Polski Portal Introwertyków

Są tu miłośnicy długich wypadów w dzicz i chodzenia po górach?

Od kilku lat jeżdżę z plecakiem, namiotem i małą grupką ludzi po świecie w poszukiwaniu bliskości natury. Tego lata padło na Norwegię, schodziliśmy nogi po tamtejszych parkach narodowych i fiordach. W lato 2011 mam cichy zamiar zabrać się nad Bajkał.

Na dobrą sprawę nic nie poprawia mi bardziej humoru jak oderwanie się od codzienności i poczucie wolności na wzór McCandlessa ( choć nieco złudne ) w dziczy.

Do gór to ja mam ponad 500 kilometrów... ale i tak fajnie jest maszerować wokół jezior, pagórków i lasów.

Jak bym teraz chciał przypomnieć sobie coś ciekawego to właśnie wspomnienia z wędrówek są najbardziej wyraźne. Dużo bym stracił, gdybym tyle nie przeszedł (w dosłownym sensie). To inne życie, zupełnie inne od tego co jest na codzień. Poznaje się okolicę, naturę, ale przede wszystkim poznaje się siebie - wady i zalety, które gdzieś w środku się ukrywają.

Ale jest jeszcze kwestia czy za długi uznajesz np. marsz 40 km.

Do gór to ja mam ponad 500 kilometrów... ale i tak fajnie jest maszerować wokół jezior, pagórków i lasów.

Tak się składa, że ja też mam do gór 500 km, bom ze stolicy.

Ale jest jeszcze kwestia czy za długi uznajesz np. marsz 40 km.

Ogólnie w przypadku trekkingu nie liczę długości marszu w kilometrach. Bardziej miarodajne są tu dni, ew. godziny.

To inne życie, zupełnie inne od tego co jest na codzień. Poznaje się okolicę, naturę, ale przede wszystkim poznaje się siebie - wady i zalety, które gdzieś w środku się ukrywają.

Tak, to prawda. Zupełnie inne doznania, a rozpalenie ognia np. po dłuższej ulewie, kiedy każdy patyk zmienia się w żaroodporny badyl, ustawia drobne cywilizacyjne problemy we właściwej hierarchii :lol: :wink:
Życie w dziczy dla mnie ma urok, pod warunkiem, że po około tygodniu wracam do świata luksusu

Ale jest jeszcze kwestia czy za długi uznajesz np. marsz 40 km.

Ogólnie w przypadku trekkingu nie liczę długości marszu w kilometrach. Bardziej miarodajne są tu dni, ew. godziny.

40 km? Oj, to sporo... Myślę, że to dystans dla dobrze wychodzonego człowieka. Nie wiem, czy przeszłam w jednym dniu aż tak odległy dystans. Ja liczę trasę różnicami wzniesień. Pozdrawiam.

40 km to już całkiem przyzwoity dystans. Oczywiście wszystko zależy od terenu, obciążenia i dostępności czegoś na kształt drogi/szlaku.

Lubię chodzić. Czasem tak dla samego chodzenia. Tyle że moja aktywność to raczej hiking niż trekking :wink:

Mój rekord życiowy to 57km, ale przełajem, bez dróg :wink:

Kiedyś regularnie jeździłem w góry (mimo ze mam tam 700km), ale od jakiegoś czasu trzymam się moich lasów. Wychodzi na to ze wolę teren pagórkowaty od górzystego :wink: (kompletnych równin nie lubię, nudzą mnie)

Jat-masz rację,pobycie samemu w naturze jest kapitalną sprawą. Nawet ja czasami lubię pobyć sama xd.
Co prawda na fiordy mnie JESZCZE (;)) nie wywiało,ale jak byłam nad morzem ,to super było pochodzić po lasku koło plaży.Ten pomieszany zapach morza i lasu-super

A słyszał ktoś o Koronie Gór Polski Włóczykije? )
Poznajemy wszystkie 28 pasm górskich w Polsce i zdobywamy ich najwyższe szczyty. W Tatrach czy Karkonoszach ostatnimi czasy dość tłoczno się zrobiło, a to jest fajna alternatywa. Czasem można połączyć kilka szczytów, które są niedaleko od siebie i zrobić bardzo porządny marsz.

