Polski Portal Introwertyków

Jak wiemy istnieje cała masa testów i podziałów temperamentów. Jedne trafnie przydzielają opis do faktycznego stanu rzeczy, inne mniej trafnie, a jeszcze inne bazują na zjawisku tzw zimnego odczytu, który wykorzystują wróżbiarze i twórcy horoskopów. Mamy klasyczny i prosty podział Junga, enneagram, 4 temperamenty Hipokratesa, typologię Le Senne'a, socjonikę, MBTI i wiele innych rzeczy, które opisują i różnicują sposoby zachowania się, odbierania bodźców i reagowania na nie u różnych osób.

Które z podziałów najbardziej lubicie i uważacie, że są najbliższe prawdy, a do których macie wątpliwości?

MBTI wydaje mi się całkiem niezły, opis INTP w większości do mnie pasuje. Enneagram jakoś mnie nie przekonuje, robiłem test kilka razy w różnych odstępach czasu, uzyskując albo 4w5, albo 5w4, ale ich opis nie satysfakcjonuje mnie w 100%.

Kij z tym... stworzę sobie własną typologię

MBTI z typologii i EPQ (Eysencka) z kwestionariuszy.

W MBTI najbardziej mi się podoba to funkcjonalne ujęcie procesów poznawczych. Żałuję, że nie znałem ani tego, ani typów psychologicznych Junga wcześniej, bo miałbym idealny temat na seminarium z kognitywistyki. Na MBTI patrzę jednak jak na pop-psychologię - wystarczy krótka lektura artykułu nt. MBTI z angielskiej Wikipedii, żeby wątpliwości co do prawdziwego porządku funkcji poznawczych w danym osobniku zostały rozwiane:

His studies gave the clear result, that the descriptions and workings of type dynamics don't fit the real behavior of people. He suggests getting completely rid of type dynamics, because it doesn't help, but hinder understanding of personality. The presumed order of functions 1 to 4 did only occur in one out of 540 test results.

A Eysenck zaskoczył mnie czymś, co mógłbym streścić następująco: podaj mi nasilenie trzech cech delikwenta, a opowiem Ci jego historię. No, bardzo zgrubsza rzecz biorąc, oczywiście.

W sumie żadną. Każda daje wyniki, które w jakimś stopniu do mnie pasują, ale też każda ma jakieś ale. Zresztą do rezultatów tego typu testów podchodzę z dużym dystansem, także nie bardzo mnie tak naprawdę interesuje czy jestem INTP czy tam inny 5w4. Wydaje mi się że nikt tak naprawdę nie jest w stanie opisać mnie za pomocą jakiejś "typologii", bo to trochę zbyt szczegółowe szufladkowanie człowieka i kryje się za nimi pewna daleko idąca generalizacja typu: "jak ktoś jest obiektywny, to pewnie jest też szczery, jak ktoś jest realistą, to pewnie człowiek bez wyobraźni" i.t.p.. Także najlepiej zrobić tak jak zaproponowałeś. Stworzyć własną typologię, jako jeden z typów opisać swoją osobowość i wtedy będzie wszystko hulało .

Agon pisze:Kij z tym... stworzę sobie własną typologię

Ja zrobiłem swoją "Koło Nestora". Bazuje na 4 temperamentach Hipokratesa, które według mnie uchwyciła dwa najważniejsze kryteria w ogóle - wiedzę o sobie i umiejętności socjalne. Inne natomiast niepotrzebnie się wikłają w szczegóły jak np. Enneagram albo nieintuicyjne, trudne do zrozumienia jak MBTI.

Pod'Lair. Typologie oparte na kwestionariuszach są z natury gówniane.

ja nie lubię MBTI, czasem mam trudność odpowiedzieć na pytanie w teście pewnie dlatego mi różnie wychodzi w dość krótkich odstępach czasu xD
wolę enneagram, tu opis raczej mi się zgadza, a jak coś się zmieniło to w dłuższym odstępie czasowym.
test na styl osobowości raczej się zgadza też...
cały czas tak samo wychodzi mi ogólny wynik testu temperamentu.

a reszty nie próbowałam, więc nie będę się wypowiadać na temat, którą typologię uważam za najlepszą...

W MBTI moim zdaniem najciekawsza jest kwestia istnienia różnych funkcji poznawczych. Pomijając samą typologię MBTI, to myślenie o tym, że można myśleć na różne sposoby (dyktowane przez pary funkcji) i inaczej odbierać rzeczywistość, trochę poszerza horyzonty.

Generalnie z moich obserwacji da się prawidłowo dopasować do kogoś typ, który wyjdzie mu w teście, za pomocą analizy jego sposobu myślenia. Choć doświadczenie mam z introwertykami tylko.

Wydaje mi się, że nawet jeżeli teoria MBTI nie jest do końca zgodna z rzeczywistością, to samo rozwiązywanie testu dzieli ludzi na statystyczne grupy podobnych pod względem charakterologicznym ludzi.
Nie taka mocna statystyka jak przy Big-V, który wisi w powietrzu na statystyce i semantyce, ale zawsze.