Re: Ekstrawertycy o introwertykach
: 24 paź 2010, 17:46
A czy mówiłam, że nie można?Strangeve pisze:A jednak można![]()
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
A czy mówiłam, że nie można?Strangeve pisze:A jednak można![]()
Byłabym w stanie zrozumieć takie zachowanie, gdybym była narzucającą się, natrętną dziewczyną, która wyrzuca z siebie niezliczoną liczbę słów, ale nie. Jestem raczej spokojna, z uwagą słucham tego, co do mnie mówi, może odczuć to, że rzeczywiście ma dla mnie znaczenie, nie staram się obarczać jej swoimi problemami, często wręcz przeciwnie, tłumię to, co w sobie mam, żeby jej nie "zarzucać" zbyt dużą ilością informacji. Rozumiem jej introwertyzm i tak naprawdę to ode mnie wyszło poszukiwanie powodów tego zachowania, co doprowadziło mnie do "odkrycia" introwertyzmu, co znalazło u niej potwierdzenie. Więc jak można powiedzieć, że jej nie rozumiem...?sam1984 pisze:W sytuacji, którą opisała Nikya (a które często bywały także moim udziałem) tkwi właśnie paradoks. Ludzie nie wiedzą i nie rozumieją, co znaczy introwertyzm, więc próba krótkiego uzasadnienia naszych oczekiwań wiąże się albo z niezrozumieniem i niedowierzaniem (dla większości właśnie "strzelamy fochy", co zniechęca nas do tego typu szczerości), albo z koniecznością dokładnego opisu co to jest introwertyzm i dlaczego uważamy, że jest on naszym udziałem (co z kolei, nie jest łatwe dla nas, bo wymaga daleko posuniętego odsłonięcia się przed innymi - a i tak niektórzy nie wierzą).
Ale javo, nie bierz tego do siebie! Zapytałaś ogólnie, dlaczego introwertycy tak robią, więc odpowiedziałam na swoim przykładzie. Skoro mówisz, że starasz się takie zachowanie zrozumieć i nie zamierzasz zachowywać się jak w opisanej przeze mnie sytuacji, to nic nie stoi na przeszkodzie, byś ze swoim znajomym introwertykiem porozmawiała.javo pisze:Byłabym w stanie zrozumieć takie zachowanie, gdybym była narzucającą się, natrętną dziewczyną, która wyrzuca z siebie niezliczoną liczbę słów, ale nie.
Nikya, nie wzięłam tego do siebie. Rozumiem, że co człowiek to inna osobowość. Doceniam to i dziękuję, że piszesz o swoich doświadczeniach - to pozwala mi zrozumieć Was. Z tym, że ona też ma jakiś powód do tego, że stroni od mówienia o tym...nikya pisze:Ale javo, nie bierz tego do siebie! Zapytałaś ogólnie, dlaczego introwertycy tak robią, więc odpowiedziałam na swoim przykładzie.
Rozmowa nie ma sensu, bo ona już wobec mnie nie umie się otworzyć, nie widzi potrzeby - nawet po to, by poukładać to, jak mam się zachowywać wobec niej. Nie ma się co oszukiwać. Kiedy mówię sobie, że tym razem z nią porozmawiam i postaram się to poukładać to ona zręcznie "ucieka", usypia moją czujność. Albo się zamyka albo pokazuje, że nie ma żadnego problemu. A może to tylko mój problem?nikya pisze:Skoro mówisz, że starasz się takie zachowanie zrozumieć i nie zamierzasz zachowywać się jak w opisanej przeze mnie sytuacji, to nic nie stoi na przeszkodzie, byś ze swoim znajomym introwertykiem porozmawiała.
Nie rozumiem. Ty uważasz, że to jest kogoś problem, że nie ma ochoty rozmawiać z Tobą i nie tłumaczy się Tobie dlaczego tak się dzieje?Strangeve pisze:No i kiedy już koniecznie musicie mieć te swoje ciche dni na rozkminianie to chociaż o tym uprzedzajcie,nie zostawiajcie bez słowa,albo jak ktoś do Was pisze np. na gadu,to napiszcie że nie chce Wam się gadać.
Nie rozumiem fenomenu bycia na dostępnym jeśli nie ma się ochoty/możliwości gadania. Ot tego jest tzw. "niewidoczny" tak tylko radzę z własnego doświadczenia. Jeśli macie bliskich znajomych ekstra/ambi to radzę wziąć te rady pod uwagę jeśli zależy Wam na dobrych relacjach z tymi osobami xd
Bo one obie, javo i Strangeve, mają problem z dogadaniem się ze swoimi introwertycznymi koleżankami i wydaje im się chyba, że to taki styl intro: nie odpisywać i zbywać.qb pisze:Nie rozumiem. [...]
Inno pisze: Bo one obie, javo i Strangeve, mają problem z dogadaniem się ze swoimi introwertycznymi koleżankami i wydaje im się chyba, że to taki styl intro: nie odpisywać i zbywać.
Dziwnych ekstrawertyków spotykacieqrs pisze: Po pierwsze ekstrawertycy myślą o introwertykach dokładnie to co mówią: "ty jest jakiś dziwny", "nienormalny", "umiesz w ogóle mówić?", "ale jesteś przykry", "na pewno coś ukrywasz", "pierwszy raz się spotykam z kimś takim...".
Jakbym się postarał to mógłbym sobie przypomnieć więcej ale nie mam na to ochoty...