Gdzie poznawać (wolne) kobiety po 30?
: 18 wrz 2022, 23:26
Jak w temacie. Przez ostatnie około 10 lat przeżywam falę ślubów naokoło. Prawie wszyscy w podobnym wieku się masowo żenią/wychodzą za mąż. Mi niestety nie udało się znaleźć 'drugiej połówki' (mam 34 lata).
Próbuję portalów randkowych - najlepiej sprawdzają się zapisanisobie.pl i edarling. Tinder jak dla mnie całkowicie odpada. To nie tak, że nie pragnę seksu w związku - na tym portalu mam wrażenie, że ciężko w ogóle kogoś mi poznać, myślę, że mam za słabą fotkę profilową (a nie jestem 'marketingową' osobą). Próbowałem już 2 razy sobie tego Tindera instalować, ale to nie dla mnie. Kiedy dziewczyny/kobiety odpisywały, to jednym zdaniem albo paroma słowami, a to i tak w jednej na chyba z 30 wiadomości. Na portalach które wymieniłem idzie lepiej. Tam można rzeczywiście poznać tą drugą osobę, bo ludzie nie odpisują aż tak rzadko i tak krótkimi wiadomościami.
Jak poznajecie nowe, wolne osoby płci przeciwnej (pytanie zadaję głównie osobom po 30, jak byłem studentem to byłem otoczony masą pięknych dziewczyn na Politechnice, a nawiązywanie relacji było znacznie prostsze)? Chodziłem 8 lat na treningi tańca irlandzkiego, ale dałem sobie z nimi spokój (znudziłem się tym tańcem, a wszystkie dziewczyny z zespołu były już zajęte, większość miała mężów), przeszedłem na treningi badmintona, bo to sprawia mi niezłą radochę.
Próbuję portalów randkowych - najlepiej sprawdzają się zapisanisobie.pl i edarling. Tinder jak dla mnie całkowicie odpada. To nie tak, że nie pragnę seksu w związku - na tym portalu mam wrażenie, że ciężko w ogóle kogoś mi poznać, myślę, że mam za słabą fotkę profilową (a nie jestem 'marketingową' osobą). Próbowałem już 2 razy sobie tego Tindera instalować, ale to nie dla mnie. Kiedy dziewczyny/kobiety odpisywały, to jednym zdaniem albo paroma słowami, a to i tak w jednej na chyba z 30 wiadomości. Na portalach które wymieniłem idzie lepiej. Tam można rzeczywiście poznać tą drugą osobę, bo ludzie nie odpisują aż tak rzadko i tak krótkimi wiadomościami.
Jak poznajecie nowe, wolne osoby płci przeciwnej (pytanie zadaję głównie osobom po 30, jak byłem studentem to byłem otoczony masą pięknych dziewczyn na Politechnice, a nawiązywanie relacji było znacznie prostsze)? Chodziłem 8 lat na treningi tańca irlandzkiego, ale dałem sobie z nimi spokój (znudziłem się tym tańcem, a wszystkie dziewczyny z zespołu były już zajęte, większość miała mężów), przeszedłem na treningi badmintona, bo to sprawia mi niezłą radochę.
