Introwertyzm a psychologia tłumu
: 22 lis 2011, 12:46
Czy introwertykowi będącemu w tłumie z reguły trudniej jest stracić własne Ja, niż "normalnemu" człowiekowi też będącemu częścią tłumu? Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby osoba będąca introwertykiem zainspirowana i ośmielona poczynaniami motłochu (np. Oburzonych bud kiboli) rozwaliła w dzikim ferworze pół miasta. Możliwe, że się mylę i osobie intro na skutek działania psychologii tłumu introwertyzm po prostu się wyłącza lud dyskusja jest bezcelowa ze względu na to, że żaden szanujący się tró intro nie uczestniczy na żadnych protestach / paradach / chaotycznych zbiegowiskach / marszach :wink:. A jaka jest Wasza opinia na ten temat?
Aha, jeszcze jedno: Raz zdarzyło mi się uczestniczyć w... nazwijmy to "legalną, zorganizowaną zbieraniną ludzi domagającą się czegoś". Pomimo tego, że sprawa była jak najbardziej słuszna, ja tylko tam byłem i nie wykrzykiwałem żadnych haseł ani w żaden inny sposób nie akcentowałem swojej obecności. Za to cały czas powtarzałem sobie w myślach "co ja tu do cholery robię?". Czy ktoś z tu obecnych był w podobnej sytuacji (i zachował się inaczej)?
Aha, jeszcze jedno: Raz zdarzyło mi się uczestniczyć w... nazwijmy to "legalną, zorganizowaną zbieraniną ludzi domagającą się czegoś". Pomimo tego, że sprawa była jak najbardziej słuszna, ja tylko tam byłem i nie wykrzykiwałem żadnych haseł ani w żaden inny sposób nie akcentowałem swojej obecności. Za to cały czas powtarzałem sobie w myślach "co ja tu do cholery robię?". Czy ktoś z tu obecnych był w podobnej sytuacji (i zachował się inaczej)?