Lol. Żadna płeć nie ma łatwiej (lewacka równość

).
Jeśli nigdy taka nie byłaś, to naraz Ci się nie pojawią w głowie tematy do rozmowy takie jak w głowach innych osób. I wcale nie muszą. Sport mnie żaden nigdy nie interesował, na autach się nie znałem i nie znam, w gry zacząłem grać dopiero pod koniec gimnazjum, bez większego szaleństwa. Co innego muzyka

Nigdy mi nie zależało na interesowaniu się na siłę rzeczami, które olewałem. Kto z kim jest, kto nie jest, kto spał pod stołem na jakiejś imprezie, czy co kto o kimś powiedział.
W liceum miałem jednak dosyć spokojnie. Głównie przez to, że między gimnazjum a liceum zaliczyłem duży przeskok. Wystarczyło też pójść z kilka razy na jakąś imprezę, by niektórzy nie traktowali mnie jak kosmitę. Tak z połowa osób myślę, że mnie akceptowała, lubiła, ale nie potrafili by powiedzieć zbyt wiele na mój temat. Było też parę osób z którymi trzymałem się ciut bliżej. Reszcie byłem po prostu obojętny.
Mimo tego czułem się samotny, nudę zabijałem książkami, słuchaniem muzyki, rysowaniem. Nie potrafiłem się dołączyć do jakiejś grupki i funkcjonować w nich tak naturalnie jak inni. Możliwe, że gdybym nie był tak leniwy byłoby lepiej. Nie wiem. Może truję, może to aparycja, szybko się nie dowiem
Bądź sobą to chyba najgorsze co można komuś poradzić, ale jedyne co możesz zrobić, to czekać i wykorzystywać okazje do poznawania podobnych do siebie.