Strona 1 z 5
Czy macie swoje miejsca odosobnienia
: 01 kwie 2007, 21:48
autor: penner
Chodzi mi o miejsca "tylko dla siebie"
: 02 kwie 2007, 9:34
autor: arc
Raczej mało jest miejsc, które rzeczywiście są tylko moje.
Ale w okreslonych warunkach może to być jakiś las, polana, moje łóżko, mój pokój, mój dom, kościół.
Najczęściej są to właśnie te miejsca
@EDIT: Przyszło mi do głowy, że takiem miejscem mogę tez być sam JA

: 02 kwie 2007, 19:54
autor: Majka
Ja jak chcę być sama, to biorę rower i jadę gdzieś za miasto.
: 02 kwie 2007, 20:15
autor: penner
Ja mam tylko moje jedyne miejsce "święte miejsce"gdzie naprawde nikt nie zaglada.
: 02 kwie 2007, 22:43
autor: arc
@SkyMaja: Właśnie! Rower to też moje miejsce odosobnienia.
@Penner: Co to za miejsce?

: 03 kwie 2007, 21:31
autor: penner
W mym miejscu zapominam o wszystkim,kazdy moze miec takie miejsce!
: 04 kwie 2007, 21:29
autor: Alighieri
jest jedno takie miejsce, do którego nie muszę nikogo wpuszczać, bo nikt o nim nie wie... tam nigdy nie jestem obca, a mogę się w nim znaleźć kiedy tylko tego zapragnę, nawet będąc w tłumie... o takie miejsce wcale nie trudno
: 04 kwie 2007, 22:15
autor: penner
Moje miejsce to moje zatracenie
: 22 maja 2007, 21:43
autor: Hi_Tronic
A moje miejsce to raczej stan.
Jestem tam zawsze gdy odpalam kompilator i zaczynam programować, rozwiązuję problemy i wymyślam nowe. Albo też, kiedy jestem nad swoim stawem, zwykle wieczorem, rechotanie żab wprawia mnie "że tak powiem" w pewien trans, budzę się i idę do domu bo do domu zawsze trzeba wracać.
Ten staw to piękne miejsce, nie ma nikogo, jestem tylko ja (chociaż trochę szkoda) i moje informacje z dzieciństwa, bo to tam zaczęła się moja introversyjność.

: 24 maja 2007, 2:24
autor: Versus
Góry, góry są moim miejscem odosobnienia. Tam się wychowałem i tam kocham przebywać. Gdy się wspinam czuję się wolny, zresztą czuję też spory zastrzyk adrenaliny, co jest dla mnie równie ważne. We wspinaczce na przykład cenię sobie to, że można polegać tylko na swoich umiejętnościach i na umiejętnościach partnera. Potrzebne jest całkowite zaufanie.
Teraz mieszkam we Wrocławiu, więc zarówno w góry jak i w skały rzadko moge się wybrać. Dlatego czasami w nocy wychodzę na most, na te łuki i z góry obserwuję świat.
: 26 maja 2007, 17:44
autor: sigmundd
...
: 27 maja 2007, 18:14
autor: długa_broda
A moim miejscem odosobnienia jest chwila kiedy kładę się spać, telewizor już wyłączony a w pokoju ciemno. I te chwile kiedy już leżę w łóżku ale jeszcze nie śpię. Wtedy jestem panem samego siebie i w zależności od nastroju snuję w myślach różne opowiastki. Czasem rozmawiam sam ze sobą na bardzo ważne dla mnie tematy.
: 07 cze 2007, 22:46
autor: Rilla
Tak

Zgadzam się z
długą_brodą. Cisza, ciemność i tylko ja. Można wszystko przemyśleć, zanużyć się w toni swych myśli i marzeń. Dlatego tak kocham noc- jedyny czas, gdy jestem sama ze sobą. Nic nie widać, nic nie słychać prócz ciszy. Ach, się rozmarzyłam

: 12 sie 2007, 21:32
autor: Łukasz
Moim miejscem odosobnienia jest również rower i wycieczka po obrzeżach miasta a gdy pogoda jest niesprzyjająca raczej lubię wsiąść w samochód i jechać bez celu, nie dbać o czas, nie dbać o paliwo

- choć to już nie do końca

w każdym bądź razie taka mała podróż sprawia mi przyjemnośc i wprawia mnie w lepszy nastrój.
: 14 sie 2007, 21:46
autor: sagitar
Przede wszystkim dom, w którym mieszkam, a dokładnie - pokój w tym domu. Uszczelniłem dodatkowo drzwi, by nie słyszeć pozostałych, dość hałaśliwych, lokatorów

Marzy mi się natomiast własny dom z ogrodem daleko od miejskiego zgiełku, z wysokim żywopłotem, żelaznym ogrodzeniem ze "szpikulcami" i tabliczką na bramie: "teren prywatny - wstęp wzbroniony"
Muszę też podpisać się pod powyższymi wypowiedziami dotyczącymi nocy - sam siedzę do 2-3 właśnie ze względu na ciszę i spokój, które oferuje ta pora (zwłaszcza w mieście).