Strona 1 z 3

Cechy charakteru

: 29 gru 2008, 13:50
autor: Inno
Chciałam Was zapytać o cechy charakteru jakie cenicie u ludzi, a jakich nie znosicie.

Jakie cechy powodują, że człowiek, u którego je zauważycie, wydaje się Wam godny szacunku, interesujący, doceniacie go, fascynuje Was?

Jakie cechy w charakterze człowieka powodują, że człowieka, który je posiada, odbieracie jako antypatycznego, godnego pogardy, nie chcecie mieć z nim nic wspólnego?

Proponuję wymieniać po trzy cechy „za” i po trzy „przeciw”. Oczywiście, jeśli ktoś chce napisać cztery albo dwie, to jak najbardziej w porządku.
Uzasadnienie, rozwinięcie, wytłumaczenie mile widziane. :)

: 29 gru 2008, 16:24
autor: kosmita
Za:
- outsider w moich oczach jest punkt wyzej (za podobienstwo do mnie)
- wykazywanie podobnych zainteresowan (brak strachu przed czytaniem ksiazek [ilez to osob widze, ktore wysmiewaja czytajacych ksiazki], moze byc tez astronomia, biologia, formula pierwsza)
- brak leku przed wyrazaniem wlasnych pogladow

Przeciw:
- sztuczne otaczanie sie wieloma ludzmi
- gleboki konformizm
- mocne nieradzenie sobie na lekcjach (osoby, ktore maja np. na polrocze wiekszosc pal - na oceny powyzej jedynki u innych ludzi nie zwracam uwagi [np. Einsten mial 2 i 3 w szkole])

: 29 gru 2008, 16:44
autor: qb
Nie lubię osób próżnych i pysznych. Staram się nie przebywać w otoczeniu takich i trzymać jak najdalej kiedy już kogoś o tych cechach spotkam. Ale nawet te mogę zaakceptować kiedy idzie o nielojalność. Tego po prostu nie znoszę. Nie lubię oszukiwać innych i wystawiać ich do wiatru więc od innych oczekuję tego samego.
Bezmyślność też bywa irytująca ale to w sumie nie jest takie straszne :P
Hm, a z pozytywnych to cierpliwość i uprzejmość. Lubię ludzi nie narzucających się, z resztą wiadomo dlaczego ;p

: 29 gru 2008, 22:47
autor: Ausencia
Z cech, ktorych sama nie posiadam: podziwiam otwartość, szczerość (w granicach dobrego smaku) i bezinteresowną życzliwość wobec innych. I, nie potrafię nazwać tej cechy, ale istnieje pewien rzadki rodzaj ludzi, ktorzy, mimo, ze są calkiem niepozorni, roztaczają wokol siebie takie szczególne ciepło, coś, co sprawia, ze mozna czuć się przy nich swobodnie i nie bać, że to co powiesz zostanie źle odczytane. Jak dotąd mialam szczęscie poznać trzy takie osoby. (hm, jaka to cecha?)
Z cech nieco mi blizszych: lubię ludzi wyciszonych, małomownych, ktorzy odezwą się od czasu do czasu, ale z sensem (poza tym mam pewnosc, ze ktoś taki nie wrzasnie mi znienacka do ucha), skromnych, przywiązujących wagę do tego, co slyszą i czują.

Przeraza mnie natomiast obojętność we wszelkim wydaniu, narzucanie swoich racji innym, nieuzasadniona złośliwosć i porywczość (na co sama niestety cierpię). Aha, i ludzie, ktorzy nie dostrzegają swoich błędów i wad też nie cieszą się moją sympatią.

Re: Cechy charakteru

: 29 gru 2008, 23:10
autor: Akolita
Inno pisze: Proponuję wymieniać po trzy cechy „za” i po trzy „przeciw”. Oczywiście, jeśli ktoś chce napisać cztery albo dwie, to jak najbardziej w porządku.
Uzasadnienie, rozwinięcie, wytłumaczenie mile widziane. :)
Okej, no to zaczynamy...

