Strona 1 z 2

Wykształcenie

: 11 maja 2012, 13:10
autor: SardonicAlly
Wydzieliłam z wątku powitalnego. - Inno
Will pisze:Zazwyczaj bujam gdzieś w obłokach, rozkminiając tą szarą rzeczywistość; coraz częściej jednak zmuszony jestem jednak zejść na ziemię, przywdziać coś przyzwoitego i pójść na kolejne kolokwium na Wydział Prawa Uniwersytetu Śląskiego. :)
No proszę, wreszcie egzemplarz humanistycznie wykształconego introwertyka na inżynieryjno - informatyczno - biologiczno - chemicznym forum. Chyba, że już mamy jakiś licealnych humanistów którzy umknęli mej uwadze.
Z moich obserwacji wynika, że dogadać można się z każdym, ale w przypadku niektórych ekstrawertyków często wysiłek włożony w osiągnięcie porozumienia jest niewspółmierny do rezultatu. :P
Anyway, welcome ;)

Re: Witam!

: 11 maja 2012, 16:05
autor: Akolita
No, ja z wykształcenia jestem nauczycielem polonistą i anglistą, ale się dokształcam z kultury. Rzec by można, że to takie jakby trochę humanistyczne... nie? ;)

Re: Witam!

: 11 maja 2012, 16:56
autor: Akolita
-mikamves- pisze:Spytam z ciekawości, pracujesz w zawodzie? Bo nauczanie dzieci czy nawet młodzieży w szkole w mojej wyobraźni wygląda jak koszmar introwertyka.
Nie i nigdy nie zamierzam. To koszmar, owszem.

Re: Witam!

: 11 maja 2012, 19:28
autor: Will
SardonicAlly pisze:No proszę, wreszcie egzemplarz humanistycznie wykształconego introwertyka na inżynieryjno - informatyczno - biologiczno - chemicznym forum. Chyba, że już mamy jakiś licealnych humanistów którzy umknęli mej uwadze.
Z moich obserwacji wynika, że dogadać można się z każdym, ale w przypadku niektórych ekstrawertyków często wysiłek włożony w osiągnięcie porozumienia jest niewspółmierny do rezultatu. :P
Anyway, welcome ;)
Hmm, to dziwne, ja jakoś średnio czuję się humanistą. Nie miałem problemów z matmą (koniec końców nawet przyzwoicie ją zdałem na maturze) czy tam fizyką, i jak miałbym się uczyć przez 5 lat o jakiejś historii literatury, psychologii itp. to chyba bym zwariował od braku konkretności i zamętu...
W sumie to znam na swoich studiach osoby, które zrezygnowały z politechniki albo myślały o inżynierskich studiach. Prawo jest oczywiście dziedziną humanistyki, ale moim zdaniem to co się robi po studiach bardziej przypomina pracę księgowego (czyli zawód ścisły) niż filologa - kontakt z klientami, wyszukiwanie informacji, wykładnia przepisów, pisanie opinii, precyzja wypowiedzi... Oczywiście zawód jak każdy inny, nic wyjątkowego, ale już słyszałem od starszych kolegów, że to wygląda inaczej niż większość osób sobie wyobraża.
No i jak na humanistyczne studia to logikę mamy wyjątkowo pokręconą :P przykładowe zadanie dla zainteresowanych:
Przesłanka mniejsza jest kontrapozycją zupełną zdania: każdy nie-kręgowiec jest nieczłowiekiem.
Wniosek jest zdaniem podprzeciwnym do zdania: niektóre kręgowce nie są ssakami.
Wykorzystując znajomość reguł kwadratu logicznego, zasad przekształcania i dyrektyw
poprawności sylogizmu kategorycznego znajdź brakującą przesłankę większą (rozumowanie
rozpisz symbolicznie, a poszukiwane zdanie take zapisz słownie).

Re: Wykształcenie

: 11 maja 2012, 22:55
autor: iksigrekzet
Polecam spróbować zaliczyć za 1szym razem logikę na filozofii UAM ;)

Re: Witam!

