Nie widzę żadnych. Introwertyzm, to nie upośledzenie.
Najbardziej powszechnym, upośledzającym i potwierdzającym diagnozę objawem wspólnym dla większości osób z zespołem Aspergera są trudności w kontaktach z innymi ludźmi.
Sama introwersja nie przysparza żadnych problemów w kontaktach międzyludzkich. Znam przypadki zdrowych introwertyków, którzy lepiej radzą sobie z ludźmi niż nie jeden ekstrawertyk. Nie wszyscy są tacy nieporadni, jak ja.
Jednak ludzie z zespołem są pozbawieni możliwości [empatii], jest to tzw. ślepota umysłu, inaczej mówiąc - brak teorii umysłu, prawdopodobnie wrodzonej i mającej swoją biologiczną reprezentację w mózgu (...) Ślepota umysłu powoduje:
* trudności w braniu pod uwagę oraz szybkim rozumieniu tego że inni myślą – "myślę, że ty myślisz", "myślę, że on myśli"
* trudności w rozumieniu, że inni nie wiedzą co ja myślę "skoro ja tak myślę, to wszyscy myślą to samo"
* trudności w dostrzeganiu uczuć i pragnień innych osób
* trudności w tworzeniu umysłowych reprezentacji osób, przedmiotów, zdarzeń
Jestem empatyczna. Właściwie większość czasu, gdy jestem w towarzystwie, myślę tylko o tym, cóż to w tej chwili mogą myśleć inni. Uwielbiam wczuwać się w ich myśli, uczucia i odkrywać, co w nich siedzi. Uznanie mnie za niepotrafiącą uznać, że inni myślą inaczej ode mnie jest śmieszna. Nie spotkałam żadnego introwertyka, który myślałby, że cały świat myśli, jak on i nie ma innej możliwości. Nie mam ślepego mózgu i żaden zdrowy na umyśle nie ma!
Tym samym aspergerowcy nie posiadają lub mają silnie zaburzoną empatię, co rzutuje na umiejętność niewerbalnego komunikowania się, widzenia podtekstów kierowanych do nich przez innych, jak też sami nie potrafią niewerbalnie okazywać innym swoich emocji, lub ten przekaz jest zafałszowany
Z racji tego, że zbyt duża ilość słów słyszanych i mówionych mnie męczy, komunikacja niewerbalna jest dla mnie bardzo ważna. Od dziecka bardziej starałam się wyczuć to, co zostało niewypowiedziane niż powiedziane i czytać między wierszami. Moi znajomi introwertycy też, dlatego bardzo dobrze się rozumiemy bez słów.
Dodatkowo wielu ludzi z zespołem ma poważne problemy z ekspresją własnych uczuć i emocji w taki niewerbalny sposób, w jaki robią to zwykli ludzie i jaki jest przyjęty za normę. (...) Dlatego osoby z tym zespołem oceniane bywają jako pozbawione emocji lub uczuć wyższych; często przypadkowe osoby mogą widzieć w nich psychopatów. Występują też problemy z kontaktem wzrokowym, osoba taka może albo go unikać, albo wpatrywać się w twarz rozmówcy lub wykonywać inne nienaturalne ruchy, które rozpraszają drugą osobę podczas rozmowy. Tego rodzaju gesty mogą być nieadekwatne do sytuacji lub wręcz całkowicie wyolbrzymione.
Podobno introwersja charakteryzuje się tym, że podczas słuchania patrzy się w oczy rozmówcy. Nie widziałam jeszcze żadnego -intro, który robił jakieś dziwne ruchy. Co prawda często ludzie źle odczytują moje emocje, ale nie uznają mnie za psychopatycznego robota. Trudności z wyrażaniem emocji ma wiele ludzi zarówno I jak i E.
Problemy zazwyczaj pojawiają się w wypadku zwykłej nieoficjalnej rozmowy. Człowiek taki nie umie często w ogóle się odezwać ani "zachować" w sytuacji nieformalnej rozmowy "o niczym", ma problemy z szybkim zrozumieniem metafor interpretując je czasami dosłownie.
Trudno mi idzie rozmowa "o niczym", ale zachować się potrafię. Wystarczy, że rozmówca, coś mówi, a okażę mu tyle zainteresowania przerywanego zdawkowym: "o, doprawdy?", "zadziwiające!", "a to ciekawe" itp, że będzie gadać do wieczora ;P Podobno jestem w tym bardzo dobra- tak mówią. A metafory uwielbiam! Interpretacja tekstów to moje hobby

Z resztą miałam 5 I w LO w klasie humanistycznej i wszystkie bardzo dobrze odczytywały metafory i nie wpadały na dziwne pomysły odbierania je dosłownie.
Poza tym takie osoby zawsze lepiej komunikują się za pomocą języka pisanego (wszelkiego typu internetowe sposoby komunikacji). Rozmowa przez telefon, czyli sytuacja, kiedy nie widać rozmówcy, może być równie trudna, jak rozmowa bezpośrednia.
Et! To jeszcze nic nie znaczy. Znam sporo I bez polotu do pisania, przez co wolą wygłosić coś ustnie niż przelać myśl na papier. Ja akurat wolę napisać. A rozmowa przez telefon jest dla mnie stokroć trudniejsza niż rozmowa w cztery oczy, dlatego zawsze gdy mam możliwość, to staram się jej uniknąć.
A przykłady zaburzeń języka totalnie nie ma nic związanego z introwertyzmem prócz ewentualne monotonii głosu.
Resztę objawów opracuję innym razem, bo trochę się zmęczyłam tym wymądrzaniem.