Strona 1 z 1
Intro nie pozwala mi zyc !
: 16 sie 2013, 23:00
autor: snusmumriken
Tak wlasnie jest , probuje rozwiklac ta zagadke od lat dlaczego zachowuje sie tak a nie inaczej , i wszystkie te cechy pozbawiaja mnie zycia , introwertyzm jesli takowa osobowosc istnieje , nadal w to nie wierze , nawet po przeczytaniu ksiazek o tej tematyce , doprowadza mnie do szalu , to czego nie ogarniam to pragnienie drugiej osoby , nie jakies tam pragnienie mienia telefonu czy samochodu to sa rzeczy materialne ktore dla mnie nie istnieja , ale pragnienie bliskosci dotyku wzroku czucia , wszystkie cechy intro zamykaja czlowieka w samym sobie , cos strasznego , chyba bede musial isc do psychologa , nie szukam rad typu znajdz sobie jakies zajecie itd... chodzi mi tylko o to jak poradzic sobie z pragnieniem czegos czego nigdy nie bede mial (raczej nigdy sie nie poddam powtarzam nigdy) kiedys ktos mi powiedzial ze mamy dwie szanse w zyciu zeby je zmienic nie dopoznania , ja mam wrazenie ze druga szansa wlasnie przechodzi mi kolo nosa i jesli zniknie to na dobre juz wiecej razy sie nie powtorzy , psycholodzy twierdza ze nie mozna nic stracic w zyciu , a ja zaklinam sie ze mozna i nie moge tego zniesc
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 16 sie 2013, 23:59
autor: Drimlajner
z pragnieniem czegos czego nigdy nie bede mial
Coś ty taki pewien ? Postradał rozumy czy u wróżki był ?
kiedys ktos mi powiedzial ze mamy dwie szanse w zyciu zeby je zmienic nie dopoznania
:lol:
Szans masz tyle ile okazji, czyli nieskończenie wiele aż do dnia w którym kopyrdniesz.
a ja zaklinam sie ze mozna i nie moge tego zniesc
A no można, tylko co z tego ?
Możliwości na wykreowanie czegoś nowego jest naprawdę dużo, nawet po spaleniu paru mostów.
Chociaż nawet spalone mosty zostawiają jakieś fundamenty na których zbudować można kładkę.
Jak Scartlett mawiała:
After all... tomorrow is another day!
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 17 sie 2013, 0:09
autor: highwind
Ale o co tak właściwie chodzi?
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 17 sie 2013, 0:11
autor: Drimlajner
O to co zawsze,
o kobiety.
to czego nie ogarniam to pragnienie drugiej osoby
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 17 sie 2013, 0:38
autor: lea
Dość chaotyczny ten twój post. Powiedzmy iż pisany w "chwili wzburzenia". I go sobie wytłumaczę, przetłumaczę na ( przez? ) swój rozum.
Zacznę może tak: to co czujesz, wcale nie jest takie i innym obce.
Tego, że czujesz się sam.
Tego, że masz w sobie sprzeczności - między tym co czujesz i za czym tęsknisz, a tym co robisz, jak się zachowujesz. Pragniesz czegoś bardzo mocno, a jednak wszystko co robisz bardziej przypomina od tego ucieczkę, a nie do tego celu dążenie.
Nie umiesz być jednak inny.
Chcesz być przy kimś, chcesz być z kimś. Chcesz kogoś mieć i do kogoś należeć. Chcesz by ktoś cie znał, tak dobrze jak ty sam siebie, ale to nie jest możliwe, bo jesteś zbyt zamknięty w sobie. Nie dajesz nikomu takiej możliwości. Im bardziej nalegają, tym wyższy budujesz mur. Tworzysz barierę. Nie chcesz, a jednak to robisz.
Nie można jednak wszystkiego przypisywać introwertyzmowi. Introwertyzm nie jest przekleństwem, chorobą, dysfunkcją. Dookoła jest wielu introwertyków. Introwertyków z grupą znajomych, przyjaciół. Introwertyków w wieloletnich, szczęśliwych związkach czy małżeństwach.
Do psychologa może warto iść, może pomoże ci się bardziej samookreślić. Ja obwiniałam introwertyzm i tłumaczyłam nim większość moich 'wad', które właściwie utrudniały mi od zawsze nawiązywanie z innym kontaktu. U lekarza nie byłam, acz tematem psychologii się interesuję, trochę poczytałam. Bardziej siebie znam, bardziej siebie akceptuje. A przynajmniej swój charakter.
Trudno mi ze sobą samym wytrzymać, więc jak ktoś miałby wytrzymać ze mną?
Nie mów, że "nigdy nie będziesz tego miał". Sama jestem pesymistką. I will die alone and my 72 cats will eat my body. Lecz nadal mam w sobie, jakąś małą iskierkę nadziei. Bo uważam się za tzw. dobrego człowieka. Z masą sprzeczności. Ale zasłużyłam na jakiś wspaniałych ludzi w moim życiu. Jeszcze ich nie poznałam, ale wiem, że powinni być. Są mi pisani, choć na pytanie "Czy wierzysz w przeznaczenie" odruchowo odpowiadam "Nie". Coś źle mi brzmi. Wiem jednak, że na nich zasłużyłam i tyle - ha! Wiara. Bo przyszłości nie znasz.
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 17 sie 2013, 0:38
autor: highwind
Drimlajner pisze:O to co zawsze,
o kobiety.
No to gdyby mnie doprowadzała do paranoi chęć posiadania/osiągnięcia czegoś, czego nie mam szans posiadać/osiągnąć, jak np. podróż na Marsa, to tak. Poszedłbym z tym do psychologa. Jest w psychologii coś takiego jak
sublimacja. Widać u ciebie ten mechanizm zawodzi, albo tylko sobie wmawiasz, że nie możesz, a najzwyklej w świecie się boisz.
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 17 sie 2013, 9:01
autor: snusmumriken
Do Lea tak post pisany w chwili wzburzenia , chaotyczny bo jest to praktycznie jedna dziesiata tego co chcialem powiedziec i nie wiedzialem co mam wybrac

, dzieki za odpowiedzi
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 17 sie 2013, 12:48
autor: Drimlajner
Sublimacji nie da się zastosować w tak fundamentalnej dla naszego życia kwestii jak potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem.
Re: Intro nie pozwala mi zyc !
: 17 sie 2013, 13:13
autor: highwind
@Drim:
No to autor tematu jest skazany na życie w cierpieniu. Chcem, ale nie bendem tego miał. Z któregoś członu wypadałoby zrezygnować. Jak się nie da z pierwszego, zostaje drugi. Tadam, problem solved