: 15 maja 2012, 10:37
autor: Padre
Will pisze:Hmm, to dziwne, ja jakoś średnio czuję się humanistą. Nie miałem problemów z matmą (koniec końców nawet przyzwoicie ją zdałem na maturze) czy tam fizyką
Jeśli zdefiniujemy humanizm jako negację umięjętności całkowania, to bardzo mi blisko do humanisty ;-)
Will pisze:kontakt z klientami, wyszukiwanie informacji, wykładnia przepisów,
No paczpan, całkiem jak moja praca ;-)
Serio: wyszukiwanie informacji powinno być obowiązkowe na wszystkich studiach wyższych. Opuszczając UJ byłem przykładem epic faila w tym względzie, zaś koledzy, z kilkoma wyjątkami, nie byli wcale lepsi. Tak naprawdę grzebania za informacją w sieci nauczyłem się dopiero w NL; mam nadzieję, że na polskich uczelniach już się coś zmieniło i zauważono nadejście XXI wieku?
Will pisze: precyzja wypowiedzi
Podstawa zawsze i wszędzie bez wyjątku czy ścisłowiec czy humanista.

Re: Witam!

: 15 maja 2012, 10:47
autor: Inno
Padre pisze:Tak naprawdę grzebania za informacją w sieci nauczyłem się dopiero w NL; mam nadzieję, że na polskich uczelniach już się coś zmieniło i zauważono nadejście XXI wieku?
Haha, widać, że masz poczucie humoru, czarne wprawdzie... :wink:

Re: Wykształcenie

: 15 maja 2012, 11:34
autor: unknowSoldier
Mówiąc o wyszukiwaniu informacji macie na myśli przeszukiwanie Googla pod kątem gotowych kolokwiów, egzaminów i sprawozdań? :D, jeśli tak, to studenci radzą sobie z tym bardzo bardzo dobrze ;P.

A tak poważniej, zauważyłem, że jest spora grupa ludzi którzy uznają, że jeśli coś nie zostało im osobiście zakomunikowane, wyłożone kawa na ławe to uznają, że taka informacja nie istnieje :D, przykład, znam ludzi, którzy w okresie przed świątecznym przechodzili pół miasta do biblioteki, tylko po to by spotkać się z karteczką w stylu "w okresie przedświątecznym biblioteka nieczynna". Kto winny? :D, jasne, że nie oni, no bo jak? dostali list z informacją?, goniec przyniósł telegram? wysłali chociaż gołębia pocztowego? Nie - dodali tylko czcionką na pół strony www tą samą informacje która była na karteczce, ehh ;)

Re: Witam!

: 15 maja 2012, 12:23
autor: Padre
Inno pisze:Haha, widać, że masz poczucie humoru, czarne wprawdzie... :wink:
Fifty-fifty czarne i wulgarne ;-)
Jest aż tak źle? :shock:
unknowSoldier pisze:Mówiąc o wyszukiwaniu informacji macie na myśli przeszukiwanie Googla pod kątem gotowych kolokwiów, egzaminów i sprawozdań? :D, jeśli tak, to studenci radzą sobie z tym bardzo bardzo dobrze ;P.
Miałem na myśli raczej rzeczy w stylu Google Scholar czy platformy Research Blogging, ale od czegoś trzeba w końcu zacząć ;-)

Re: Wykształcenie

: 15 maja 2012, 18:38
autor: Will
Padre pisze:Jeśli zdefiniujemy humanizm jako negację umięjętności całkowania, to bardzo mi blisko do humanisty ;-)
Nie o to chodzi - na podstawie dowodu szczegółowego wysnuwasz wniosek o charakterze ogólnym. To błąd; nie miałem na myśli tego, że jeśli nie jest się w stanie posiąść jakąś konkretną umiejętność zaliczaną ni stąd ni zowąd do humanistyki/nauk ścisłych (taki podział i tak jest sztuczny swoją drogą) to już się jest skazanym na bycie jednym lub drugim. Chodziło mi raczej o całościowe podejście do sprawy - czyli np. sympatia do konkretnych przedmiotów.
Padre pisze:Jest aż tak źle? :shock:
Nie. Jest jeszcze gorzej. O stanie polskiego szkolnictwa wyższego elaboraty można by pisać, ale generalnie jest źle. Mówię to oczywiście na podstawie własnych obserwacji i między innymi takich oto wystąpień "niosących kaganek oświaty": http://www.youtube.com/watch?v=fG48wsvYCrE.
IMHO studia dają człowiekowi tyle, ile jest się w stanie samemu z nich wyciągnąć. Jeśli ktoś nie poszerzył swojej wiedzy o wiedzę ponadprogramową to ma dużą szansę na zasilenie licznych już szeregów bezrobotnych magistrów czy inżynierów.

