Polski Portal Introwertyków

Witajcie. Ostatnio sporo czytam na temat wpływu kolejności narodzin na nasze dalsze, życiowe funkcjonowanie. Ciekawi mnie, czy istnieje jakiś związek między ową kolejnością, a tendencjami do introwersji. Sprawdźmy to.

Masz jakies konkretne przyklady z zycia, ktore potwierdzalyby to zalozenie ? Nie wiem czy kolejnosc narodzin ma tutaj zwiazek, bardziej chyba nasza biologia, geny odgrywaja wieksza role za to, jak i wychowanie w dziecinstwie takze. Wydaje mi sie, ze to taki fundament tego, chociaz czlowiek przez cale zycie sie uczy. Z drugiej strony, zalezy tez jakie relacje zachodza w takiej przykladowej rodzinie.

Wiem z całą pewnością (choć nie mam teraz możliwości przytoczenia źródeł), że kolejność urodzenia determinuje nasz sposób rozwiązywania konfliktów, myślenie zadaniowe, postrzeganie trudności i radzenie sobie z problemami. Brałam kiedyś udział w szkoleniu, w którym prowadząca podzieliła nas na kilka grup - właśnie w zależności od kolejności urodzenia się, a potem kazała rozwiązać jakieś zadanie - na czas. Nigdy nie byłam w "bardziej efektywnej", z mojego punktu widzenia, grupie ludzi. Od razu też dało się zauważyć "kolejnościowe" tendencje, jak na przykład to, że "najmłodsi" podeszli do zadania jak do zabawy, podśmiewając się, hałaśliwie (pamiętaj, że piszę o ludziach dorosłych), żartując sobie i wygłupiając, najstarsi byli za to najbardziej poważni, bardziej skupieni na detalach i jakości wykonania zadania, a "średni" najbardziej się chyba równoważyli, choć bardziej w kierunku do zabawy. Byli też jedynacy, którzy jako jedyna z grup rzucali komentarze w stylu "i tak będziemy pierwsi". To zaciekawiło mnie do tego stopnia, że chcę wiedzieć o tych uwarunkowaniach więcej. Zgadzam się, że to na pewno jest też w jakimś stopniu kwestia wychowania, ale zostawmy już tę biedną genetykę, ona wcale nie ma większego znaczenia, niż historia klanu rodzinnego (chociaż z całą pewnością wzajemnie się warunkują), okres płodowy i dojrzewanie.

Najmłodszym.

Co prawda pod Moskwą pokazali jakieś brzydactwo ale yuk, Antonow to nie rodzina ! :evil:

A patrząc po moich znajomych z czasów LO and beyond to z jedynaków byli najwięksi ekstra.

Wydaje mi się, że wielokrotnie research wykazał, iż temperament kiełkuje w mózgu, ze względu na wielość procesów, które tam zachodzą. Nie mniej badanie na ten temat mogłoby okazać się ciekawe.

Ja też słyszałam o tym, że najstarsze dzieci są najbardziej poważne, najlepiej czują się z dorosłymi i w ramach "dorosłych" zasad, bo po prostu z dorosłymi się w pierwszej fazie dzieciństwa wychowały. Z kolei młodsze mają dużo lepsze zdolności interpersonalne, bo od początku były "słabsze", więc musiały wypracować sobie zdolności międzyludzkie, żeby "przetrwać" i nie być spychanym w cień starszego rodzeństwa. Niestety nie pamiętam, jakie to były badania, bo czytałam o tym wiele lat temu. U mnie sprawdza się w 100% - ja starsza, skrajna introwertyczka, młodsza siostra - ambiwertyczka, więc nie jakaś skrajna ekstra, ale na pewno łatwiej nawiązuje kontakty, bardziej jej na tym zależy i umie to robić.

Tak. Kolejność urodzeń wpływa na osobowość, ale nie można powiedzieć "jestem introwertykiem, bo pierwszy się urodziłem", ponieważ byłaby to gruba przesada. Jest tylko jednym z wielu czynników. I tak - jestem najstarszy z rodzeństwa i wszystkie cechy się zgadzają u mnie i u reszty.

W przypadku mojej rodziny, bardzo ciekawie to wygląda. Ja, pierworodny, jestem introwertykiem, młodszy brat to typowy ambiwertyk, jednak z przewagą ekstra. A najmłodsza z naszej trójki siostra to skrajna ekstrawertyczka. Trudno czasami z nimi wytrzymać, ale mimo wszystko wspieramy się i kochamy. ;-)

Jestem młodszym dzieckiem i z pewnością bardziej introwertycznym, ale cóż, wyjątki są potwierdzeniem reguły

A u mnie jest mała przeplatanka
Rozkład osobowości (od najstarszego):
brat - umiarkowany ekstra
- ja - ultraintro
- brat - ultraekstra
- siostra - umiarkowany intro
Co najciekawsze, z młodszym bratem dogaduję się najlepiej