Oglądałam kiedyś wystawę zdjęć promującą parki narodowe na północy Szwecji i od tamtej pory co jakiś czas wraca do mnie myśl, żeby zobaczyć te cudne krajobrazy na żywo.

Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich piechurów!

A słyszał ktoś o Koronie Gór Polski

Jeżeli nie słyszał, to przeczyta :lol: http://pl.wikipedia.org/wiki/Korona_G%C3%B3r_Polski :lol: :lol:

Witaj, Śnieżko !

Znam sprawę, ale osobiście jestem na "nie". Co nie oznacza, że ideę uważam za nieciekawą. Jeżeli masz z tego frajdę - to wielki szacunek za samozaparcie w realizacji pomysłu. Pozdrawiam - air

ps. Fajny awatar.

air pisze:

A słyszał ktoś o Koronie Gór Polski

Jeżeli nie słyszał, to przeczyta :lol: http://pl.wikipedia.org/wiki/Korona_G%C3%B3r_Polski :lol: :lol:

Witaj, Śnieżko ! 8)

Znam sprawę, ale osobiście jestem na "nie". Co nie oznacza, że ideę uważam za nieciekawą. Jeżeli masz z tego frajdę - to wielki szacunek za samozaparcie w realizacji pomysłu. Pozdrawiam - air

ps. Fajny awatar.

Witaj:)
Podoba mi się aspekt, że tak powiem 'krajoznawczy' tego pomysłu z Koroną. Zaliczanie szczytów dla samego zaliczania niekoniecznie...
Poznałam dzięki temu kilka uroczych miejsc, najczęściej dość odludnych na dodatek ;)
pozdrowienia!

air pisze: kiedy każdy patyk zmienia się w żaroodporny badyl

bardzo lubie wedrowac po gorach, chetnie bym sie gdzies z wami wybram w 2011 ale neistety jest to niemozliwe
co do 40km, dla mnie nie byloby to specjalnie trudne , na ogol chodze duzo i szybko, tymbardziej jesli te 40km bylo wolniejszym tempem niz moje

Pod adresem http://forum.introwertyzm.pl/posting.ph ... y&f=7&t=72

pytasz

Widziałaś może film 'Błękitny krzyż'?
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/122449

Niestety nie widziałam w całości. Na szczęście temat ten jest nadal żywy w pewnych społecznościach i tu - na południu Polski jest się zdecydowanie bliżej tamtych wydarzeń. Tak, mieli odwagę i "powera" - sporo ryzykowali nie tylko schwytanie przez hitlerowców, przecież warunki były bardzo trudne,a tereny zagrożone zejściami lawin, wysoki śnieg na górskich bezdrożach - czapki z głów.

Jest świetny film pt. "Biały ślad" Rafała Malczewskiego - w tym momencie nie do zdobycia. Ja widziałam go w Muzeum Narodowym w Krakowie na multimedialnej wystawie poświęconej twórczości Rafała Malczewskiego.
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/22387

Na YT jest mały i nieciekawy fragment. Pozdrawiam - air

No problem, Badyl - możesz się wybrać - obiecuję nie próbować sztuczek z ogniem

skoro zaroodpowrny jestem sztuczek z ogniem bal sie nie bede, ale to niestety nie zalezy ode mnie

jestem zdecydowanie za mlody zeby decydowac o tym co moge a czego nie (spokojnie to nie moje slowa:P)

chodzi o to ze poprostu by mnie nie poscili rodzice zwlaszcza z ludzmi ktorych nie znaja

Wszystko jest dla ludzi - możesz przyjechać z rodzicami Ich obiecuję także zostawić w spokoju

air pisze:możesz przyjechać z rodzicami

wtedy to by nie mialo sensu , nie chce tutaj opowiadac o mojej rodzince i tlumaczyc, poprostu zrozum

No cóż, naciskać nie będę

Jeszcze tylko w sprawie "Białego śladu" okazuje się, że podałam nieaktualne info dotyczące YT. Teraz można obejrzeć następujące fragmenty: http://www.youtube.com/watch?v=XYnY4nZg1lU
http://www.youtube.com/watch?v=7XFGU7DURyk http://www.youtube.com/watch?v=xQVwN_Ubx6E itd.

Hm, ja się tak zachwycam, a Wam pewnie się nie spodoba Tak, wiem - trzeba nieco siedzieć w temacie , aby się zachwycać takimi ujęciami