Lubię w ludziach:
1. Pokorę - to najważniejsza dla mnie cecha, niestety, rzadko spotykam ludzi, którzy mają ją w sobie. W moim odczuciu za tym słowem kryje się szacunek do otaczającego nas świata, dla ludzi, zwierząt, przyrody, tradycji i kultur. Pozwolę sobie pod tę jedną cechę podpiąć także asertywność i empatię, wewnętrzny spokój i pogodę ducha.
2. Kreatywność - lubię ludzi twórczych, o otwartych umysłach i szerokich zainteresowaniach, nie bojących się eksperymentować ze swoim życiem i osobowością, uchodzących za kontrowersyjnych, może nawet dziwaków. :)
3. Odwagę - cecha, której mnie ciągle jeszcze czasami brakuje, ale staram się przełamywać wszelkie lęki i opory, które mogą przeszkadzać w osiągnięciu pewnych celów. Podziwiam ludzi podejmujących walkę ze swoimi demonami, potrafiących stawiać czoła trudnym sytuacjom i samym sobie stawiających wysoko poprzeczkę. Myślę, że tu z kolei na jednej szali obok odwagi mogłabym postawić także ambicję - tę zdroworozsądkową, nie wygórowaną i obsesyjną. :)

Odstrasza mnie w ludziach:

1. Zamknięty umysł - "Ja myślę tak i tak, moja racja jest najmojsza, wasze racje na pewno są błędne, żyję tak, jak mnie nauczyli w domu/ jak nakazuje Pismo Święte/ jak głosi taki a taki autorytet, nie dopuszczam do siebie innych możliwości" et cetera...
2. Nietolerancyjność - blisko spokrewniona z cechą numer 1, w skrajnych przypadkach prowadząca do nieuzasadnionej nienawiści, strachu przed odmiennością, agresji i fanatyzmu.
3. Zbytnia śmiałość - niby taka nieszkodliwa cecha, ale przy ludziach u których dominuje, zawsze czuję się przygaszona, zmieszana i zmęczona. ;)

: 30 gru 2008, 4:38
autor: iksigrekzet
U mnie podobnie jak u Akolity, więc nie będę powtarzał tego samego, dodam tylko komentarz do ostatniego na liście dislikes: otóż, z tego co zauważyłem, zbytnia śmiałość występuje raczej u ludzi z głębokimi kompleksami, którzy czują straszną potrzebę udowodnienia sobie i przede wszystkim grupie z jaką przebywają(bo zbytnia śmiałość jakoś dziwnie znika kiedy są sami), że są fajni i w ogóle the best. Więc nie czuj się przygaszona, tylko patrz na nich ze współczuciem raczej, i przymrużeniem oka :)

: 30 gru 2008, 8:33
autor: Akolita
iksigrekzet pisze:Więc nie czuj się przygaszona, tylko patrz na nich ze współczuciem raczej, i przymrużeniem oka :)
Ale ja się czuję przygaszona (nie chodzi mi tu o poczucie bycia gorszym, mniej fajnym, tylko o zmęczenie), bo oni działają na mnie jak wampiry energetyczne. 10 minut w towarzystwie takiego "króla imprezy" i jestem zdołowana, śpiąca i zła - mrużyć na takiego oko to mogę jeszcze swoją drogą. :P

: 30 gru 2008, 12:42
autor: Inno
+
+ inteligencja
Inteligencję podziwiam i szanuję nawet u człowieka, który wykorzystuje ją do „złych” celów; nie znaczy to, oczywiście, że popieram takie działania czy coś.

+ umiejętność logicznego rozumowania, wychodzenia poza wyuczone schematy; nie kierowanie się na pierwszym miejscu emocjami
Tak wiele osób nie myśli perspektywicznie, nie umie wyciągać wniosków, myli skutki z przyczynami, nie potrafi uzasadnić swoich działań itp. że to trochę przerażające.

+ indywidualność, nonkonformizm, oryginalność
Nawet jeśli nie podoba mi się czyjś niepowtarzalny styl, zachowanie itp. to imponuje mi odwaga i pomysłowość tej osoby. Ludzie, którzy robią coś, bo tak ich nauczono, a nawet nie zastanawiają się czy to im odpowiada, albo ważniejsza jest dla nich aprobata sąsiadów niż realizacja swoich przekonań to dla mnie porażka.


-
- głupota, ograniczoność

- hipokryzja
Nie znoszę, nie toleruję, wkurza mnie jak mało co.

