Polski Portal Introwertyków

Cześć,
tym razem kontrowersyjny temat. Ale nie chodzi w nim o dzielenie się swoimi fetyszami. Od tego jest inny temat. Chodzi o jakiś jednorazowy "pomysł" na jaki wpadliście.

Ja na przykład chciałbym przypadkiem znaleźć w lesie zwłoki.

A wy macie jakieś dziwaczne fanaberie?

Kiedy byłem młodszy, chciałem zobaczyć i pomacać człowieka od środka - poczuć w dłoni bicie serca, napełnianie się płuc powietrzem, przepływ treści w jelitach. Ale im jestem starszy tym bardziej stwierdzam, że niech się tym zajmują specjaliści, ja wolę swój mały i niegroźny świat, w którym nie dotykam takich rzeczy.

Dawno dawno temu miałem kasatę magnetofonową z bajką o kijach samobijach. Nagrywali ją wiodący polscy aktorzy, jak to sobie przypomnieć głosy. Niestety, wtedy rozpoznawałem tylko Wiktora Zborowskiego. Gdy krzyknął: "Bijcie kije samobije!" czułem że pragnę mieć takie artefakty. Stosowałbym na wszystkich twardogłowych.

A ja kiedyś sobie pomyślałam, że chciałabym żeby muchomory były jak takie lizaki, że można je wziąć z ziemi, lizać i są słodkie. A to dlatego, że oprócz tego, że podobają mi się z wyglądu (no nie wszystkie, ale niektóre, a nawet dużo), to są takie idealne, idealnie dopasowane jakoś proporcjami i mają równo rozłożone kropki i potrafią się właśnie tak błyszczeć ładnie, więc tak mi się kojarzą. Bardziej chodzi o takie lizaki jak nieraz są na odpustach takie czerwone serca, niż jakieś takie chupa chupsy.

Chciałbym wsadzić najstarszego brata do psychiatryka, a najmłodszego do okna życia.

Nie wiem, czy to dziwaczne/obrzydliwe, ale podobno dość popularna jest wśród mężczyzn fantazja o tym, by oddać życie w walce o słuszną sprawę, albo ratując czyjeś. Sam nie jestem wyjątkiem, zdarza mi się całkiem często fantazjować o nekrologu z wyróżnieniem.

Mieć dostep do kopii naszej symulacji, cofnąć czas i podokonywać pewnych zmian i obserwowanie, co sie stanie dalej:
m.in zwycięstwo III Rzeszy, doprowadzenie w Rosji w latach 90 do wojny domowej, szybki upadek Ukrainy itd.