Strona 1 z 3

Emo, dzieci indygo, kujoni

: 28 wrz 2012, 10:55
autor: Agon
Emo - introwertyk ubrany na czarno
Dziecko indygo - introwertyk lubiący NewAge
Kujon - introwertyk w okularach

Tak w skrócie mogę zdefiniować 3 formy introwertyzmu o których słyszałem z ust pewnego znawcy introwertyków, samego będącego osobą ekstrawertyczną. Pomyślałem sobie, że to tutaj napiszę, bo jestem ciekaw waszych opinii i czy zgadzacie się z takimi definicjami.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 28 wrz 2012, 15:38
autor: Fist
Jakieś szczegóły? Ten "znawca" może to poprzeć jakimiś badaniami, wykształceniem pod tym kątem, coś? Czy to tylko kolejny stek bzdurnego hate speechu?

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 28 wrz 2012, 15:53
autor: Alex
Znawca introwertykow? Chyba jakis zacofany. To wszystko sa tylko plytkie stereotypy. Watpie zeby ekstrowertyk mogl kiedykolwiek w pelni zrozumiec introwertyka, chociaz zdazaja sie wyjatki, ale on na pewno nim nie jest! Po prostu lubi dzielic ludzi na kategorie i wkladac ich do szufladek.
Ja nosze okulary, a kujonem raczej nie jestem. Po prostu mam wade wzroku :)

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 28 wrz 2012, 15:55
autor: mMm
Osobiście nie należę do żadnej z wyżej wymienionych grup :D Wśród dobrych znajomych mam też kilku introwertyków, którzy też do tych opisów nie pasują. A więc moim zdaniem są to zwykłem bzdury nie mające pokrycia w rzeczywistości.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 28 wrz 2012, 22:22
autor: highwind
Co to jest NewAge? :P

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 29 wrz 2012, 14:13
autor: Sorrow
Emo to subkultura. Osobiście nie cierpię ich wyglądu. Zresztą Emo mogą też być ekstrawertyczni.
Kujon to raczej taka niezbyt bystra osoba która nadrabia brak talentu redukując swoje funkcjonowanie do "wkuwania" materiału na pamięć.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 29 wrz 2012, 19:57
autor: Agon
highwind pisze:Co to jest NewAge? :P
NewAge to taka jakby sekta w której właściwie wierzy się we wszystko. Najczęściej wierzą w magiczną moc, ufo, reinkarnację i uwielbiają ekologię. Dzieci indygo to niby jacyś według nich prorocy, czy posłańcy aniołów/kosmitów, a w rzeczywistości to prawdopodobnie introwertycy o dość bystrym umyśle, głębokich przemyśleniach i pokojowych poglądach :lol:

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 29 wrz 2012, 21:10
autor: Alex
Wyglada na to ze jestem dzieckiem indygo. Codziennie dowiaduje sie o sobie czegos nowego, chociaz z ta magiczna moca to tak nie do konca...

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 29 wrz 2012, 21:19
autor: Kehuan
Gdybym miał okulary pasowałbym do 'kujona' !

Ale ten znawca to chyba 'znawca', co nie ? ;)

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 30 wrz 2012, 16:05
autor: Agon
No tak to bardziej "znawca" niż znawca.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 02 paź 2012, 16:22
autor: Shamicki
Strasznie nie lubię Emo za zakłamanie oraz z kilku innych powodów. Jednym z tych (innych) powodów jest to że większość uważa że Emo=introwertycy. Przez co bardzo psują nam opinie.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 02 paź 2012, 20:20
autor: Agon
Kujoni są uznawani za frajerów, ale jak taki ekstrawertyk ma nie uznać za kujona osoby która mało się odzywa, nie lubi silnie okazywać emocji i nie chodzi na wszystkie imprezki, a w dodatku nosi okulary (ojej pewnie ciągle w książkach siedzi i zakuwa i temu ma słaby wzrok i unika ludzi).

Emo kreują się na introwertyków i to w dodatku na takich żałosnych i przerysowanych, nieprzystosowanych do życia melancholików, a im bardziej skrajny ekstrawertyk, tym łatwiej da się nabrać. Oczywiście taki emo może być introwertykiem tylko sobie z tego sprawy nie zdaje i robi z siebie osobę niezrozumianą przez otoczenie i wciąż się żali... a są osoby dotknięte poważną depresją, chore, opłakujące zmarłych, które nie zachowują się tak na pokaz.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 03 paź 2012, 23:18
autor: Miszka
Może uważam jak uważam przez to, że 90% emo jakich spotkałem to rozkapryszone 13-15 latki, ale wydaje mi się, że introwertyk to ktoś kto ukrywa swoje emocje, a emo raczej chcą zwrócić na siebie uwagę; ubiorem, zachowaniem, tip.
Introwertyk nie pasuje mi też to koncepcji kogoś kto się często żali - przynajmniej nie wszystkim na około, przecież on woli kilku dobrych przyjaciół niż tłum mało poznanych znajomych.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 05 paź 2012, 12:19
autor: Sorrow
Nienawidzę subkultury emo i ludzi którzy używają słowa "emo" na rzeczy nie związane z tą subkulturą.

Re: Emo, dzieci indygo, kujoni

: 06 paź 2012, 15:10
autor: my_way
Miszka pisze:Może uważam jak uważam przez to, że 90% emo jakich spotkałem to rozkapryszone 13-15 latki, ale wydaje mi się, że introwertyk to ktoś kto ukrywa swoje emocje, a emo raczej chcą zwrócić na siebie uwagę; ubiorem, zachowaniem, tip.
Introwertyk nie pasuje mi też to koncepcji kogoś kto się często żali - przynajmniej nie wszystkim na około, przecież on woli kilku dobrych przyjaciół niż tłum mało poznanych znajomych.
Ja np. uważam że introwertyzm to po części niechęć do przynależenia do jakiś grup ludzi ale też niechęć do okazywania tego że się przynależy do jakiejś grupy ludzi (bądź grupy kulturowej) :) Bo po pierwsze jako introwertryk, nie mam jakiejś dużej potrzeby czy nie ekscytuje się przynależnością do określonej grupy, choć z racji moich zainteresowań czy z racji rozwoju zawodowego napewno można mnie do takich grup przypisać ale sam jakoś się tym nie chwalę i chyba z mojego zachowania czy wyglądu ciężko byłoby to wywnioskować.

Natomiast Emo, czy szeroko pojęte "New Age" to kojarzy mi się przedewszystkim z paplaniem na prawo-lewo, jaki to ja jestem nieszczęśliwy(a) albo w jaką to nie pojętą formę energii zamienię się po śmierci :P. Ogólnie, uważam że każda osoba która bardzo napastliwie ujawnia (poprzez swoje zachowanie/ubiór/słowa/itd) swoją przynależność do grupy kulturowej, raczej nie łapie się pod moją definicje introwertyzmu, nawet "introwertryk", który wszędzie mówi, zostaw mnie jestem intro, nie mów do mnie jestem intro, ja się nie ruszam z domu bo jestem intro, też nie łapie się pod moją subiektywną definicję.

Jeśli chodzi o "kujona", to jest to tylko pejoratywne określenie człowieka który w szkole się uczy :) (czyli robi to co ma robić), przez zazdrosnych, sfrustrowanych ludzi którzy zamiast się uczyć wolą robić coś innego. Ale okres szkolny nie trwa całe życie, i często taki kujon potem niema problemu z określeniem "bezrobotny" :).