Kogoś mi jednak brakuje...
- ainos
- Introwertyk
- Posty: 101
- Rejestracja: 05 sty 2014, 0:33
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISFJ/ISTJ
- Kontakt:
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
pozwól, że nie będę ujawniać takich informacji tak na forum, mogę powiedzieć jedynie że gdzieś z kujawsko - pomorskiego 
happiness only real when shared
-
emfausto
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
twój post tak wiele wnosi do tematu, że treść posta wylewa mi się z monitora na cały pokój...martu pisze:ehKogoś mi jednak brakuje...
to chyba oczywiste, że każdy człowiek niezależnie od cech psychologicznych, wieku, rasy i płci, chce mieć relacje z osobą, przez którą będzie rozumiany.
- tanczacawdeszczu
- Introwertyk
- Posty: 80
- Rejestracja: 05 mar 2014, 6:32
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISTJ
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
A ja tego nie mam nawet. Każdy ze znajomych ma swoje życie a ludzie bardzo krótko utrzymują ze mną kontakty.Nie wiem nawet czemu. Już rzygam tym samotnictwem.ainos pisze: Niby mam przyjaciół, ale to już nie jest jednak to co kiedyś.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
-
martu
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
emfausto, a musi coś wnosić?
tak bardzo przeszkadza Ci, że chciałam sobie publicznie westchnąć okazując swój smutek z powodu nieposiadania kogoś bliskiego?
tak bardzo przeszkadza Ci, że chciałam sobie publicznie westchnąć okazując swój smutek z powodu nieposiadania kogoś bliskiego?
- tanczacawdeszczu
- Introwertyk
- Posty: 80
- Rejestracja: 05 mar 2014, 6:32
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISTJ
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
martu tak też odczytałam Twój post.
Ciężko jest być samej a w koło tyle par
z tego pewnie powodu znajomości nie przetrwały w moim przypadku. Po co gdzieś zapraszać kogoś bez pary gdy inni są w parach.
Smutne ale nie widzę innego wytłumaczenia.
Ciężko jest być samej a w koło tyle par
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2137
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Proste! Większa szansa na trójkącik.tanczacawdeszczu pisze:Po co gdzieś zapraszać kogoś bez pary gdy inni są w parach
Ja też se westchnę... Eh. Już.
- tanczacawdeszczu
- Introwertyk
- Posty: 80
- Rejestracja: 05 mar 2014, 6:32
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISTJ
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
highwind ja do trójkątów się nie nadaje.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
-
lukasamd
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Ale wiecie, że da się żyć przyjemnie sam na sam ze sobą? Trzeba sobie znaleźć cele do zrealizowania i zabrać się za nie. Nie myśleć o tym czy tamtym, skupić się na tym co tu i teraz i działać. Wiem, że to może brzmieć jak pusta gadka ze szkoleń typu "tak, damy radę!", ale to po prostu działa. Poza tym mam wrażenie, że takie osoby prędzej wzbudzają zainteresowanie innych. Właśnie tym, że są autonomiczne w pewien specyficzny sposób.
Wysłane z telefonu
Wysłane z telefonu
- tanczacawdeszczu
- Introwertyk
- Posty: 80
- Rejestracja: 05 mar 2014, 6:32
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISTJ
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Umrzeć nie sposób od samotności.lukasamd pisze:Ale wiecie, że da się żyć przyjemnie sam na sam ze sobą?
Ale cele nie zapewniają gwarancji spotkania drugiej połówki. Potrzebne jest również szczęście.lukasamd pisze:Ale wiecie, że da się żyć przyjemnie sam na sam ze sobą? Trzeba sobie znaleźć cele do zrealizowania i zabrać się za nie. Nie myśleć o tym czy tamtym, skupić się na tym co tu i teraz i działać.
Wątpie.lukasamd pisze:Wiem, że to może brzmieć jak pusta gadka ze szkoleń typu "tak, damy radę!", ale to po prostu działa.
Ta teoria kuleje nieco.lukasamd pisze:Poza tym mam wrażenie, że takie osoby prędzej wzbudzają zainteresowanie innych. Właśnie tym, że są autonomiczne w pewien specyficzny sposób.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
-
emfausto
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
fajnie by było...martu pisze:emfausto, a musi coś wnosić?
do swoich ochów i achów mogłaś dopisać z dwa/trzy zdania jakiś konkretów.martu pisze:tak bardzo przeszkadza Ci, że chciałam sobie publicznie westchnąć okazując swój smutek z powodu nieposiadania kogoś bliskiego?
- qb
- IntroManiak
- Posty: 736
- Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
Żeby być szczęśliwym z kimś trzeba najpierw być szczęśliwym samemu. Jak się już to osiągnie to spotkanie kogoś raczej nie jest wielkim problemem. Aby być szczęśliwym trzeba robić to co napisał lukasamd, rozwijać się, realizować zainteresowania, pasje itd.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
- tanczacawdeszczu
- Introwertyk
- Posty: 80
- Rejestracja: 05 mar 2014, 6:32
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISTJ
Re: Kogoś mi jednak brakuje...
qb pasje i zainteresowania nie zastąpią kontaktu z drugim człowiekiem.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.