O temat dla mnie, chociaż już chyba tutaj nie raz to tłumaczyłem
Alkohol, codziennie słyszę to słowo w szkolę i w różnych innych miejscach.
Nie chce mi się pisać ogólnie, więc
Lubię sobię wypić tak dla przyjemności, nawet w domu przed komputerem, zbieram od niedawna butelki po piwie, mam ich już parę. Taki ze mnie koneser. Mój przyjaciel ekstrawertyk właśnie co dziwne i wkurzające, wypije piwo i wysyła na snapchacie fotę: impra, pijemy. Gimbusiarstwo
Ogólnie właśnie lubię to rozluźnienie, takie zajęcie dla rąk tak po prostu. Głowę mam mocną co mi daje dużą przewagę, 4 piwa to już dosyć czuję, wódka to koło 200ml.
Chodzę z mieszczuchami do szkoły i mnie ciągle namawiali, żebym przyszedł do nich na melanż. Ja mam daleko więc, zawsze mnie to szczęśliwie omijało, ale raz poszedłem. Wynik był niezły, kumpel z ławki zarzekł się, że będzie pił równo ze mną, wódkę pił , tylko gdy ja się wziołem za piwo to już chłopak miał zgona, z resztą 2 innych też. A ja sobie tak siedziałem i patrzałem.
Ogólnie to po alko, lepiej mi się tańczy , rozmowa minimalnie lepiej, zależy od nastroju, bo właśnie co często mi mówią znajomi, że ja po alkoholu staje się jeszcze bardziej nieśmiały (introwertyczny ) Więc myślę, że na to nie ma reguły, byle żeby nie przekroczyć tej granicy, bo wtedy to nic nie wiadomo.
Tak się akurat dobrze składa, że dzisiaj idę na 18 do jedynego przyjaciela. To chyba ostatnia 18 w tym roku. Oprócz tej była moja

Zamierzam pić, na równo ze wszystkimi, przynajmniej nikt się czepiać nie będzie. Jak będę miał za dużo, to znam parę tricków, które już podawałem tutaj na forum, trzeba poszperać żeby znaleźć. Gdy mi energii zacznie brakować to wysępię fajkę od znajomego i popalę z 10m na dworze w ciszy, zawsze coś. Trzeba się poświęcić i zaszczycić swoją obecnością moją jedyną wtyczkę na świat zewnętrzny

Mam nadzieje, że emocje po, będą lepsze niż po mojej gdzie byłem w stanie depresyjnym