1. Początek liceum, spotykałem się jeszcze ze starymi znajomymi z poprzedniej szkoły. Poznali mnie z nią przy okazji, wymiana numerów, spotkania po szkole (w sumie moje LO i jej Tech. nie były daleko od siebie), krok po kroku ale nie skończyło się długim związkiem.
2. Koniec liceum. Osiemnastka jednej z koleżanek. W sumie było mi wszystko jedno, chciałem wreszcie poznać co to seks. Skończyło się bardzo fajnie, wyjechałem na obóz i ona do mnie dzwoni że już ma innego. Ona miała bardzo lekkie podejście do związków, miesiąc - ten, miesiąc - tamten. Czyste sumienie a dziewczyny na obozie były, nic nie wyszło w każdym razie.
Największą miłość do tej pory poznałem w swojej klasie w szkole średniej. Nie udało się. Ona do tej pory jest z jednym facetem. Już mają całkiem ładny długi staż. Przyjaźnimy się, rozmawiamy prawie codziennie. Ciesze się że tak się ułożyło, zafascynowanie, zauroczenie z mojej strony minęło jak dorośliśmy... chociaż czasem mam uczucie że ona mnie trzyma jakby jakąś "rezerwę strategiczną". Przyjaciółką jest bardzo dobrą.
Studia, byłem na dwóch kierunkach. Na pierwszym dziewczyny były super ale się nie przebiłem a na drugim pustynia. Czytaj, studia zaoczne gdzie albo są osoby z bardzo daleka albo osoby starsze.
Praca, nie liczę na pracę. Gdy pracujesz głównie z facetami dwa razy starszymi od ciebie... myśli na poznanie kogoś w pracy szybko przechodzą.
Na poczcie poznałem fajną dziewczynę... ale nie byłem w jej typie.
To tyle.
Teraz właśnie kombinuje w stronę portali randkowych albo kursów. Myślałem o tym ale... słomiany zapał. W sumie z tą Sympatią też mnie łapie słomiany zapał. Kursy oczywiście językowe (mówię w trzech, nauka czwartego to pikuś)... lub taneczne, latynoamerykańskie, podoba mi się taki taniec. Jak również sam sposób w jaki to się odbywa -> idę na kurs tańca do małej sali gdzie będzie niewiele osób robiących coś konkretnego, ustalonego wcześniej (to mi się wydaje takie introwert friendly)... w przeciwieństwie do klubów gdzie to wszystko jest takie chaotyczne i spontaniczne... ekstrawertyki jedne !
Moja była zawsze uważała, że jeśli ktoś chce szukać miłości w necie, nie powinien skupiać się na Sympatiach i tym podobnym, ale na forach o interesującej nas tematyce i nic na siłę, tylko spokojnie czekać.
Rejestrowałem się na wielu forach. Przez sekundę owszem, przeszła mi myśl że być może... tutaj właśnie.
Tj. nie tutaj że tutaj tj. introwertyzm ale tutaj tj. w przeszłości na innych forach.
Ok, można poznać interesujących ludzi na forach, sam poznałem. Liczyć na to że wśród nich będzie dziewczyna do związku. Na to są bardzo małe szanse. Wytypować która fajnie pisze, albo że mamy podobne spojrzenie na wiele rzeczy. Pikuś. Trafić w to że dziewczyna jest z okolicy, podoba nam się, nie ma chłopaka i jest zainteresowana spotkaniami a może nawet związkiem. Powiem, życzę powodzenia.
W każdym razie, słyszałem o takich osobach.
Sympatia ma tą przewagę że jest portalem ukierunkowanym na umożliwienie użytkownikom zawierania kontraktów na spędzenie wspólnie wolnego czasu. (pozdrowienia dla użytkownika który porównał Sympatię do sklepu internetowego). Fora to dyskusja, ludzie tam na ogół nie szukają partnerów, tylko rozmówców czy zabicia nudy. Przypadek może się zdarzyć, tylko czy jest sens liczyć na przypadek skoro po wpisaniu innych liter po www. możemy zamienić przypadek na regułę ?
Dodam jeszcze o tym czekaniu i nie robieniu nic na siłę. Bzdura, tyle masz z życia ile sam sobie weźmiesz, a w życiu nic nie robi się samo. Więc czekanie, mógłbym powiedzieć że czekam już 6 lat (od 16 roku życia kiedy to... zainteresowałem się) chociaż to nie prawda bo coś jednak w tym kierunku próbowałem zrobić. Upraszczamy. Czekam już 6 lat, mogę kolejne 6 i kolejne, kolejne. Jaka jest gwarancja że kogoś spotkam czekając ? Co się stanie gdy będę siedział, uśmiechał się i czekał ? Nic. A ja nie chcę więdnąć i tracić swojej młodości w czasach gdy inni bzykają się na potęgę albo namiętnie gadają z bananem na ustach.
Więc przechodząc do następnego cytatu.
Tak też. Cóż cię powstrzymuje ?
Nie wyobrażam sobie, żebym potrafił znaleźć partnerke w tradycyjny sposób i raczej liczę na jakiś szczęśliwy przypadek