Z perspektywy ekstrawertyka o intro~
: 15 mar 2014, 8:43
Czytam te Wasze wypociny o ludziach ekstrawertycznych i śmiać mi się chce z hipokryzji większości z Was. Nie pije tutaj do ludzi którzy widzą swoje wady i chcieliby się zmienić, lecz do tych którzy gloryfikują introwertyzm, hejtując towarzyskich ludzi.
1. Z jednej strony uważacie, że opinia innych Was nie obchodzi. Z drugiej strony całe Wasze życie jest uzależnione od opinii innych osób. Całe to wycofanie się jest mechanizmem obronnym, by ludzie nie masakrowali iluzji którą stworzyliście w głowach na swój temat. Nadmuchane ego i tyle.
2. Często wmawiacie sobie, że jesteście lepsi od tych roześmianych i szczęsliwych ludzi bo oni są "bezmózgami". Sami będąc pozbawionymi inteligencji emocjonalnej nie potrafiącymi odnaleźć się wśród ludzi. Z resztą inteligencja to umiejętność dostosowania się do zmiennych warunków z samej definicji.
"Inteligencja (od łac. intelligentia - zdolność pojmowania, rozum) – zdolność do postrzegania, analizy i adaptacji do zmian otoczenia."
Także sorry, ale wielkie Wasze mędrkowanie nad sensem życia to nie jest żadna inteligencja.
3. Uważacie się za wyjątkowych bo nie krzyczycie, nie gadacie bez sensu i nie śmiejecie się z byle czego. Za to prowadzicie "super intelektualne nie życiowe dysputy". Będąc przekonanym, że to słowa tworzą z Was takiego a nie innego człowieka, chowacie pod kopułą swoje emocje. Nie okazujecie tego kim jesteście na prawdę, bo inni ludzie mogliby Was za to ocenić (patrz 1.)
4. Uważacie że myślenie i analizowanie wszystkiego sprawia iż jesteście kimś lepszym. A to jedynie poczucie strachu przed nieznanym i szukanie pasującego wzorca/schematu by poczuc sie bezpieczniej. Gdy zauważacie, że jest za dużo rzeczy od Was niezależnych wycofujecie się. Porażka mogłaby wpłynąć na Waszą super wizję siebie. (patrz 1)
5. Mylicie akceptacje siebie z wymówką do nie podejmowania działania, próby zmiany na lepsze.
Na razie tyle. Może zmusi to kogoś do pracy nad sobą zamiast budowania sobie filozofii w okół swojego odchyłu.
1. Z jednej strony uważacie, że opinia innych Was nie obchodzi. Z drugiej strony całe Wasze życie jest uzależnione od opinii innych osób. Całe to wycofanie się jest mechanizmem obronnym, by ludzie nie masakrowali iluzji którą stworzyliście w głowach na swój temat. Nadmuchane ego i tyle.
2. Często wmawiacie sobie, że jesteście lepsi od tych roześmianych i szczęsliwych ludzi bo oni są "bezmózgami". Sami będąc pozbawionymi inteligencji emocjonalnej nie potrafiącymi odnaleźć się wśród ludzi. Z resztą inteligencja to umiejętność dostosowania się do zmiennych warunków z samej definicji.
"Inteligencja (od łac. intelligentia - zdolność pojmowania, rozum) – zdolność do postrzegania, analizy i adaptacji do zmian otoczenia."
Także sorry, ale wielkie Wasze mędrkowanie nad sensem życia to nie jest żadna inteligencja.
3. Uważacie się za wyjątkowych bo nie krzyczycie, nie gadacie bez sensu i nie śmiejecie się z byle czego. Za to prowadzicie "super intelektualne nie życiowe dysputy". Będąc przekonanym, że to słowa tworzą z Was takiego a nie innego człowieka, chowacie pod kopułą swoje emocje. Nie okazujecie tego kim jesteście na prawdę, bo inni ludzie mogliby Was za to ocenić (patrz 1.)
4. Uważacie że myślenie i analizowanie wszystkiego sprawia iż jesteście kimś lepszym. A to jedynie poczucie strachu przed nieznanym i szukanie pasującego wzorca/schematu by poczuc sie bezpieczniej. Gdy zauważacie, że jest za dużo rzeczy od Was niezależnych wycofujecie się. Porażka mogłaby wpłynąć na Waszą super wizję siebie. (patrz 1)
5. Mylicie akceptacje siebie z wymówką do nie podejmowania działania, próby zmiany na lepsze.
Na razie tyle. Może zmusi to kogoś do pracy nad sobą zamiast budowania sobie filozofii w okół swojego odchyłu.
