Milosc czy zauroczenie ?
: 19 lip 2013, 12:46
Musze sie gdzies uwywnetrznic , jako ze nie chodze do psychologa , nie mam tez znajomych , mam pytanie , zaczalem nowa prace jakies 2 miesiace temu , nic nadzwyczajnego nie pierwsza i nie ostatnia praca , jest tylko jedno male ale, mianowicie jest jedna dziewczyna ktora tam pracuje (pracuje ich tam kilka , w sumie w wiekszosci to mezczyzni) ale ta jedna jest dla mnie jak ta jedyna , nie wiem jak sobie z tym poradzic , ostatnia zmiane mielismy razem bo przyszla na nadgodziny i marzylem zeby spedzic z nia troche czasu i pogadac i mi sie udalo na kazdej przerwie siedzielismy razem na przerwie , dodam ze przerwy sa nienormowane to znaczy w roznym czasie ma kazdy a i tak spedzalem z nia czas na kazdej mojej przerwie , jesli rozumiecie o co mi chodzi , bylem w niebowziety ! ona nawet nie zdawala sobie z tego sprawy , coz za kobieta , czasem bylismy sami czasem z innymi osobami na przerwie , wiadmo czlowiek sie kryje z takimi uczuciami , wiadomo boi sie odrzucenia itd... pisze tutaj o tym bo nie wiem jak sobie z tym poradzic , spotkalem jedna taka dziweczyne ktora wywrocila moj swiat do gory nogami ale to bylo jakies 12 lat temu , ostatnio bylem w domu rodzinnym i znalazlem zdjecia ze stodniowki wlasnie z nia szczeka mi opadla az musialem isc sie napic czego nie robie , wiem ze pracuje w bochum w niemczech jako lekarz ale nie utrzymujemy kontaktu , w pewnym sensie bylismy razem przez jakis czas , cos pieknego ale mieszkala za granica polski wtedy i to nie przetrwalo i teraz znowu to samo tylko teraz dla odmiany pracujemy razem , az mi sie slabo robi jak ja widze , zeby chociaz wiedziala ... mam pewien typ ktory mi sie podoba i nic na to nie poradze jestem chyba idealista nie wiem czy moje marzenia sie kiedykolwiek spelnia ... zamienilem z nia pare slow jest taka jak inni z jej otoczenia , mlodsza ode mnie , ma chyba chlopaka albo nawet meza ale do pracy chodzi na pieszo nikt jej nie przywozi czy odwozi , ale zawsze rozmawia przez telefon wieczorem z kims i np pyta sie czy jeszcze nie spi etc... nie oczekuje nic w zwiazku z ta sytuacja ale jak na nia patrze to mi serce mieknie i marze zeby chociaz przeszla obok mnie ... cos potwornego ze nie moge nic z tym zrobic gdybym widzial z jej strony chociaz troche zainteresownia to bym delikatnie ja podchodzil ale nic tam nie ma z jej strony , ale wywod dobra starczy tego wiecie o co chodzi , pytanie jak poradzic sobie z tym uczuciem nie jest to zaurocznie na 100% skad wiem ? poprostu wiem ! zaurocznie przebiega w inny sposob , w sumie to nie lubie tej pracy juz mialem ochoty tam nie wracac ale jak pomysle o niej zeby chociaz zobaczyc ja przez chwile to ide , ostatnio pytali sie mnie o nadgodziny powiedzialem nie a pozniej tego zalowalem bo okazalo sie ze ona by pracowala ze mna gdybym poszedl bylem zdruzgotany ... ze stracilem szanse pobycia z nia chociaz troche , teraz idzie weekend i chyba oszaleje ze jej nie zobacze , pytanie do dziewczyn co robicie w sytuacji w ktorej chlopak za wami szaleje a wy nie bierzecie tego pod uwage wogole ? albo jak was delikatnie podejsc , nawet jak nie jestecie zainteresowane , co lubicie u obcych osob , jaki typ zachowan , dodam ze chyba jestem intro ale sie nie poddaje , nigdy sie nie poddam