iksigrekzet pisze:qrs pisze:Wydaje mi sie, że to właśnie fakt bycia introwertykiem sprawia, że jesteśmy bardziej obiektywni.
Na szczęście nic w tym zdaniu nie jest prawdą, ciężko znaleźć bardziej obciążone subiektywizmem opinie niż te introwertyków

Też chciałam zwrócić na to uwagę. Warto przeczytać, co pisał o tym Jung. Z "Typów psychologicznych":
"Miana i pojęcia nadawane mechanizmowi introwersji i ekstrawersji są doprawdy różnorodne i w każdym wypadku dostosowane do punktu widzenia indywidualnego obserwatora. Mimo zróżnicowania sformułowań, z zasadniczego ujęcia zawsze przebłyskuje to, co wspólne, to znaczy: w jednym wypadku jest to podążanie uwagi za podmiotem, w drugim zaś podążanie uwagi od przedmiotu do podmiotu i do procesów psychologicznych, jakie w nim zachodzą. W pierwszym wypadku przedmiot niczym magnes oddziaływa na tendencje podmiotu, przyciąga je do siebie i poważnie uwarunkowuje podmiot, ba, podmiot wręcz sam się wyobcowuje zmienia swe cechy w celu przystosowanie się do przedmiotu do tego stopnia, że można by mniemać, iż przedmiot ma większe znaczenia dla podmiotu, że koniec końców on nadaje mu impet, że w pewnym sensie absolutne przeznaczenie, szczególny sens życia i los podmiotu polegają na całkowitym oddaniu się przedmiotowi. W drugim wypadku natomiast podmiot jest i pozostaje w centrum wszelkiego zainteresowania. Wydaje się, że w końcu cała energia witalna szuka przedmiotu, przeto stale nie dopuszcza do sytuacji, w której podmiot mógłby zdobyć zbyt silny wpływ. Wydaje się, że energia odpływa od przedmiotu, że podmiot staje się magnesem, który chce przyciągnąć do siebie przedmiot.
Niełatwo przystępnie i jasno scharakteryzować owo przeciwstawne zachowanie podmiotu wobec przedmiotu, niemałe jest też niebezpieczeństwo popadnięcia w paradoksy, z których rodzi się więcej zamętu niż przejrzystości. Całkiem ogólnie można by scharakteryzować stanowisko introwertyczne jako to, które próbuje w każdych warunkach podporządkować <<ja>> i subiektywnemu procesowi psychologicznemu przedmiot i obiektywny proces, czy też które w każdym razie usiłuje utwierdzić się w opozycji do przedmiotu. Dlatego stanowisko to nadaje większą wartość podmiotowi niż przedmiotowi, który - odpowiednio do tego - zajmuje coraz niższy szczebel w hierarchii wartości, ma znaczenie wtórne, ba - niekiedy przedstawia li tylko zewnętrzny, obiektywny znak jakiejś treści subiektywnej, na przykład stanowi ucieleśnienie idei, przy czym tym, co istotne, jest sama idea; bywa, że jest to przedmiot jakiegoś uczucia, zasadnicze jest jednak samo przeżycie uczuciowe, a nie przedmiot w swej realnej jednostkowości. Stanowisko ekstrawertyczne natomiast podporządkowuje podmiot przedmiotowi, któremu przypada większa wartość. Podmiot ma zawsze wtórne znaczenie; proces subiektywny jawi się niekiedy jako li tylko zaburzający lub zbędny przyczynek do wydarzeń obiektywnych. Jasno widzimy, że psychologia wynikająca z tych przeciwstawnych stanowisk musi się rozpaść na dwie całkiem różne orientacje: jedna postrzega wszystko z punktu widzenia swego ujęcia, druga zaś z punktu widzenia procesu obiektywnego."
c.d.n.