Re: Wykształcenie

: 16 maja 2012, 9:10
autor: Padre
Will pisze:Nie o to chodzi - na podstawie dowodu szczegółowego wysnuwasz wniosek o charakterze ogólnym.
W kącie cicho stała sobie emotka. Bardzo smutna, bo jej nie zauważyłeś i wziąłeś żartobliwą wypowiedź na serio, smażąc o tym cały elaborat.
Will pisze:Chodziło mi raczej o całościowe podejście do sprawy - czyli np. sympatia do konkretnych przedmiotów.
Czyli? Spinasz się na żartobliwy podział, po czym podajesz swoje kryteria, absolutnie zresztą niejasne. Czy sympatia do ramy okiennej czyni mnie już humanistą, czy też muszę uśmiechać się do dziurkacza?
Will pisze:IMHO studia dają człowiekowi tyle, ile jest się w stanie samemu z nich wyciągnąć.
Tego Waści nie neguję, każdy ma na koncie pewien zestaw 3 x Z ;-)
Will pisze: Jeśli ktoś nie poszerzył swojej wiedzy o wiedzę ponadprogramową to ma dużą szansę na zasilenie licznych już szeregów bezrobotnych magistrów czy inżynierów.
Non sequitur. Ilość wiedzy teoretycznej nie przekłada się na szanse na rynku pracy. Choćbyś skończył studia z 6.0 na indeksie, zaczynając pracę jesteś zielony jak szczypiorek. Chyba, że miałeś szczęście i staż w tej samej/analogicznej firmie. Wiedza pomaga, umiejętność wyszukiwania danych pomaga tysiąckrotnie, ale studia nie przygotują cię na problemy specyficzne dla danej branży.

Re: Wykształcenie

: 16 maja 2012, 22:39
autor: Will
Padre pisze:W kącie cicho stała sobie emotka. Bardzo smutna, bo jej nie zauważyłeś i wziąłeś żartobliwą wypowiedź na serio, smażąc o tym cały elaborat.
Uwielbiam takowe przyrządzać. Niestety są one niekiedy jak widać na załączonym obrazku ciężkostrawne :wink:
Padre pisze:Czyli? Spinasz się na żartobliwy podział, po czym podajesz swoje kryteria, absolutnie zresztą niejasne. Czy sympatia do ramy okiennej czyni mnie już humanistą, czy też muszę uśmiechać się do dziurkacza?
Nie ma moim zdaniem idealnego remedium, lecz jak dla mnie sympatia/brak sympatii do j. polskiego, historii czy matematyki, fizyki jest wystarczającym dowodem.
Padre pisze:Tego Waści nie neguję, każdy ma na koncie pewien zestaw 3 x Z ;-)
A to już niestety wynika ze specyfiki przeteoretyzowanych studiów...
Padre pisze:Ilość wiedzy teoretycznej nie przekłada się na szanse na rynku pracy. Choćbyś skończył studia z 6.0 na indeksie, zaczynając pracę jesteś zielony jak szczypiorek.
Co tam blady szczypiorek! Zielonutki jak pole golfowe :D
Chodziło mi raczej o to, że jak dla mnie wykształcony człowiek powinien być specjalistą w stosunkowo wąskiej dziedzinie, za czym niekiedy idzie konieczność poszerzania swojej wiedzy w tejże o pozycje dodatkowe. Chyba nie zawsze idzie za tym pochłanianie ogólnej podstawy teoretycznej studiów na potęgę (czasami jest to wręcz przeszkodą czasową w uczeniu się tego, czym w naszej przyszłej pracy zawodowej będziemy chcieli się zajmować). Jasne, że doświadczenie premiuje najbardziej, ale zważ, Ojcze, że nie każdy może sobie na to pozwolić z różnych względów.
:)

