Polski Portal Introwertyków

Wybaczcie mi, że wchodzę na Wasze forum, ale nie mam pojęcia już co robić, a oszaleję.
Poznałam fantastycznego faceta. Ale on chyba jest introwertykiem. W realu małomówny, ma taki jakby pancerz, przez który próbuję się przepchać. W internecie wygadany. Nigdy nie miałam wcześniej kontaktu z introwertykiem, dlatego nie mam pojęcia co robić. Z tego co od innych słyszę, którzy go znają długo to rzeczywiście jest introwertykiem.
Jestem w kropce bo nie mam pojęcia w jaki sposób rozpoznać, czy on też jest zainteresowany mną. Proszę Was o porady… nie chce mi się przeszukiwać forum, dlatego proszę o pomoc.
Zależy mi na nim tak bardzo, że powoli wariuję.

FajnaBabka_66 pisze: 03 mar 2025, 4:11 Wybaczcie mi, że wchodzę na Wasze forum, ale nie mam pojęcia już co robić, a oszaleję.

Nie ma sprawy wiele osób z takimi pytaniami przychodzi, ale pomóc można raczej niewiele nie znając dokładnie całego kontekstu. Każdy przypadek należy traktować indywidualnie, a czy ktoś jest introwertykiem, nie jest tak łatwo rozeznać. Większość populacji do ambiwertycy.

W realu małomówny, ma taki jakby pancerz, przez który próbuję się przepchać.

Małomówność może występować zarówno u introwertyków jak i ekstrawertyków.
Pancerz to raczej objaw problemów emocjonalnych wynikłych ze złych doświadczeń z kobietami lub jakiś zaburzeń psychicznych lub rozwojowych.
Najlepiej zapytać, że czujesz coś takiego i dlaczego tak się dzieje. Jak mu zależy to odpowie może niekoniecznie szczegółowo, ale zawsze coś.

W internecie wygadany.

To akurat dość typowe dla introwertyków, że w internecie bardziej wygadani niż w realu.

Nigdy nie miałam wcześniej kontaktu z introwertykiem, dlatego nie mam pojęcia co robić.

Najlepiej po prostu być. Tu czas pracuje na twoją korzyść. Gdy jest bardzo zamknięty to może potrwać nawet trzy lata, przy małej ilości kontaktów w realu.
Ja kiedyś umawiałem się się z taką właśnie zamkniętą introwertyczką. Nim się otworzyła zajęło mi to pół roku, ale spotykaliśmy się po kilka godzin dziennie, a w weekendy przez cały dzień i to w większości na wyjazdach poza Warszawę.

Moja zasada nr 1. Zawsze ta sama. Zaprzyjaźnijcie się ze sobą. Spędzajcie jak najwięcej czasu razem, jak najwięcej rozmawiajcie, nie tylko w necie. To podstawa każdego związku. Jeśli złapiecie więź emocjonalną, będziecie się dobrze znać i wspierać, no i czynnik fizyczny będzie na +, wszystko będzie na dobrej drodze. Jedyny warunek-obu stronom musi zależeć.

FajnaBabka_66 pisze: 03 mar 2025, 4:11 Zależy mi na nim tak bardzo, że powoli wariuję.

To weź go za rękę i pociągnij za sobą, bo na początku on raczej sam nie wyjdzie z inicjatywą.
Trzeba nim lekko wstrząsnąć.
A potem, jak już "złapie haczyk", to powinien powoli rozkręcać się do optymalnego, właściwego poziomu.

FajnaBabka_66 pisze: 03 mar 2025, 4:11 Zależy mi na nim tak bardzo

Dlaczego?