- konformizm


----------------------------------
zarat pisze:ilez to osob widze, ktore wysmiewaja czytajacych ksiazki
Jak tak można? Banda debili. :evil:

: 30 gru 2008, 14:02
autor: kosmita
Inno pisze:Jak tak można? Banda debili. :evil:
Dookola widze, ze panuje paskudna tendencja - wszystko co lepsze, silniejsze, madrzejsze jest wysmiewane, ponizane. Nietzsche zauwazyl, ze w zasadzie taka jest filozofia chrzescijanstwa: slabe wywyzszone, dobre ponizone ("ten ma duzo pieniedzy, na pewno dorobil sie na przekretach i korupcji", "wujek teraz jest szefem, pewnie duzo w lape musial dac", "patrz, sasiedzi maja kilkaset tysiecy, w lotku nie wygrali to pewnie komus ukradli", "mial srednia 5.1 na koniec roku, na pewno jego rodzice zapraszali nauczycieli 'na kawke'", itd.). Calkiem mozliwe, ze wychowanie chrzescijanskie wplynelo na ta tendencje. Jednak az tak w tym przypadku bym sie nie zapedzal, bo i slabe czy gorsze jest ponizane przez wielu.

Oczywiscie mowie o moim otoczeniu, czyli glownie o mlodziezy szkolnej.

: 30 gru 2008, 16:14
autor: iksigrekzet
uwazaj zarat, zebys nie stał się drugim Raskolnikowem :D

: 30 gru 2008, 17:27
autor: kosmita
Tja, tylko po zbrodni zadna wiara mnie nie wyratuje :P

: 30 gru 2008, 17:42
autor: iksigrekzet
:DD jego też by nie wyratowała gdyby nie spotkał pewnej kobiety, nigdy nie wiesz co się stanie :D

: 30 gru 2008, 17:53
autor: Akolita
iksigrekzet pisze::DD jego też by nie wyratowała gdyby nie spotkał pewnej kobiety, nigdy nie wiesz co się stanie :D
To tylko jeden wyjątek potwierdzający regułę, że baba chłopa wyniszczy, zmaltretuje i do grobu wpędzi. :twisted: :twisted: :twisted:

Re:

: 09 sty 2010, 0:47
autor: MetalMan
Inno pisze:
zarat pisze:ilez to osob widze, ktore wysmiewaja czytajacych ksiazki
Jak tak można? Banda debili. :evil:
Mnie "koledzy" z klasy zdenerwowali na początku roku szkolnego na pierwszej lekcji polskiego, rozmawiałem z polonistką i mówię jej co ciekawego czytałem (większość ona mi poleciła), aż nagle słyszę tekst "jakie trzeba mieć nudne wakacje, żeby książki czytać" :x . Oczywiście poszła błyskawiczna riposta, coś w stylu "jakim trzeba być nudnym człowiekiem, żeby książek nie czytać" :twisted: .

A co do tematu:
plusy
-posiadanie własnego zdania
-logiczne myślenie(w moim otoczeniu deficyt)
-świadome myślenie
minusy
-"ciąg na samice", najgorzej jeśli jest połączony z cholerykiem, nie da się tego wytrzymać
-konformizm i agresja jeśli chce kogoś zachęcić do samodzielnego myślenia (jaskinia Platona się kłania, a szczerze mówiąc jeszcze dwa lata temu nie wydawało mi się to prawdziwe)
-brak pasji, głębszych zainteresowań, po prostu nuda i jałowość takiego osobnika - można mieć nawet 5 i 6 z wszystkich przedmiotów, ale jeśli nie posiada się jakiejkolwiek pasji to człowiek w moich oczach dużo traci, czuję jakbym miał do czynienia z kimś kto "pracuje życie" że się tak wyrażę, czyli traktuje ciało jako stanowisko pracy, a życie to jeden wielki ciąg tego co trzeba robić, kolejne zlecenia do odrobienia: szkoła, praca, ślub, wychowanie dzieci, itd. (nie potrafię tego niestety opisać tak, jak to wygląda w mojej głowie, bo ten opis nie odzwierciedla dokładnie moich myśli)

Re: Cechy charakteru

: 09 sty 2010, 20:29
autor: kosmita
Zabawna sprawa jak człowiek potrafi się zmienić. Te cechy, które podałem rok temu są praktycznie nieaktualne. A to o jedynkach w szkole, aaa, ja-dzisiejszy zarżnąłbym tego ja-sprzed-roku!