Re: Wykształcenie

: 17 maja 2012, 14:06
autor: Padre
Will pisze:Nie ma moim zdaniem idealnego remedium, lecz jak dla mnie sympatia/brak sympatii do j. polskiego, historii czy matematyki, fizyki jest wystarczającym dowodem.
No dobrze, ale mimo ścisłego wykształcenia i takowej pracy mocno interesuję się historią, socjologią, tak zwanymi social sciences. Interesuje mnie to, co w nas tyka i niekoniecznie musi być to DNA ;-) Czy to czyni już ze mnie humanistę, czy też tylko łżehumanistę? A może droga przede mną zamknięta? Idę się pociąć! <reklama> maszynką marki Wilkinson Sword!</reklama>
Will pisze:A to już niestety wynika ze specyfiki przeteoretyzowanych studiów...
Zastosowywanie wiedzy teoretycznej w praktyce bardzo by się przydało, oj bardzo...

Will pisze:(czasami jest to wręcz przeszkodą czasową w uczeniu się tego, czym w naszej przyszłej pracy zawodowej będziemy chcieli się zajmować).
Jeśli wiesz na studiach dokładnie czym będziesz się w przyszłości zajmował, to gratuluję. Mogę wynająć na godzinkę szklaną kulę? Oddam wypolerowaną, daję słowo :D

Re: Wykształcenie

: 17 maja 2012, 15:56
autor: Will
No dobrze, ale mimo ścisłego wykształcenia i takowej pracy mocno interesuję się historią, socjologią, tak zwanymi social sciences. Interesuje mnie to, co w nas tyka i niekoniecznie musi być to DNA ;-) Czy to czyni już ze mnie humanistę, czy też tylko łżehumanistę? A może droga przede mną zamknięta? Idę się pociąć! <reklama> maszynką marki Wilkinson Sword!</reklama>
Gdybym nie był tak wyczulony na tą kwestię, to z uwagi na szyderstwo odpuściłbym sobie.
Za konkretnymi zainteresowaniami zwykle idzie sposób myślenia. Podejrzewam, że w Twoim przypadku ma on charakter analityczny. Poza tym, zainteresowania to tylko zainteresowania. Jeżeli w Twoim przypadku są interdyscyplinarne (rzadkość moim zdaniem) to podejrzewam, że poszedłeś w to, co pociągało Cię bardziej.
Jeśli wiesz na studiach dokładnie czym będziesz się w przyszłości zajmował, to gratuluję. Mogę wynająć na godzinkę szklaną kulę? Oddam wypolerowaną, daję słowo :D
Różnica miedzy "chcieć" a "robić" jest kolosalna. Zauważ, że wyszedłem od kwestii kiepskiego przygotowania absolwenta do zawodu, czyli tym samym konieczności dokształcania się we własnym zakresie. Jeśli chodzi o mnie, wiem na pewno, czym nie chciałbym się zajmować (i czego uczę się tylko wzorem "trzech Z" i po prostu nie będę się tam pchał. Znajdą się setki lepiej obeznanych w tej dziedzinie ode mnie. :)
Mając lepsze przygotowania merytoryczne po prostu ma się większą szansę na zajmowanie się tym, czym chcielibyśmy się na prawdę zajmować. To, czy dana działka jest "nie przyszłościowa" itp. to zupełnie co innego.
EOT z mojej strony

Re: Wykształcenie

: 19 maja 2012, 13:20
autor: Padre
Will pisze:Gdybym nie był tak wyczulony na tą kwestię, to z uwagi na szyderstwo odpuściłbym sobie.
Jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam. Niestety mam taki sarkastyczny sposób prowadzenia dyskusji i zapominam, że nie każdy jest go w stanie znieść. Trzeba będzie więcej samokontroli.
Widzisz, w przypadku czegoś takiego niedookreślonego jak "humanista", definicja jest jak d.a, każdy ma swoją. Dla mnie fizyk zainteresowany filozofią i socjologią jest bardziej humanistą niż podbijający papierki w gminie polonista z wykształcenia.
Ale skoro EOT, to EOT.