patha pisze: 01 paź 2021, 14:24
Skala tego przeciwko czemu jest ta petycja jest zupełnie nieporównywalna z rejestrowaniem karty SIM na dowód. Idziesz sobie ulicą i każdy Twój ruch jest monitorowany i zapisywany (na kilka lat, albo i na wieki) w scentralizowanej państwowej bazie danych, jesteś zidentyfikowany dzięki systemowi rozpoznawania twarzy - tak to działa w Chinach. Do tego dochodzą systemy rozpoznawania mikroekspresji twarzy i odczytu emocji - możesz być na celowniku np. dlatego bo masz kwaśną minę na państwowej paradzie (tego w Chinach jeszcze nie ma, ale kto wie co przyniesie przyszłość), systemy analizy behawioralnej itd. . Takie systemy mogą być np. wykorzystywane przez zachodnie korporacje przy przyjmowaniu kandydatów do pracy, albo w celach marketingowych żeby zidentyfikować który klient ma lepszy humor i można mu wcisnąć więcej towaru. Przez zakłady ubezpieczeniowe, które dla kalkulacji ryzyka mogą analizować m.in. w jaki sposób chodzisz, a nawet w co jesteś ubrany.
Generalnie obecne możliwości przechowywania danych są coraz bardziej nieograniczone, więc dane zbierane z różnych podsystemów będą mogły być łączone w ten sposób, że pokryją niemal każdy aspekt życia. Czy to w państwowej bazie danych, czy to korporacyjnej.
Wiem, że to poważny problem, bo w pracach powoli wymuszają na ludziach używania detektora uśmiechu. Dopóki się nie uśmiechniesz, nie wykonasz swoich obowiązków.
https://www.businessinsider.com/workers ... 021-6?IR=T
Tylko z drugiej strony, nie bez powodu wspominałem tu o czynniku ludzkim.
Załóżmy, że prowadzą możliwość płatności w sklepach, identyfikacji biletu w pociągu itd. za pomocą wbudowanego w skórę człowieka modułu.
Jeśli ludzie powiedzą "Jej, to jest fajne, my to chcemy", to nic nie zrobisz, bo zwykli ludzie nam to zafundują.
Doprowadzi to do momentu, że jeśli do nich nie dołączysz, będziesz odłączony od całego świata.
Nie pojedziesz, nie zjesz, nie zapłacisz.
Obecnie tylko prawo trzyma sklepy przy tym, żeby przyjmować gotówkę, bo większość płaci już cyfrową walutą.
A jaka upierdliwa jest ta gotówka. Rozmienić, zabezpieczać, liczyć, posiadać przy sobie. Dla przeciętnego zjadacza chleba zbawieniem byłaby cyfrowa, bo uwalnia od tych rzeczy.
Tyle, że cyfrowa pozwala śledzić każdy przepływ.
A przykład tego jak dużo o nas wiedzą korpo, dzięki temu że FB śledzi, Google śledzi, Amazon śledzi, Chiny śledzą itd., pokazuje, że przeciętny zjadacz chleba nie chce się tym przejmować.
To nie jest petycja przeciwko ACTA 2, które jest jedynie próbą cenzury internetu, tu chodzi o coś znacznie gorszego co czai się za rogiem i trzeba to stłumić w zarodku.
Nawet nie porównywałem tych dwóch rzeczy, bo wiem, że są to dwie różne. Chodziło mi jedynie, że o ile kiedyś (rok 2012) przy tak błahej rzeczy jak domniemanie prawa autorskiego i jego interpretacji było aż tyle osób chętnych do walki z tym, to 6-7 lat później już zdecydowanie mniej osób wychodziło na protesty.
Dopóki nie uderzysz w emocje, tak wspomniany już Strajk Kobiet, nie liczyłbym na wielki odzew.
Ale jeżeli masz lepsze pomysły niż ta petycja, to daj znać.
Brak, i to jest najgorsze. Ta bezradność.