Moją przygodę z forum powinienem zacząć chyba od tego tematu, jako że mój nick jest dość trudny do rozszyfrowania, także zamierzam teraz nadrobić zaległości. Na wstępie mogę powiedzieć, iż mój pseudonim ma krótką historię powstawania, ale bardzo długą użytkowania, wiąże się trochę z moimi marzeniami, możliwościami i wbrew pozorom wcale nie jest tak oryginalny, jak się na pierwszy rzut oka wydaje :wink: .
Zacznę może od jednej i kluczowej uwagi - otóż jakieś 95-99 % treści w necie, jakie znajdziecie pod tym hasłem nie ma ze mną nic wspólnego, co biorąc pod uwagę genezę "utworzenia" tego słowa zakrawa na pewną autoironię

. Po czym w takim razie poznać że ja to ja ? Przede wszystkim po tym, że poza forami flstudio.pl oraz introwertyzm.pl nie podpisuję swoich komentarzy tym nickiem. Reszta mojej obecności w sieci to utwory mojej produkcji i to by było na tyle

. Dodam tylko, że mniej więcej w II-giej połowie ubiegłej dekady używałem tej ksywy również w grach "Enemy Territory", "F1 Challenge", oraz kilku innych ale już raczej na serwerach lokalnych, także ewentualnie tam jeszcze ktoś mógł mnie kiedyś spotkać

.
Teraz najistotniejsze, czyli skąd wziął się ten nick :wink: . Otóż pewnego - nie pamiętam czy pięknego czy też nie - dnia, jeszcze w czasach gimnazjalnych (czyli gdzieś przed 2005r.) naszła mnie taka refleksja, że jakiejkolwiek ksywy bym nie wymyślił, to w krótkim czasie odkrywałem, że ktoś już z takowej korzysta. Powiedziałem w końcu nie, nieee...KONIEC...DOŚĆ!! :lol: . Pamiętam tylko, że do tego czasu brałem jakieś pierwsze lepsze wyrazy ze słownika j.ang., które przypadały mi do gustu (np. "Assasin", "Butcher" czy "Suicide") i przyjmowałem to jako swój pseudonim. Tym razem postanowiłem pójść inną drogą. Postanowiłem wymyślić własny wyraz. Taki jedyny w swoim rodzaju. Taki, którego nie miałby nikt i który byłby "inny niż wszystkie"

. Do ręki ponownie wziąłem więc słownik i szukałem wyrazów spełniających moje kryteria. "Inny" znalazłem pod hasłem "DIFferent". "Niż" jako "thAn". "Wszyscy" - everyoNE". Poucinałem literki, posklejałem, i TADAM - DIFANE - JEST ! WSPANIALE !

Podjarałem się tym, jakby jakaś fajna dziewczyna spytała mnie, czy chcę z nią chodzić. I ten związek przetrwał bardzo długo, bo posługuję się tym nickiem już od niemal 10 lat (!) i nic nie wskazuje na to, abym miał z tym kiedykolwiek skończyć :wink: .
Niestety parę lat temu przyszedł mi do głowy pewien głupi pomysł aby sprawdzić, czy aby na pewno moja ksywa jest taka oryginalna, no i dokonałem przerażającego odkrycia gdy zobaczyłem, jak wiele niezwiązanych ze mną wyników wypluwają Google. Kombinowałem nawet nad wymyśleniem czegoś nowego, ale nic lepszego nie przychodziło mi do głowy. Zresztą bardzo szybko okazało się, że lata przywiązania do mojego nicku wyrobiły we mnie pewien sentyment do niego i ciężko byłoby mi nagle zacząć podpisywać się w inny sposób. Poza tym zdaję sobie sprawę z faktu, iż pseudonim artystyczny powinien być krótki, chwytliwy, trochę tajemniczy, oraz w jakimś stopniu odzwierciedlać twórczość artysty, a ten niejako - w moim subiektywnym odczuciu - świetnie spełnia owe kryteria. Marzy mi się nawet takie logo z podpisem "feel the difference", co miałoby oddawać wyjątkowość tworzonych przeze mnie utworów. Ale to już historia na zupełnie inny temat, którą zamierzam napisać w bliżej nieokreślonej przyszłości

.