem kierownikiem projektu i dostałem 3 podwyżki :P

Dużo dobrego działo się też w mojej pasji czyli sporcie. Odkryłem że tenis to klawy sport i w ostatnie lato rozwinąłem się w tym kierunku.

Na minus zdecydowanie życie towarzyskie, dostrzegam że moje grono znajomych bardzo mocno się zawężyło a na horyzoncie nie widać perspektyw do zawierania nowych znajomości. Zresztą jak to u introwertyków, dość ciężko u mnie z poznawaniem ludzi.

To tak w skrócie, myślę że 2013 był generalnie na plus :)

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 11:51
autor: lea
Rok pokuty za własną głupotę.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 13:06
autor: Drimlajner
Najlepszy jak do tej pory. Zakończyłem toksyczną relację w której bezsensu tkwiłem od sześciu lat i otworzyłem się na nowe znajomości. Zainteresowałem się nowymi ciekawymi dziedzinami życia. Szkoda trochę że ten 2013 się kończy :lol:

Rzuciłem palenie i inne nałogi :D :D

Pierwszy raz zrobiłem plan co chciałbym osiągnąć w 2014, nawet czuje że mogę dać rade :)

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 18:30
autor: Rina
Bardzo dobry rok. Wiele zmian na lepsze i są szanse na kolejne modyfikacje na plus.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 29 gru 2013, 21:59
autor: Sorrow
Styczeń do marzec - groza. Brak pracy, brak zleceń. Zero odpowiedzi na aplikacje.
Kwiecień do listopad - wygrane pare przetargów, użeranie z psycho-urzędnikami, nowe problemy typu zlecanie 3/4 zleceń w pierwszym miesiącu półrocznego kontraktu.
Grudzień - kończą się zlecenia, powraca groza. Tylko liczyć na wygrane nowe przetargi bo z tego co widzę to jest 0% szans na normalną pracę. Pierdolę to wszystko.

A, z postępów w tym roku, udało mi się znaleźć sposób na biegunki które gnębiły mnie od końca podstawówki i już nie muszę srać 6-8 razy dziennie. Więc może jak tym razem jakimś cudem uda mi się znaleźć pracę to mnie nie wywalą po miesiącu.

Ostatnio wróciłem do nauki programowania. Ktoś mi polecił zacząć od funkcji i klas a potem się uczyć szczegółów. To działa, uczę się codziennie już przez 25 dni.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 30 gru 2013, 11:23
autor: Ari
Całkiem OK.

Pieniążki zarobiłem, ludziom dopomagałem (finansowo i fizycznie), znacznie schudłem (więc chyba i lepiej wyglądam), zacząłem się (trochę) lepiej ubierać i ogólnie lepiej się czuje we własnej skórze. Jeśli podtrzyma się 'passa' z końca tego roku, to 2014 zapowiada się przyzwoicie.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 01 sty 2014, 17:37
autor: degieb
Jakoś stoi :D A tak serio to lepiej, nauczyłem się mówić, co myślę, jestem mniej nieśmiały, mniej mi zależy na zdaniu innych, a właściwie prawie wcale, są po prostu osoby na których mi zależy, a reszta... więc całkiem ciekawy rok :)

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 03 sty 2014, 0:02
autor: Nelia
Z jednej strony:
lea pisze:Rok pokuty za własną głupotę.
Jednak z drugiej:
Drimlajner pisze: Zakończyłem toksyczną relację
Ale gdzieś tam po drodze...zagubiłam samą siebie.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 03 sty 2014, 0:06
autor: janaj
Na pewno był dla mnie trudny, i zarazem uczący. Dużo się przez ten czas we mnie zmieniło. Na pewno stałem się bardziej otwarty (oczywiście zachowując moje "naturalne granice"), pokonałem kilka problemów. Żeby nie było za dobrze - doszły inne, no i straciłem cześć wrażliwości.

Re: 2013 - jaki był dla Was?

: 07 sty 2014, 19:59
autor: Czerwona
Zrobiłam podsumowanie roku, ale nie wiem czy chcę go tu wklejać ;) W każdym razie w żadnym aspekcie nie wyszłam na minus, w zdecydowanej większości (studia, zdrowie, rodzina, ludzie, duchowość, pieniądze) pól na pół (bo coś było dobre, ale zła część też dała o sobie znać...), za to były aż dwa aspekty na całkowity plus (praca dorywcza i wszelkie rozrywki/pasje). To był dosyć dobry rok (nie wiem czy nie najlepszy, jak do tej pory...), ale do ideału mu daleko, dlatego mam nadzieję, że obecny wyeliminuje kolejne minusy.